Wszyscy rolnicy w Europie mogą płacić podatek od emisji zwierząt? Jest odpowiedź
O tym, że Komisja Europejska rozważa poszerzenie systemu Europejskiego Systemu Handlu Emisjami (EU ETS, czyli EU Emissions Trading System) właśnie o rolnictwo, mówi się w kuluarach od dawna.
Podatek od emisji zwierząt w Europie? Rolnicy od dawna alarmują
Niepokojące sygnały płyną zresztą wprost z oficjalnego unijnego dokumentu - "Strategicznego Dialogu na temat przyszłości rolnictwa UE", który został opublikowany w 2024 roku. Tezy tam zawarte - na razie "nieśmiało", ale jednak sugerują możliwość wprowadzenia podatku od emisji dwutlenku węgla np. przez zwierzęta.
Sprawa budzi strach wśród rolników i organizacji rolniczych, którzy wprost ostrzegają przed nową wizją przyszłości rolnictwa w Unii.
CZYTAJ TAKŻE: Ograniczenie mięsa, dopłaty do likwidacji hodowli. Rolnicy czują duży niepokój
Niepokój jest tym większy, że nowy unijny komisarz ds. rolnictwa, zapowiadał na starcie swojego urzędowania kontynuowanie prac nad wspomnianym wyżej "dialogiem strategicznym".
Dość też wspomnieć, że wprowadzenie podatku od dwutlenku węgla w rolnictwie zaplanował już pierwszy kraj w Europie - zgodnie z zapowiedziami ma on zostać wprowadzony w 2030 roku.
Czy system ETS może być rozszerzone o rolnictwo? Są obawy odnośnie planów Unii Europejskiej. Czy Polska blokuje ten pomysł - pyta poseł
Stąd trudno dziwić się niepokojowi rolników - w całej Europie.
Warto dodać, że obawy wyrażane są wprost także w naszym kraju. Niedawno we wspomnianej sprawie interweniował w swojej interpelacji poseł Norbert Kaczmarczyk.
- Jak przeczytać można w mediach, Komisja Europejska zastanawia się nad kolejnym rozszerzeniem systemu Europejskiego Systemu Handlu Emisjami - właśnie o rolnictwo. W jaki sposób Polska przeciwstawia się i blokuje ten pomysł? - pyta poseł Kaczmarczyk w swojej interpelacji.
Resort rolnictwa odpowiada odnośnie obaw o poszerzenie systemu emisji
Co na to przedstawiciele ministerstwa rolnictwa?
Jak zaznacza wiceminister rolnictwa, Stefan Krajewski - w odniesieniu do wspomnianych doniesień trzeba podkreślić, że obecnie "nie istnieją przepisy, ani krajowe ani europejskie, które nakładałyby na sektor rolny indywidualne cele związane z ograniczeniem emisji gazów cieplarnianych".
- Nie są także prowadzone prace nad projektami zmian legislacyjnych w tym zakresie. Włączenie sektora rolnego do systemu handlu uprawnieniami do emisji (ETS3/AgriETS) jest w fazie teoretycznych rozważań i jest jednym z elementów szerszej dyskusji nt. przyszłości polityki klimatycznej UE - zaznacza wiceminister rolnictwa.
Unijny komunikat o "celach redukcyjnych na 2040 rok". Jak to się ma do rolnictwa?
Przypomina jednak przy tym, że wspomniane dyskusje są efektem m.in. opublikowanego 6 lutego minionego roku komunikatu Komisji Europejskiej w sprawie celu redukcyjnego na 2040 r.
- Przyjęcie celu redukcyjnego na 2040 r. pociągnie za sobą kolejne zmiany prawne w obrębie polityki klimatycznej UE. Na tym etapie jednak nie ma rozstrzygnięć co do tego, jaki będzie kształt polityki klimatycznej UE i jakie rozwiązania prawne będą obowiązywać w tym zakresie dla sektora rolnego. Natomiast należy podkreślić, że obecnie na forum UE nie toczą się prace nad realizacją takich postulatów - opisuje wiceminister rolnictwa.
ETS w rolnictwie. Co z dialogiem strategicznym?
