Rolnik NIEprofesjonalny: Walczy w polu, chlewni i Internecie [ZDJĘCIA]
Rolnik ponadto nadal kontynuuje edukację i skończył niedawno studia inżynierskie na Uniwersytecie Przyrodniczo-Technicznym w Bydgoszczy.
- Na razie nie było mi dane zacząć magisterki, ale myślę, że zrobię to w tym roku. Ostateczną decyzję podejmę jednak w sierpniu, ponieważ wszystko będzie zależne od tego, czy dam radę pogodzić swoje obowiązki - tłumaczy.
Michał szerszemu gronu rolników znany jest przede wszystkim z działalności, jaką prowadzi w Internecie. "Rolnik NIEprofesjonalny" ma już prawie dwa lata. Najpierw powstał blog, a nieco później kanał na YouTube. Obecnie „NIEprofesjonalnego” można znaleźć również na Facebooku, Twitterze i Instagramie.
- Działania w Internecie rozpoczęły się właśnie dlatego, że rolnictwo to moja pasja. Z czasem wyniki, jakie osiągam, zaczęły być coraz lepsze, dlatego powiedziałem sobie, że jeśli mam już ten kanał, powinienem poruszać tematy, które dotyczą wszystkich rolników. Jest to według mnie bardzo ważne, ponieważ w mediach głównego nurtu brakuje typowo rolniczego przekazu, a dzięki możliwościom, jakie daje mi obecna technologia, mogę trafiać nie tylko do rolników, ale też zwiększać świadomość innych ludzi niezwiązanych na co dzień z rolnictwem - tłumaczy Michał Nowacki.
Nie ukrywa on, że w ostatnim czasie słupki oglądalności i subskrybentów systematycznie rosną.
- Kanał rozrasta się z dnia na dzień. Nie można jednak powiedzieć, że jest to moje źródło dochodu, ponieważ obecnie, gdybym miał patrzeć tylko i wyłącznie na aspekt finansowy, moje działania byłyby zupełnie bez sensu. Uważam jednak, że mimo wszystko warto robić to, co robię, dlatego planuję dalsze inwestycje i ciężką pracę. Czasami tylko krzywo patrzy na to tata - żartuje nieco Michał.
- Jak da radę ciągnąć dwie rzeczy na raz to dlaczego nie? Ale nad kanałem pracuje głównie w nocy, dlatego rano jedno budzenie często nie wystarcza - śmieje się pan Kazimierz.