Przetestowaliśmy w polu ciągnik roku 2021. Massey Ferguson 8S.265 w akcji. VIDEO
Łączność i zrównoważone rolnictwo
Producenci nowej serii ciągników Massey Ferguson mocno postawili na nowoczesne technologie. MF 8S standardowo wyposażony jest w oprogramowanie MF Connect Telemetry, które pozwala na automatyczne prowadzenie ciągnika i opcjonalnie w MF TaskDoc do przesyłania danych. Program ten umożliwia użytkownikom podejmowanie decyzji związanych z zarządzaniem w celu maksymalizacji wydajności i produktywności. Ciągniki można spersonalizować, wybierając poszczególne pakiety specyfikacji i opcji dla konkretnych odbiorców. Dodatkowo marka Massey Ferguson zapewnia ofertę zastępczej floty ciągników, która jest dostępna już w standardzie.
No to w pole
Już na pierwszy rzut oka, modele przyciągają swoim oryginalnym designem, który na żywo zrobił na nas jeszcze większe wrażenie. Styl „neoretro”, czyli połączenie kultowego zakrzywionego paska MF z boku i motyw końskiego chomąta na masce, zaczerpnięte z serii MF 100 i MF3000 z nowoczesnymi technologiami ma być hołdem dla dziedzictwa marki i wyznaczeniem nowej drogi. Choć pojawiają się odmienne zdania na temat oceny samego designu - jedni twierdzą, że Massey Ferguson 8S to "brzydal", inni po prostu zakochali się w nim od pierwszego wejrzenia, trzeba odnotować to, co unikalna konstrukcja ciągnika daje operatorowi. Wyróżnia się przede wszystkim duży odstęp końca maski od przedniej szyby kabiny. Unikalna konstrukcja, nazwana przez producentów "Protect-U" redukuje hałas, poziom nagrzewania się i wibracji we wnętrzu oraz umożliwia zasysanie czystego i chłodnego powietrza z tyłu, które jest następnie przekazywane do filtra powietrza silnika. Dzięki takiemu rozwiązaniu maksymalny poziom hałasu w kabinie wynosi zaledwie 68 dB, co czyni ją najlepiej wyciszoną na rynku w tym segmencie. Nasz test zdecydowanie to potwierdził. Nawet podczas pracy z dużym obciążeniem przy uprawie na głębokość 25 cm 4-metrowym agregatem, poziom hałasu w kabinie był mniej więcej na poziomie tego, jaki można słyszeć w samochodzie osobowym dobrej klasy podczas jazdy autostradą. Sama kabina w ocenie naszej redakcji przypomina nieco te, które montowane są w kombajnach zbożowych, ponieważ patrząc od góry, dach jest wysunięty nieco dalej do przodu niż przy poziomie podłogi - szyba jest lekko pochylona. Taka konstrukcja sprawia, że do środka wpada mniej promieni słonecznych. Słońce nie razi więc operatora i nie nagrzewa tak wnętrza. 3,4 metra kwadratowego przestrzeni dla traktorzysty i pasażera pozwala na spokojną komfortową pracę, a 6,6 metra sześciennego przeszklenia zapewnia bardzo dobre pole widzenia zarówno na przód, boki, jak i tył ciągnika. Fotel operatora jest położony praktycznie na tylnej osi, co sprawia, że widoczność do przodu jest praktycznie optymalna, a zarazem operator maszynę, z którą współpracuje ciągnik, ma bardzo blisko siebie. Martwe pole redukują również duże lusterka podzielone na dwie części, które można ustawiać w sposób niezależny od siebie.
