Protest rolników. Czy zdecydują się na blokadę dróg? [ZDJĘCIA]
- 1/4
- następne zdjęcie
Za mało pieniędzy w budżecie na rolnictwo, opóźnienia w wypłacie odszkodowań związanych zarówno z suszą, jak i ASF, wciąż nieodpowiednie prawo łowieckie czy brak wsparcia producentów rolnych poprzez gwarancje cen – to tylko niektóre z powodów, dla których w czwartek, 18.10 rolnicy przyjechali do stolicy zamanifestować swoje niezadowolenie.
Organizatorem protestu był Związek Zawodowy Rolników Rzeczypospolitej "Solidarni".
Lista postulatów rolników protestujących w Warszawie była dosyć długa. Znalazło się na niej 13 punktów. A to, jak mówili rolnicy, tylko część tego, co jest do zrobienia i czym powinien zająć się polski rząd.
- Nam nie trzeba pomagać, nas wystarczy nie okradać, wtedy sobie poradzimy. Jak możemy konkurować z innymi krajami? U nas środki ochrony roślin co roku drożeją, więc i produkcja jest droższa. Tymczasem z Ukrainy napływa zboże w ogóle nie spełniające żadnych standardów, nie jest certyfikowane, ale jest o wiele tańsze. Czy my się utrzymamy? Nie! My rolnicy żądamy prostych rzeczy - np. minimalnych cen na nasze produkty. Skoro można było wprowadzić minimalną płacę, to i minimalne ceny można - mówił Wacław Klukowski, jeden z protestujących.
- 1/4
- następne zdjęcie