KE przesunęła w czasie wejście w życie dyrektywy wylesieniowej (EUDR)
O obawach producentów bydła w związku z wejściem w życie unijnych przepisów w sprawie wylesiania (EUDR) pisaliśmy tydzień temu. Informowaliśmy wówczas o tym, że dodatkowymi obostrzeniami mieliby być objęci także producenci bydła.
Obostrzenia miałyby obejmować takie produkty, jak kakao, kawa, olej palmowy, soja, drewno, guma, węgiel drzewny i produkty z papieru drukowanego. W wykazie tym znalazło się także... bydło. Unijne rozporządzenie w sprawie wylesiania (EUDR) nakłada obowiązek przedstawienia dokumentacji na to, że nie powstały one na terenach wylesionych specjalnie pod ich uprawy.
Rozporządzenie EUDR ma na celu ograniczenie wprowadzania na rynek unijny produktów związanych z wylesianiem i degradacją lasów. Dotyczy to siedmiu podstawowych surowców, w tym bydła i produktów pochodnych, takich jak mięso wołowe, skóry oraz mleko. Zakazem objęte będą wszystkie produkty, które pochodzą z terenów objętych wylesianiem po 31 grudnia 2020 roku, niezależnie czy pochodzą spoza UE, czy z krajów członkowskich.
Dokument, który wzbudza kontrowersje, miał zacząć w pełni obowiązywać od stycznia 2025 r. Wątpliwości co do niego wyrażało chociażby środowisko rolnicze, które zwracało uwagę na fakt, iż do ich stosowania pozostało kilka miesięcy, a nadal KE nie podała szczegółowych wytycznych dla importerów i producentów. We wrześniu organizacja COPA-COGECA zrzeszająca unijnych rolników zwróciła się przesunięcie w czasie obowiązywania nowych przepisów.
nicjatywa #HodowcyRazem, reprezentowana przez Polskie Zrzeszenie Producentów Bydła Mięsnego, zaapelowała do polskich europarlamentarzystów, Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi oraz Ministerstwa Klimatu i Środowiska o podjęcie działań na rzecz odroczenia wejścia w życie Rozporządzenia EUDR.
„Nieodpowiednie przygotowanie oraz brak narzędzi prawnych i administracyjnych mogą spowodować poważne zakłócenia na rynkach unijnych i światowych, wpływając na pozycję konkurencyjną europejskich oraz polskich producentów. Ponadto, wywoła to dodatkową presję inflacyjną na towary konsumpcyjne” – komentują przedstawiciele #HodowcyRazem.
Okazuje się, że w środę, 2 października Komisja Europejska zaproponowała, by przepisy dotyczące EUDR zaczęły obowiązywać o co najmniej 12 miesięcy później, niż pierwotnie zakładano. wdrażanie nowych przepisów UE dotyczących deforestacji. Miały one zacząć w pełni obowiązywać.
Jeśli propozycja KE, jak podaje Bankier.pl, zostanie zaakceptowana przez Parlament Europejski i państwa członkowskie, duże przedsiębiorstwa będą miały czas do końca grudnia 2025 r., a mikro- i małe przedsiębiorstwa - do 30 czerwca 2026 r., żeby w pełni przestrzegać nowych unijnych przepisów dotyczących wylesiania.
Uzasadniając prośbę, KE przyznała, że na trzy miesiące przed planowaną datą obowiązywania regulacji "kilku partnerów międzynarodowych wielokrotnie wyrażało obawy co do swojej gotowości"; także stan przygotowań wśród zaangażowanych stron w UE był nierównomierny, stąd też KE postanowiła dać zainteresowanym więcej czasu na przygotowanie.
"Dodatkowe 12 miesięcy może służyć jako okres stopniowego wprowadzania w celu zapewnienia właściwego i skutecznego wdrażania" - napisano w oświadczeniu KE.
Jak przekonuje Jerzy Wierzbicki, prezes Polskiego Zrzeszenia Producentów Bydła Mięsnego walka z wylesianiem jest niezbędnym krokiem w stronę ochrony środowiska, ale nie kosztem hodowców bydła. Zaznacza, że rozporządzenie EUDR rodzi także obawy o przyszłość pasz w hodowli bydła. Soja, będąca jednym z kluczowych surowców paszowych, jest również objęta nowymi regulacjami.
- Firmy zajmujące się jej importem wciąż nie wiedzą, jakie konkretne przepisy będą obowiązywać w związku z wejściem w życie EUDR . Brak jasnych wytycznych stwarza ryzyko popełnienia błędów, co może skutkować karami sięgającymi nawet 4% rocznego obrotu – mówi Jerzy Wierzbicki, prezes Polskiego Zrzeszenia Producentów Bydła Mięsnego.