Wiatraki będą mogły być bliżej. Dla tych obszarów usunięto obowiązkowy bufor 500 m

Przypomnijmy: o planowanych zmianach w prawie, w kontekście liberalizacji zasad lokalizacji farm wiatrowych w Polsce, pisaliśmy jakiś czas temu szerzej na naszych łamach.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Z jednej strony budzą kontrowersje - zakładają bowiem m.in. zmniejszenie odległości budowy wiatraków od gospodarstw domowych. Z drugiej - jak twierdzą z kolei sami rządzący - pozwolą docelowo na zwiększanie udziału odnawialnych źródeł energii (OZE) w krajowym miksie energetycznym a tym samym obniżenie cen energii dla odbiorców.
Nowa ustawa wiatrakowa. Co zakładają podstawowe zmiany?
Przypomnijmy: projekt zmian w ustawie o inwestycjach w zakresie elektrowni wiatrowych oraz niektórych innych ustaw to m.in.:
- Cena energii elektrycznej pozostanie zamrożona na poziomie 500 zł/MWh do końca 2025 roku.
- Do 20 000 zł rocznie dla gospodarstw domowych w promieniu do 1000 m od planowanej farmy wiatrowej.
- Minimalna odległość wiatraków od zabudowy mieszkaniowej zmieni się z 700 m do 500 m.
- Przygotowany przez Ministerstwo Klimatu i Środowiska projekt ustawy odblokowuje potencjał inwestycji w nowe farmy wiatrowe. Znosi obowiązującą do tej pory zasadę "10H”. W jej miejsce społeczności lokalne oraz samorządy, zachowując głos decydujący, będą mogły ustalić odległość elektrowni wiatrowych zgodnie ze swoimi potrzebami. Minimalną odległością od gospodarstw domowych będzie 500 m. Jest to konsensus społeczny i naukowy. Dodatkowo nad prawidłową lokalizacją elektrowni wiatrowych i ochroną społeczności lokalnych czuwa Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska. Projekty wiatrowe będą realizowane wyłącznie na podstawie miejscowego planu zagospodarowania - twierdzą przedstawiciele Ministerstwa Klimatu i Środowiska.
Jak dodają, ustawa wprowadza również przepisy dot. repoweringu, tj. procesu modernizacji istniejących elektrowni wiatrowych, by zwiększyć ich wydajność.
- Projekt przewiduje również wsparcie dla budowy biogazowni powyżej 1 MW. Tutaj również konieczny będzie miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego - zaznaczają przedstawiciele resortu.
Zmiany w ustawie wiatrakowej. Co zakładają poprawki Senatu?
Jak informuje obecnie ministerstwo, na etapie prac nad projektem w Senacie, wprowadzono szereg poprawek. Oto najwazniejsze z nich:
- Usunięto obowiązkowy bufor 500 m od obszarów Natura 2000. Nadal jednak każda inwestycja będzie wymagała szczegółowej oceny oddziaływania na środowisko, aby wykazać brak negatywnego wpływu na cele ochrony tych obszarów. Poprawka zwiększy dostępność terenów pod inwestycję w energetykę wiatrową bez naruszania przyrody - zakaz lokalizacji inwestycji na terenach Natura 2000 pozostanie w mocy.
- Plan miejscowy przewidujący elektrownie wiatrowe w strefach MRT (tras lotnictwa wojskowego na małych wysokościach) i MCTR (wojskowych stref kontrolowanych) nadal będzie wymagać uzgodnienia z odpowiednimi organami wojskowymi i bezpieczeństwa państwa. Zniesiono automatyczny zakaz inwestycji – decyzja będzie zależeć od pozytywnej oceny tych organów.
- Projektowany bufor odległości między elektrowniami wiatrowymi a drogami krajowymi w wysokości 1H (jednokrotności wysokości elektrowni wiatrowej) zostanie usunięty. Badanie oddziaływania elektrowni wiatrowej będzie analizowane dwustopniowo, tj. zarówno podczas tworzenia planu miejscowego zagospodarowania przestrzennego w ramach Strategicznej Oceny Oddziaływania na Środowisko, a następnie przy wydawaniu decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach dla konkretnej inwestycji.
- Lądowa energetyka wiatrowa jest najtańszym źródłem energii elektrycznej. Ustawa po wejściu w życie przyniesie realne korzyści społeczno-gospodarcze: nowe miejsca pracy, stałe wpływy do budżetu gmin z tytułu podatków od nieruchomości, możliwość korzystania z taniej, zielonej energii dla wszystkich odbiorców energii. Ustawa zapewnia utrzymanie zamrożonych cen energii dla gospodarstw domowych do końca 2025 r. oraz - dzięki odblokowaniu inwestycji w lądową energetykę wiatrową - dostęp do taniej energii w kolejnych latach - twierdzą przedstawiciele resortu klimatu i środowiska.
By nowe prawo weszło w życie konieczny jest jeszcze podpis prezydenta.