Robią wianki i stroiki z roślin oraz naturalnych produktów
Swoim klientom polecają wianki, zawieszki, stroiki z czosnku, bukiety, woreczki z lawendą, ozdoby świąteczne itp. Spotkać ich można na różnorakich targach, jarmarkach oraz imprezach rękodzielniczych. Podróżują po całej Polsce. Miłośnicy ich twórczości czekają na nich w Poznaniu, Szczecinie, Węgorzewie, Zgorzelcu, Marszewie, Odolanowie, Częstochowie, w skansenie w Dziekanowicach czy we Wdzydzach na Kaszubach. Państwo Lesiakowie kochają bezpośredni kontakt z klientem. Lubią rozmowy, przekazują porady oraz układają bukiety na oczach klientów. Zarówno pani Agnieszka, jak i jej mąż Jarosław głowę mają pełną pomysłów, a ich kreatywność jest zadziwiająca.
Spotykamy się przed świętami Bożego Narodzenia. W domu unosi się zapach świeżo pieczonych ciasteczek, które za jakiś czas zawisną na choince. To taka rodzinna tradycja, a przepis na te pyszne ciasteczka krąży w rodzinie od wielu lat i jest przekazywany z pokolenia na pokolenie.
Pół hektara roślin przeznaczonych do suszenia na wianki
Państwo Agnieszka i Jarosław Lesiakowie z Odolanowa (w powiecie ostrowskim) na działce 0,5 ha uprawiają około 60 gatunków różnych roślin przeznaczonych do suszenia. Pani Agnieszka z wykształcenia jest zootechnikiem, a pan Jarosław – strażakiem. Swoją przygodę z roślinami rozpoczęli w 1991 roku. - W tym roku staliśmy się posiadaczami działki, na której uprawialiśmy warzywa i kwiaty. Mąż pracował, a ja zajmowałam się wychowywaniem dzieci. Działka stała się dla mnie odskocznią od zwykłych, codziennych spraw. Najpierw na niej pojawiły się warzywa, a następnie kwiaty. Warzywa były w pierwszym roku, a później już tylko kwiaty. Pamiętam, jak wysiałam torebkę nasionek z przeznaczeniem na suche bukiety. Wyrosły z nich bardzo ładne kwiaty, z których postanowiłam zrobić małe bukieciki. Takie bukieciki synowie poroznosili po domach, słuchając komplementów i pochwał, że to fajny pomysł. I tak to w następnym roku posiałam już trochę więcej. Z roku na rok przybywało powierzchni uprawowej, a jednocześnie pojawiało się coraz więcej nowych gatunków roślin – opowiada pani Agnieszka. A co z edukacją? Skąd pani Agnieszka czerpała wiadomości? – Jako wnuczka ogrodnika i córka miłośniczki roślin gdzieś chyba w genach mam to zapisane. Wiedzę zdobywałam sama na zasadzie prób i błędów, doczytując różne informacje w książkach oraz czasopismach. Ileś lat do tyłu nie było to takie proste jak teraz, kiedy mamy możliwości szukania w Internecie – zaznacza. Wśród 60 gatunków roślin, które rosną na działce, występują rośliny jednoroczne, byliny i trawy. Asortyment jest duży. Znajdziemy tutaj między innymi różnokolorowe zatrwiany wrębne, kocanki ogrodowe, suchokwiaty roczne, len, lawendę, przegorzany, maki ozdobne, ostróżki, czosnek ozdobny, wiecznik kulisty, miskanty, prosa i wiele, wiele innych roślin do suszenia.
Jak suszyć rośliny, by nie straciły kolorów?
Każdy gatunek kwiatów jest suszony oddzielnie, powiązany w wiązki i wieszany w ciemnych, przewiewnych pomieszczeniach. A jak wygląda sam proces suszenia? – Sezon suszenia zaczyna się u nas już w czerwcu. Dla każdej rośliny ważny jest moment prowadzenia zbiorów i odpowiedniego cięcia. Jest to bardzo ważne, aby susz zachował swoje dobre parametry wizualne. Zboża ścinamy, gdy są jeszcze niedojrzałe i zielone. Tak samo postępujemy w przypadku traw ozdobnych. Większość kwiatów należy pozbierać przed zawiązaniem nasion, aby nie rozsypały się podczas suszenia – podpowiada. Niezwykle ważna jest pora zbierania roślin. Należy to robić w suchy i słoneczny dzień, najlepiej w południe, gdy zejdzie już rosa. Wszystko po to, aby rośliny zawierały jak najmniej wody. - Powiązane w pęczki powinny odpowiednio długo wisieć łebkami do dołu w ciemnym i przewiewnym pomieszczeniu. Wiązki nie mogą być zbyt duże. Wszystko po to, aby kwiaty były odpowiednio ułożone, czyli luźno bez nadmiernego ściśnięcia roślin. Tak przygotowane wiązki kwiatów należy związać gumką recepturką. Rośliny wysychają na strychu lub w specjalnej suszarni – podkreśla pani Agnieszka. Sam proces suszenia w zależności od gatunku i pogody trwa kilka dni. - Wypracowana przez nas metoda suszenia pozwala zachować piękne, naturalne kolory roślin. Można wszystko zabarwić, ale my stawiamy na naturalne klimaty. Jakość jest dla nas bardzo ważna. Chcemy być kojarzeni z dobrym produktem, dlatego zwracamy dużą uwagę na estetykę i jakość wytwarzanego asortymentu. Jest to bardzo istotne, bo współpracując z różnymi artystami musimy oferować produkt zasuszony, ale wizualnie bardzo dobry. Zasuszone kwiaty są przydatne do tworzenia różnych rzeczy. Mamy klientki, które wykorzystują nasze rośliny do wyrobu biżuterii i świec – dodaje moja rozmówczyni. Jej ulubioną rośliną jest złociszek oskrzydlony, który ma maleńkie koszyczki kwiatowe z żółtym środkiem i przylegającymi do nich białymi płatkami.
