Rolnik musi zapłacić odszkodowanie, bo jego chlewnia śmierdzi
Ogromna fala krytyki spadła na polskie prawo i sądownictwo po tym, jak ujawniono orzeczenie w sprawie gospodarstwa spod Łodzi. Rolnik, gospodarujący w tym miejscu od pokoleń, ma zapłacić odszkodowanie za to, ze jego produkcja wiąże się z uciążliwością zapachową dla sąsiadów. O jakiej kwocie mowa? Musi zapłacić ponad 100 tys. zł: 60 tys. zł odszkodowania dla sąsiadów za emisję zapachów, 20 tys. zł kosztów sądowych, odsetki i inne koszty. Warto jednak dodać, że nie chodzi tutaj o ogromną wielotysięczną fermę trzody chlewnej, a stado liczące 360 sztuk świń. Gospodarz załamuje ręce. Inni rolnicy nie kryją zbulwersowania.
W sprawie wypowiedział się Oddolny Ogólnopolski Protest Rolników.
"My rolnicy Oddolnego Ogólnopolskiego Protestu Rolników wyrażamy swój sprzeciw wobec nierównemu traktowaniu któregokolwiek z sektora rolnictwa. Jesteśmy oburzeni wyrokiem sądu, który skazuje jednego z nas za legalne prowadzenie hodowli, skazuje mimo iż sanepid, rejonowy dyrektor ochrony środowiska, powiatowy lekarz weterynarii, policja, niezależni biegli powołani przez Sąd i wiele innych instytucji wydało pozytywne opinie i brak uwag co do sposobu hodowli. Szczególnie oburzać może fakt że niezawisły i niezależny sąd opiera się na własnych życiowych doświadczeniach nie zdaniu specjalistów" - stwierdza Oddolny Ogólnopolski Protest Rolników.
Jak dalej komentuje "wyrok ten pokazuje, że jako całe społeczeństwo możemy stać się ofiarami żądnych pieniędzy, władzy, zemsty, ludzi, którzy pod każdym możliwym pretekstem gotowi będą wystąpić przeciw nam na ścieżkę postępowania cywilnego. Być może kurzysz jeżdżąc szutrową drogą. Możliwe, że wstajesz o 5 rano do pracy i hałasujesz na klatce schodowej. Może masz ponadprzeciętnie nadpobudliwe dziecko ... wszystko to może się stać powodem do ataku"
Rolnicy z tej organizacji zapowiedzieli, że zrobią wszystko, co w ich mocy, aby w tej krzywdzie wesprzeć poszkodowanego rolnika.
"Prosimy i oczekujemy wsparcia w działaniach od Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi, Rzecznika Praw Obywatelskich oraz od każdego z Was. Każdy może być następny" - apeluje Oddolny Ogólnopolski Protest Rolników.
Czytaj także: Miastowi nękają rolników?
W sprawie na portalu X wypowiedział się także Jacek Zarzecki, prezes Związku Hodowców i Producentów Bydła Mięsnego.
"Czytałem wyrok w tej sprawie i powiem wprost, że człowiek traci wiarę w państwo i rozum. Nieważne są wszystkie pozwolenia, dziesiątki pozytywnych kontroli, opinie bieglych. To tragiczny obraz zmian polskiej wsi. 500 domów, wieś kiedyś rolnicza teraz zostało tam tylko 2 rolników : Pan Szymon i producent serów kozich. Wieś służy jako sypialnia dla mieszkańców Łodzi . To oni są ważni dla sądu a nie rolnik produkujący żywność od pokoleń. To tak jakby policja komuś wlepiła mandat nie za złamanie przepisów, ale za to, że jest łysym blondynem. Absurd" - komentuje Jacek Zarzecki.
Orzeczenie sądu na portalu X skrytykował także Janusz Wojciechowski, unijny komisarz rolnictwa.
"Nikt nie może żądać zaprzestania lub ograniczenia działalności rolniczej prowadzonej z zachowaniem przepisów prawa i z użyciem praktyk i urządzeń właściwych dla określonego rodzaju działalności rolniczej... -taki przepis był w projekcie Kodeksu rolnego. Zabrakło woli uchwalenia" - stwierdza Janusz Wojciechowski?
W jaki sposób do sprawy odniesie się resort rolnictwa? Wszyscy czekają na jego stanowisko. My również.
Czytaj także: Na jakie bariery natrafiają rolnicy przy budowie chlewni?