Rolnik ukarany ogromną karą. Będzie zmiana przepisów? Jest interwencja

O sprawie rolnika z Podlasia pisaliśmy TUTAJ.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
„Wraz z przedstawicielami Stowarzyszenia Dla Powiatu podjęliśmy pilną interwencję w sprawie rolnika z miejscowości Choszczewo (gm. Piątnica), który został ukarany przez Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska karą w wysokości ponad 100 000 zł za... pobór wody z własnej studni do pojenia zwierząt gospodarskich” – poinformowała Łepkowska-Gołaś na swoim profilu na Fb. „Złożyłam wniosek do przewodniczącego sejmowej Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi o zwołanie specjalnego posiedzenia w tej sprawie. Będę wnioskować o zmianę przepisów, by rolnicy pobierający wodę wyłącznie na potrzeby swojego gospodarstwa byli wyłączeni spod rygorystycznych kar i obowiązku uzyskiwania pozwolenia” – czytamy dalej.
Parlamentarzystka podaje argumenty przemawiające jej zdaniem za zmianą przepisów, na podstawie których ukarano podlaskiego rolnika. Wskazuje, że:
- rolnik nigdy wcześniej nie był informowany, że takie pozwolenie na pobieranie wody ponad 5 m sześc. w przeliczeniu na dobę jest konieczne;
- procedura uzyskania pozwolenia trwa od ponad dwóch lat, a w międzyczasie naliczane są wysokie kary;
- obliczenia poboru wody oparte było na sztucznych tabelach – przyjęto, że każde zwierzę, niezależnie, czy to prosiak czy locha, zużywa tyle samo wody;
- kara została nałożona bez uprzedzenia i bez żadnej próby dialogu ze strony instytucji.
„W rolnictwie deregulacja też jest potrzebna. Zbyt skomplikowane przepisy, długie procedury i brak jasnych wytycznych paraliżują codzienną pracę rolników. Czas uprościć prawo i przywrócić zdrowy rozsądek tam, gdzie chodzi o podstawowe funkcjonowanie gospodarstw rolnych. Nie może być tak, że rolnik – zamiast zajmować się produkcją żywności – musi bać się absurdalnych kar za pojenie zwierząt. Jako państwo musimy wspierać, a nie karać tych, którzy żywią Polskę” – czytamy w poście.
Pytania do ministerstwa rolnictwa
Alicja Łepkowska-Gołaś złożyła również interpelację do Ministra Klimatu i Środowiska z próbą o interwencję ws. rolnika. W piśmie pyta też m.in.:
Czytaj też: Rolnik musi zapłacić sąsiadom za zapach z chlewni. Ważny wyrok Sądu Najwyższego