Wystrój stoiska z wiankami i stroikami przyciąga klientów
Państwo Lesiakowie uprawiają rośliny ekologicznie bez stosowania środków chemicznych i nawozów sztucznych, wszystkie prace począwszy od siewu, sadzenia roślin i zbioru wykonywane są ręcznie. Wyroby pakowane są w papier, lniane worki, a wianki w specjalnie zamawiane kartony. Odpady nieorganiczne są segregowane i umieszczane w przeznaczonych do nich pojemnikach. Cały proces uprawy roślin odbywa się w sposób przyjazny dla środowiska naturalnego. Ich produkty zostały wyróżnione znakiem jakości „Dolina Baryczy Poleca”. Warto dodać, że stoisko państwa Lesiaków wielokrotnie było nagradzane. Rękodzielnicy zwracają dużą uwagę na jego wystrój i stylizację. A to procentuje i przykuwa uwagę wielu osób. Ale jak takie stoisko ma nie zwracać uwagi, skoro jest profesjonalnie przygotowane i zdobią je stare szuflady, lniane obrusy czy wiklinowe koszyki. A oni pięknie wpisują się w panujący klimat swymi lnianymi strojami i wykonywanymi przy publiczności bukietami lub wiankami na głowę.
Jak zrobić ozdoby z masy porcelanowej?
Przed nami piękny świąteczny czas Bożego Narodzenia. Lubimy wtedy dekorować wnętrza i przyozdabiać swoje domy. Ręcznie robione ozdoby świąteczne to idealny pomysł na dekorację. Stroiki świąteczne przyozdobione różnymi elementami takimi jak plastry pomarańczy, gwiazdki anyżu, laski cynamonu, szyszki to doskonała alternatywa dla plastikowych dekoracji. Pani Agnieszka namawia czytelników Wieści Rolniczych do wykonania samodzielnych elementów dekoracyjnych z masy porcelanowej. A jak to zrobić? - W bardzo prosty sposób można wykonać dekoracje świąteczne wykorzystując masę porcelanową. Przepis na taką masę jest bardzo łatwy. Potrzebujemy 1 kg mąki ziemniaczanej, litr kleju wikol, sok z połówki cytryny i 2 łyżek oliwki kosmetycznej (można odpowiednio zmniejszać podaną proporcję). Z takich składników wychodzi cudowna, jedwabista masa. Żeby masa nie wysychała dzielimy ją na porcje i wkładamy do woreczków foliowych. Wałkujemy cieniutko jak na makaron a następnie wykrawamy foremkami różne świąteczne wzorki. Układamy na płaskiej powierzchni i suszymy około 24 godzin – opowiada i jako przykład pokazuje wianek brzozowy z wykorzystaniem dekoracji z masy porcelanowej.
Jak państwo Lesiakowie postrzegają ten świąteczny czas? - Powiem szczerze, dla Nas każda pora jest dobra. Święta Bożego Narodzenia mają swoją magię i zawsze są wyjątkowe. Przez wiele lat robiliśmy mnóstwo warsztatów dla dzieci, ucząc ich fajnych rzeczy. Były to cudowne spotkania pełne emocji i zabawy – twierdzi pan Jarosław. Pani Agnieszka wielokrotnie podkreśla, że mąż Jarosław jest dla niej wielką pomocą. - Wszystko potrafi zrobić i bardzo mi pomaga, kiedy ja oddaję się swojej twórczej pasji. Dzięki niemu mamy smaczny obiadek, skopaną działkę i przetwory na zimę. Zgadzam się z panią Agnieszką, ponieważ papryka zaserwowana przez pana Jarka w trakcie spotkania była przesmaczna!
Prace realizowane przez moich rozmówców są tworzone z wielką miłością do roślin. Wykonywane są głównie w stylu boho i rustykalnym. Takie dekoracje pięknie zdobią pomieszczenia. Bardzo żałuję, że spotykam się z moimi rozmówcami w okresie spoczynku roślin i nie widzę pięknej kolorystyki, która roztacza się nad odolanowskimi stronami.
Czytaj także: Rękodzieło artystyczne od kilku lat przeżywa swój renesans
- Tagi:
- rękodzielnictwo