Małe gospodarstwa w 2026 roku. Co z "aktywnym rolnikiem" i przyznawaniem dopłat?
Czy nowe przepisy, związane z reformę definicji aktywnego rolnika, obejmą w przyszłym roku również właścicieli niedużych gospodarstw rolnych? O komentarz w tej sprawie poprosiliśmy wiceministra rolnictwa Adama Nowaka.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kto zostanie uznany "aktywnym rolnikiem" z automatu
Przypomnijmy, że o potrzebie zmian w definiowaniu aktywnego rolnika mówił już poprzednik obecnego ministra rolnictwa Stefana Krajewskiego - Czesław Siekierski. Głównym celem zmian, jak wskazuje rząd, jest kierowanie wsparcia unijnego i krajowego do tych właścicieli gruntów rolnych, którzy rzeczywiście produkują.
Okazuje się jednak, że dość rewolucyjne założenia, w stosunku do tych, którzy posiadają niewielki areał, mają być złagodzone - przynajmniej w roku 2026. Ma to być okres przejściowy, w którym „mali rolnicy” mają się przygotować do zmian. Zgodnie z założeniami, które resort rolnictwa przedstawił samorządowi rolniczemu, z automatu mają być uznani za aktywnych rolników wszyscy ci, którzy ubiegają się o płatności dla małych gospodarstw. Chodzi o środki w wysokości maksymalnej 1 125 EUR na jedno gospodarstwo.
Okres przejściowy dla małych gospodarstw
Czy to oznacza, że ministerstwo rolnictwa ugięło się pod naciskiem środowiska rolniczego i postanowiło złagodzić przepisy zapowiadanej reformy? Z wdrożenia tzw. roku przejściowego skorzysta prawie 500 tys. gospodarzy. Tylu bowiem złożyło wniosek o płatność dla małych gospodarstw.
Gdy pytamy o to, co konkretnie nas czeka w 2026 roku, Adam Nowak, wiceminister rolnictwa tłumaczy zachowawczo, że należy „poczekać, aż cały proces legislacyjny się zakończy”.
- Faktycznie, zmiana do Planu Strategicznego i ustawy została przez ministra rolnictwa przygotowana, przegłosowana przez Komitet Monitorujący, natomiast jeszcze cała ścieżka legislacyjna nie została zakończona - powiedział Adam Nowak, wiceszef rolnictwa.
Mniej biurokracji
Zaproponowana w ostatnim czasie modyfikacja założeń, będąca ukłonem w stronę małych gospodarstw, ma być przede wszystkim zmniejszeniem wymogów administracyjnych dla gospodarzy. Ma także zminimalizować obciążenia, które wraz z reformą dotkną Agencję Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, chociażby przy ewentualnej weryfikacji beneficjentów.
- Dopóki cały proces legislacyjny nie jest zakończony, nie chciałbym tak szerzej odnosić się do tematu, bo na Komitecie Monitorującym Planu Strategicznego mówiliśmy o tym, że nie możemy obciążyć rolników. Pamiętamy lata 2022-2023, gdzie jednym z punktów protestu było zmniejszenie biurokracji w rolnictwie, a z drugiej strony ta biurokracja powodowała, że Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa o mały głos nie zdążyłaby z wypłatą dopłat, więc ograniczenia administracji i barier są dobre i dla rolników, i dla administracji. My nie chcemy mnożyć procedur, bo na koniec Agencja z robotą nie będzie się wyrabiała, a rolnik zamiast pracować w polu lub odpoczywać z rodziną, będzie siedział tylko w Agencji albo w innych instytucjach, które są zobowiązane do wspierania rolników. To rolnicy wielokrotnie zwracali na to uwagę, że to jest kwestia, którą trzeba uregulować, tak żeby środki na wsparcie rolnictwa, na bezpieczeństwo żywnościowe trafiały do tych, którzy te koszty i ryzyko ponoszą, a nie tylko czerpią dywidendę od posiadanych nieruchomości rolnych – wyjaśnił Adam Nowak.
Dalej podkreślił, że „propozycja definicji aktywnego rolnika - żadnego aktywnego rolnika, który prowadzi gospodarstwo, podejmuje ryzyko, koszty, czerpie korzyści, nie dotknie w sposób negatywny”.
- Temat nowej definicji aktywnego rolnika to kwestia uczciwości i zwrócenia uwagi na, nie tylko funkcje społeczne rolnictwa, ale przede wszystkim konieczność utrzymania bezpieczeństwa żywnościowego, trwałości gospodarstw z punktu widzenia ekonomicznego - zaznaczył Adam Nowak.
Polskie rolnictwo na rozdrożu
Minister Nowak dodał, że resort rolnictwa reaguje na wyzwania, z jakimi obecnie mierzy się branża rolna, czym jest chociażby widmo podpisania umowy z Mercosur.
- W świetle zagrożeń rynkowych, mówimy m.in. o ryzykach czy perspektywie, co się będzie działo w europejskim i polskim rolnictwie po ewentualnym wejściu w życie strefy wolnego handlu z Mercosurem. A musimy popatrzeć na to, co możemy zrobić, żeby polscy rolnicy byli w stanie konkurować. Widzimy też umowy handlowe z Ukrainą, Stanami Zjednoczonymi, a nawet z Dubajem. I kwestia aktywnego rolnika to jest kwestia takiej uczciwości i zwrócenia uwagi na to, że dziś, po 21 latach w Unii Europejskiej, istotne nie są tylko funkcje społeczne rolnictwa, ale przede wszystkim bezpieczeństwo żywnościowe, trwałość gospodarstw z punktu widzenia ekonomicznego - tłumaczy wiceminister rolnictwa.
Agencja musi przygotować się do zmian w "aktywnym rolniku"
Równolegle z regulacjami dotyczącymi definicji aktywnego rolnika, trwają pracę nad uporządkowaniem kwestii związanych z dzierżawą rolniczą oraz funkcją produkcyjną wsi.
- Dlatego definicja aktywnego rolnika, która jest w Planie Strategicznym to jeden element, natomiast trzeba na to patrzeć łącznie z pozostałymi dokumentami – wyjaśnił wiceminister Nowak.
Pytamy o proces legislacyjny – kiedy zostanie zakończony?
- Czekamy na dalszy etap prac, już mamy wpis do wykazu prac rządu, chyba już na Stałym Komitecie też ten temat był, więc lada chwila będzie na posiedzeniu rządu. Nie wiem czy jeszcze w tym roku w Sejmie zdążyły temat przepracować, ale pamiętajmy, że to jest też istotne o tyle, że Agencja musi przygotować system, musi to zostać odpowiednio zweryfikowane – zaznaczył wiceszef rolnictwa.



