Zniknęły zegary, pojawił się wyświetlacz
Traktorzysty i jego uwagi nie rozpraszają „zegary” przed kierownicą, z których zrezygnowano, przenosząc deskę rozdzielczą na wyświetlacz zamontowany na prawym słupku kabiny. Podobne rozwiązanie zastosowano ostatnio m.in. w ciągnikach marki John Deere. Wyświetlacz MF V-Display zawiera wszystkie informacje na temat pracy ciągnika i może być personalizowany według upodobań operatora. Na jego ekranie znajdują się nie tylko podstawowe dane nt. obrotów silnika, prędkości, ilości paliwa w zbiorniku czy temperatury cieczy chłodzącej, ale również temperatury zewnętrznej oraz ustawienia tempomatu i przycisków funkcyjnych. Wszystko jest ułożone w bardzo prosty i czytelny dla rolnika obraz, którego rozszyfrowanie zajmuje dosłownie chwilę. To, co widzimy na monitorze, możemy w ustawiać za pomocą terminala Datatronic 5 i wszechstronnej dźwigni sterowania MultiPad z nowym podłokietnikiem „Control Centre”. Jest to prawdziwe centrum dowodzenia traktorem i zapewnia wiele nowych opcji, wśród których pojawiła się m.in. możliwość obsługi telefonu komórkowego, z którym ciągnik może się połączyć. Pozwala to na swobodną rozmowę w systemie głośnomówiącym, ponieważ w podłokietniku został wbudowany również mikrofon.
Komfort pracy zapewnia również amortyzacja przedniej osi i kabiny ciągnika, która może być regulowana w trzech położeniach: miękka, twarda oraz automatyczna. Trzecia opcja działa na podstawie czujników umieszczonych na ramie traktora i pracuje na tyle skutecznie, że wydaje się być najlepszym rozwiązaniem. Pozostając we wnętrzu kabiny, uwagę przyciąga również trójramienna skórzana kierownica, której położenie jest regulowane po wciśnięciu pedału położonego obok sprzęgła, a nie jak to było w poprzedniku po pociągnięciu dźwigni znajdującej się pod kierownicą. Z prawej na lewą stronę przeniesiona została manetka do włączania kierunkowskazów oraz zmiany świateł - z mijania na drogowe.
Dyna-7 lepsza w polu. Dyna E-Power w transporcie
Test w warunkach polowych pokazał nam, że lepszą opcją, jeśli chodzi o przekładnię, w pracach polowych jest Dyna-7. Zapewnia ona sprawne zmiany półbiegów i przy ustawieniu odpowiedniej prędkości na tempomacie operatorowi pozostaje praktycznie tylko przyglądać się pracy urządzenia, z jakim ciągnik współpracuje. Niespodziewane zmiany przełożeń mogą pojawiać się w polu w przypadku przekładni Dyna E-Power, która swoje atuty znacznie lepiej pokazuje w transporcie, płynnie zwiększając i zmniejszając prędkość jazdy. W obu przypadkach operator ma dostępną nowość - może ustawiać sobie prędkość startową ciągnika, a nie przełożenie, z jakiego zamierza wystartować. Dane te można w prosty sposób ustawić i odczytać na desce rozdzielczej.
Nagrody nie wzięły się znikąd
Testy nowych ciągników MF 8S rozpoczęliśmy w pięknej, wiosennej aurze, mimo niezbyt wysokiej temperatury. W trakcie prac polowych warunki atmosferyczne zmieniły się diametralnie i na koniec zaczął padać deszcz. Dzięki temu mogliśmy dostrzec wszystkie atuty kabiny - to, że w słoneczne dni, nieznośne promienie słońca nie utrudniają pracy, natomiast podczas pracy w deszczu, optymalną widoczność zapewniają bardzo wydajne wycieraczki, umiejscowione nie tylko na przedniej i tylnej, ale również na bocznej szybie. Taki właśnie jest Massey Ferguson 8S - potrafi dopasować się do każdych warunków. Nagrody „Tractor Of the Year 2021” oraz Red Dot (tzw. Oscar designu) nie wzięły się znikąd. Europejscy dziennikarze, tak jak i my, docenili to co zrobili producenci marki Massey Ferguson, który nad koncepcją tego ciągnika pracowali podobno już od 2008 roku. Czy tak samo traktory te docenią polscy rolnicy, jeszcze nie wiadomo, ale wszystko wskazuje na to, że seria 8S będzie cieszyć się dużą popularnością i może w przyszłości stać się tak kultową, jak obecnie seria 3000. Może, oczywiście jeśli za niesamowitym designem i komfortem pójdzie mała awaryjność.