Stefan Krajewski odnosi się także do wspomnianego na początku dialogu strategicznego, który już rzeczywiście odnosi się do ETS w rolnictwie
- W styczniu 2024 r. KE zainicjowała strategiczny dialog na temat przyszłości rolnictwa w UE. Łączył on głównych interesariuszy z europejskiego sektora rolnospożywczego, społeczeństwa obywatelskiego, społeczności wiejskich i środowisk akademickich i miał za zadanie wypracowanie wspólnej wizji przyszłości rolnictwa i systemu żywnościowego UE. Konkluzje z Dialogu Strategicznego odnoszą się m.in. do kwestii utworzenia rolnego systemu ETS. Wskazują one, że w tej chwili jest zbyt wcześnie, aby sektor rolny został objęty mechanizmem opłat za wytwarzane emisje - opisuje wiceminister.
Co może spowodować objęcie rolnictwa systemem ETS?
Jak dodaje, konkluzje dialogu zawierają informacje, że objęcie rolnictwa systemem ETS na tym etapie może generować wiele potencjalnych, poważnych problemów m.in.: wzrost cen żywności, wpływ na handel międzynarodowy (przenoszenie produkcji poza UE) oraz znaczące obciążenia administracyjne.
- Tym samym wprowadzenie systemu opłat za emisje w rolnictwie może przyczynić się do wzrostu kosztów społecznych. Efekty prac zespołu ekspertów Dialogu Strategicznego w postaci zbioru analiz i rekomendacji zostały opublikowane we wrześniu 2024 r. i mają posłużyć budowaniu wizji dla rolnictwa i żywności w nadchodzących latach - odpowiada Stefan Krajewski.
Redukcja emisji w rolnictwie. Jakie jest stanowisko polskiego ministerstwa rolnictwa?
No dobrze, jakie jest jednak w tej sprawie stanowisko polskiego resortu rolnictwa?
- MRiRW stoi na stanowisku, że nadrzędną rolą rolnictwa jest zapewnienie bezpieczeństwa żywnościowego. Ponieważ, głównymi źródłami emisji gazów cieplarnianych w rolnictwie są nawożenie (podtlenek azotu) i produkcja zwierzęca (metan), to redukcja emisji jest trudna ze względu na brak możliwości zmiany procesów biologicznych zachodzących podczas produkcji rolnej. W sektorze rolnym nie istnieją alternatywy dla sposobu, w jaki obecnie produkowana jest żywność (tak jak ma to miejsce np. w energetyce) - odpowiada wiceminister Stefan Krajewski.
ETS w rolnictwie to zagrożenie dla całego sektora
Mówiąc wprost: wprowadzenie redukcji emisji w rolnictwie - wiązałoby się z dużym zagrożeniem dla całego sektora. Ostrzega przed tym wprost polski wiceminister.
- Prawdziwe ograniczenie emisji w sektorze mogłoby nastąpić poprzez znaczną redukcję wolumenu produkcji, w tym przede wszystkim pogłowia zwierząt. To z kolei wiązałoby się ze zmniejszeniem zatrudnienia w rolnictwie, zwiększeniem cen żywności, a przy braku radykalnej zmiany nawyków żywieniowych konsumentów (tj. przejściu na dietę roślinną) przenoszeniem produkcji do krajów trzecich i powstaniem zjawiska tzw. ucieczki emisji (carbon leakage). Dlatego też w zakresie planowania polityki klimatycznej rolnictwo musi być traktowane w sposób szczególny, gwarantujący priorytet utrzymania zdolności produkcyjnych i opłacalności produkcji rolnej, a tym samym utrzymania bezpieczeństwa żywnościowego z jednoczesnym wsparciem w wysiłkach adaptacyjnych - podkreśla Stefan Krajewski.
Wiceminister podkreśla, że "potrzebne i wskazane jest działanie na rzecz zmniejszenia presji na środowisko w sektorze i całym łańcuchu żywnościowym".
- Działania w tym zakresie powinny być odpowiednio wynagradzane i ukierunkowane raczej na wprowadzenie systemu zachęt niż na wymuszanie określonych efektów, tak aby nie powodować zakłóceń i sytuacji kryzysowych w sektorze - kończy.
CZYTAJ TAKŻE: Mocne słowa Jana Krzysztofa Ardanowskiego. "Jeśli nie nastąpi opamiętanie..."