Sołtysi mówią stanowcze NIE!
Nowe prawo łowieckie budzi wiele kontrowersji, jedną z nich jest fakt, iż to sołtysi mają szacować szkody wyrządzone przez dziką zwierzynę.
Stowarzyszenie Sołtysów Powiatu Poznańskiego zorganizowało spotkanie poświęcone nowemu prawu łowieckiemu, które odbyło się 19 kwietnia br. w Kostrzynie Wielkopolskim. Do dyskusji zaproszono również Wielkopolską Izbę Rolniczą, Lasy Państwowe oraz Polski Związek Łowiecki.
Zgodnie z nowymi przepisami to Sołtysi mają być członkami komisji szacujących szkody łowieckie, maja im przewodniczyć, sporządzać protokoły. Zdecydowana większość sołtysów przeciwstawia się tym zapisom. Sołtysi nie chcą szacować szkód łowieckich. Ich zdaniem może to rodzić konflikty. Sołtys reprezentuje swoich mieszkańców, ich interesy i może być nieobiektywny w ocenie szkód. Po za tym nie ma doświadczenia w takiej pracy. Sołtysi obawiają się również skłócenia mieszkańców i negatywnego nastawienia do nich w sytuacjach konfliktowych.
Zdaniem Zbigniewa Zielińskiego - Przewodniczącego Zarządu Okręgowego PZŁ w Poznaniu - zaskakujący jest czas wprowadzania ustawy w życie, gdyż jak sam zauważył Zieliński ww. ustawa powinna obowiązywać z dniem 1 stycznia 2019 r. Zagwarantowałoby to czas na wprowadzenie ewentualnych zmian w nowych przepisach. Na chwilę obecną nie ma przepisów wykonawczych, a sama ustawa już obowiązuje, co przynosi niepotrzebny chaos i stwarza niepotrzebne problemy i nieporozumienia.
Obecnie w Polsce brać myśliwska zrzesza 125 tys. myśliwych z 49 okręgów i 2,5 tys. kół łowieckich. Do tej pory myśliwi szacowali szkody łowieckie społecznie. Zgodnie z prawem to Skarb Państwa jest właścicielem zwierząt dziko żyjących, a nie PZŁ i to właśnie na Państwie spoczywa odpowiedzialnośc za wyrządzane szkody łowieckie.
Jak podaje WIR, obecni na spotkaniu Sołtysi powiedzieli, że przepisy tego aktu prawnego tworzone były na kolanie. Wiele zapisów jest nie przemyślanych, wręcz nieodpowiedzialnych.
Zgodnie z ustawą osoby szacujące szkody mają być przeszkolone. Jednak nie określono finansowania szkoleń. Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych w Poznaniu na chwilę obecną może przeszkolić 200-250 osób, tj. po zaledwie jednym przedstawicielu z gminy. Jest to kropla, wobec zapotrzebowania w Wielkopolsce na przeszkolenie co najmniej 4 tys. osób.
Sami Sołtysi podkreślali, że nikt z nimi nie konsultował tej ustawy. Ponadto powoływali się na inną ustawe zgodnie z którą Sołtys nie jest etatowym pracownikiem, tylko organem pomocniczym. Kolejnym aspektem, który poruszyli sami zainteresowani jest ich kadencyjność. Osoba pełniąca funkcję Sołtysa nie musi zostać ponownie wybrana. Co będzie rodziło kolejne koszty. Po za tym wśród sołtysów jest mało rolników. Większość z nich pracuje zawodowo i nie są dyspozycyjni, bo mają obowiązki zawodowe.
W przepisach pomięto w ogóle Koła łowieckie, które mają doświadczenie w szacowaniu i rolników, którzy mają wiedzę technologiczną co do sposobu i technologii uprawy oraz kosztów.
Na koniec spotkania Prezes Piotr Walkowski przekazał zebranym informację, iż Wielkopolska Izba Rolnicza wraz z Wicemarszałkiem Województwa Wielkopolskiego Krzysztofem Grabowskim oraz Prezesem Stowarzyszenia Sołtysów Województwa Wielkopolskiego Jarosław Maciejewskim organizują wspólną konferencję z udziałem przedstawicieli Ministerstwa Środowiska i zainteresowanych stron: PZŁ, nadleśnictw, przedstawicieli gmin i sołtysów oraz delegatów WIR. Spotkanie w dniu 11 maja br. w sali sesyjnej Urzędu Marszałkowskiego Województwa Wielkopolskiego.