Oni z pewnością już nie dostaną dopłat unijnych
Trzymanie gruntów tylko po to, by dostawać dotacje unijne, już nie będzie opłacalne. Weszły dziś w życie regulacje, które zabraniają pobierania pieniędzy za grunty, na których nie prowadzi się działalności rolniczej.
Problem z niesprawiedliwym pobieraniem unijnych środków z pewnością był. Ale na jaka skalę?
Bezprawnie zajmujący państwową ziemię rolną nie dostaną unijnych dopłat - wynika to z wchodzącej dziś w życie nowelizacji ustawy o płatnościach w ramach systemów wsparcia bezpośredniego oraz niektórych innych ustaw. Nowe przepisy mają na celu wyeliminowanie procederu ubiegania się o dopłaty bezpośrednie z Unii Europejskiej i pobierania tych środków przez podmioty nielegalnie zajmujące grunty rolne Skarbu Państwa.
W myśl nowelizacji, do uzyskania unijnych dotacji do działek rolnych wchodzących w skład Zasobu Własności Rolnej Skarbu Państwa konieczne będzie posiadanie na dzień 31 maja danego roku tytułu prawnego do tych gruntów (umowy dzierżawy). Nowelizacja daje też możliwość zmiany decyzji i płatności bez zgody strony, jeśli kwota przyznanej płatności jest wyższa niż kwota należna.
Jaka była skala problemu? Jak podaje Agencja Nieruchomości Rolnych aż 8,7 tys. ha państwowej ziemi nie zostało wydanych przez byłych dzierżawców (dane z 2015 r.), natomiast 3,3 tys. ha gruntów zajęto w celu czerpania korzyści - otrzymywania płatności bezpośrednich bez prowadzenia działalności rolniczej.
Czytaj także o naborze wniosków na dopłaty bezpośrednie KLIK