Premier: Dopłaty do nawozów - 500 zł do hektara i 250 zł do łąk i pastwisk
W ramach tzw. tarczy antyputinowskiej do rolników ma dotrzeć wsparcie. Premier Mateusz Morawiecki zapowiedział, w jakiej wysokości mają być dopłaty do nawozów.
Pierwszy cel tarczy antyputinowskiej - dopłaty do nawozów
Na zwołanej dziś konferencji prasowej z udziałem premiera Mateusza Morawieckiego, wicepremiera Henryka Kowalczyka oraz minister Anny Moskwy zorganizowanej w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów ze strony rządzących padły ważne zapewnienia. Jak zapowiedział premier Mateusz Morawiecki rolnicy otrzymają dopłaty do nawozów.
Dopłaty do nawozów: 500 zł do hektara
Dopłata wyniesie 500 zł do każdego hektara do 50 hektarów użytków rolnych, a do łąk i pastwisk to - 250 zł do hektara.
Jak zapowiedział Mateusz Morawiecki, pierwszym celem tarczy antyputinowskiej jest zapobieganie wzrostowi cen żywności.
- Wiemy, że wzrost cen żywności będzie niesamowicie dynamiczny, wysoki. W związku z tym trzeba działać u źródła. Trzeba działać tam, gdzie rolnicy ponoszą największe koszty. Dziś rolnicy ponoszą największe koszty na nawozy. Nawozy de facto w całym procesie będą naszym pierwszym elementem w tarczy antyputinowskiej. Rolnicy odczuwają skutki polityki Putina, polityki rosyjskiej od wielu miesięcy. I stąd nasze zasady, które dziś wdrażamy, mają choć w części pokryć straty wynikające z wysokich cen nawozów – powiedział Mateusz Morawiecki.
Około 1500 zł dopłaty do tony nawozów
Henryk Kowalczyk, minister rolnictwa i rozwoju wsi podał szczegóły na temat dopłat do nawozów. Wsparcie ma dotyczyć nawozów zakupionych w okresie od 1 września 2021 roku do 15 maja 2022 r.
- Rolnicy na podstawie dowodów zakupu czy faktur, od 1 września 2021 roku, a więc kiedy pojawiły się pierwsze symptomy gwałtownego wzrostu cen nawozów do 15 maja tego roku, będą mogli ubiegać się o pomoc. Dzięki tym fakturom porównamy ceny do roku i okresu poprzedniego, żebyśmy mogli tę rekompensatę wypłacić. Ta rekompensata będzie różnicą kosztów w zakupie, a 500 zł jest górnym limitem pomocy do hektara gruntów ornych i 250 zł do jednego hektara użytków zielonych – wyjaśnił Henryk Kowalczyk.
Zaznaczył, że wsparcie nie wynosi 500 zł do tony nawozów.
- To nie jest 500 zł do tony, tylko przeciętnie jeśli się zużywa na jeden hektar upraw rolnych około 1/3 tony nawozów to oznacza, że będzie to rekompensata mniej więcej około 1500 zł do jednej tony nawozów – powiedział minister rolnictwa.
Dopłaty do nawozów. KE nie wydała jeszcze decyzji
Mimo iż pomoc ma pochodzić z budżetu państwa, decyzję w sprawie jej przyznania musi wyrazić Komisja Europejska. A tej nadal brak.
- Uchwala Rady Ministrów musi być notyfikowana przez Komisję Europejską. Wielokrotnie o tym wspominaliśmy w poprzednich tygodniach, dlatego że gdybyśmy wypłacili dopłaty bez notyfikacji Komisji Europejskiej, byłaby to niedozwolona pomoc publiczna. Stanowisko KE wydane 8 marca było zachęcającym, ale nie jednoznacznym, dlatego przygotowaliśmy uchwałę Rady Ministrów bardzo konkretną, precyzyjny program i teraz Komisja Europejska na ten program, mam nadzieję, powie „tak”. I będziemy tę pomoc realizować – powiedział Henryk Kowalczyk.
Dopłaty do nawozów ma realizować ARiMR. Rząd przeznaczył na to działanie 4 mld zł.
Minister rolnictwa: Żywności w Polsce w tym roku nie zabraknie
- Jesteśmy bezpieczni pod względem żywnościowym. Mamy stosowne zapasy zboża, więc tu nam nic nie grozi – zaznaczył minister Kowalczyk. Wyjaśnił jednak, że trzeba przygotować się na przyszły rok.
- Natomiast musimy patrzeć na rok przyszły, czyli na zbiory z tego roku, dlatego że duży producent zbóż, jakim jest Ukraina może mieć problemy z obsiewem zbóż o ogólną uprawą roli. Jestem po spotkaniu z minister rolnictwa Ukrainy i to co przekazywał to są dramatyczne obrazy, kiedy Rosjanie strzelają do rolników wychodzących na pola. Dlatego znaczny areał na Ukrainie może nie być obsiany. Stąd szczególnie w Polsce rolnicy powinni być zaopatrzeni w nawozy, by nie spadły plony w Polsce – dodał Henryk Kowalczyk.