Kredyty z dopłatą dla rolników czy komercyjny?
Jakie jest zainteresowanie kredytami preferencyjnymi? Czy wysokość pomocy ze strony Agencji przekonuje rolników do tego, by po nie sięgać?
Rolnicy, którzy ponieśli straty w wyniku klęsk żywiołowych oraz chcący rozwijać gospodarstwa, mogą zwrócić się do współpracujących z Agencją Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa banków po kredyt.
Wielu rolników po ubiegłorocznej suszy musiało ostro zacisnąć pasa. Straty, jakie ponieśli niektórzy, osiągnęły wysoki poziom. Do tego pojawiły się zawirowania na rynku trzody chlewnej i mleka, które doprowadziły do drastycznie niskich cen surowca. One jeszcze bardziej spotęgowały problem osób posiadających zarówno uprawy, jak i hodowlę. Państwo zaoferowało poszkodowanym pomoc finansową. Nie zrekompensuje ona jednak w całości poniesionych strat. Dla niektórych jedynym wyjściem jest zaciągnięcie kredytu. Można to zrobić z dopłatą ze strony Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. W sumie Agencja udostępniła wszystkim współpracującym bankom na tę formę pomocy 1 mld zł na akcje kredytowe i 8,4 mln zł na dopłaty do oprocentowania.
Na co może liczyć rolnik?
Gospodarz ma dwie możliwości: zaciągnąć kredyt inwestycyjny (symbol K01) lub obrotowy (K02). Pomoc ze strony Agencji polega na częściowej spłacie jego oprocentowania, które nie może wynieść „więcej niż stopa referencyjna WIBOR 3M (ogłaszana w ostatnim dniu roboczym drugiego miesiąca poprzedzającego każdy następny kwartał, która obowiązuje od pierwszego dnia każdego następnego kwartału) powiększona o marżę maksymalnie 2,5 punktu procentowego“.
Co to oznacza?
W związku z tym, że WIBOR 3M na II kwartał wynosi 1,68%, maksymalnie oprocentowanie może wynieść 4,18%. Jego ostateczna wysokość będzie zależała od oferty konkretnego banku. W Banku Zachodnim WBK S.A wynosi ona np. 1,95%. Banki uczetniczące w przetargu organizowanym przez Agencję Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa mogły zaoferować różną wysokość marży. Agencja spłaci określoną część oprocentowania kredytu w zależności od tego, czy rolnik zdecyduje się na kredyt inwestycyjny lub klęskowy inwestycyjny czy obrotowy. W przypadku kredytu klęskowego obrotowego Agencja może pokryć 1/2 połowę oprocentowania, jeżeli rolnik posiadał ubezpiecznie.
Zgodnie z wysokością stopy referencyjnej WIBOR 3M, powiększone o marżę banku, jest także ustalane oprocentowanie w przypadku kredytów inwestycyjnych z linii RR (inwestycje w rolnictwie i rybactwie śródlądowym), linii Z (zakup użytków rolnych) oraz linii PR (inwestycje w przetwórstwie produktów rolnych, ryb skorupiaków i mięczaków oraz na zakup akcji lub udziałów). Przypominamy, że ogólne oprocentowanie kredytu w II kwartale br. maksymalnie mogło wynieść 4,18%. Po stronie rolnika jest obowiązek spłacenia odsetek w wysokości 3%, pozostałą część dopłaca Agencja.
Nie więcej niż 5 mln zł
Kredyt na inwestycję w rolnictwie (linia RR) może pokryć 80% wartości nakładów inwestycyjnych i wynosić nie więcej niż 5 mln zł, natomiast jeśli chodzi o inwestycje realizowane w dziale specjalnym produkcji rolnej lub w rybactwie śródlądowym - maksymalnie 70% wartości nakładów inwestycyjnych i nie więcej niż 8 mln zł.
Łączna wysokość pomocy Agencji na realizację inwestycji w gospodarstwie rolnym lub dziale specjalnym produkcji rolnej nie może przekroczyć w standardowych przypadkach 40% kwoty udzielonego kredytu. Na więcej, bo 60% kwoty udzielonego kredytu mogą liczyć młodzi rolnicy lub producenci rolni, u których obowiązek podatkowy w zakresie podatku rolnego z tytułu nabycia gospodarstwa rolnego powstał nie wcześniej niż 5 lat przed dniem złożenia wniosku o udzielenie kredytu. Do grupy rolników, którzy mogą się ubiegać o większą dopłatę do inwestycji, należą także właściciele gospodarstw „położonych na obszarach z ograniczeniami naturalnymi lub innymi szczególnymi ograniczeniami”.
Niska kwota - szybkie przyznanie kredytu
Czas oczekiwania na przyznanie kredytu w bankach zależny jest od jego wysokości. Im kwota, o którą ubiega się rolnik, jest niższa, tym sprawę załatwi się szybciej - nawet w ciągu jednego czy dwóch dni. By ocenę zdolności kredytowej przyspieszyć, banki opracowują specjalne taryfikatory dedykowane dla rolników.
- Dla rolników stworzyliśmy odrębny zautomatyzowany system obliczania zdolności kredytowej klientów, dzięki czemu potrafimy trafnie ocenić i podjąć decyzje o zdolności kredytowej - zaznacza Izabela Sławińska z Departamentu Doskonalenia Obsługi Klientów MŚP Bank Zachodni WBK S.A.
Każdy, kto zdecyduje się na kredyt z dopłatą Agencji, musi oczywiście udowodnić, że jest rolnikiem oraz przedstawić deklarację podatkową za ostatni rok. W przypadku, gdy pomoc do kredytu zostanie udzielona w ramach de minimis - klient musi złożyć także oświadczenie o wysokości uzyskanej pomocy w ciągu ostatnich 3 lat. Suma wsparcia dla rolnika nie może przekroczyć w tym okresie 15 tys. euro. Do każdego wniosku o kredyt inwestycyjny należy dołaczyć plan inwestycji.
Rolnicy chętnie pytają o kredyty klęskowe
- Klęska suszy dotknęła wiele gospodarstw, stąd naturalnie jest zwiększona ilość wniosków o ten produkt - zaznacza Andrzej Kuryś, dyrektor odpowiedzialny za kredyty preferencyjne Bank Zachodni WBK S.A. Jeśli chodzi jednak o inwestycyjne, jeszcze kilka lat temu rolnicy częściej pojawiali się w bankach. Dlaczego hodowcy czy plantatorzy dziś rzadziej w bankach pytają o kredyty na rozwój gospodarstwa czy zakup ziemi z dopłatą Agencji?
- Jest to spowodowane w pewnym stopniu nasyceniem rynku. Mam wrażenie, że rolnicy, którzy byli zainteresowani intensywnym rozwijaniem gospodarstw, niezbędne inwestycje już poczynili, teraz wchodzą w fazę spłaty i nie rozglądają się za następnymi kredytami – wyjaśnia Andrzej Kuryś z BZ WBK S.A.
Poza tym trzeba pamiętać, że w przeszłości atrakcyjność kredytów preferencyjnych była większa, a to za sprawą większego udziału Agencji w spłacie oprocentowania. - Jeszcze kilka lat temu dopłata do kredytu preferencyjnego wynosiła blisko 3/4 oprocentowania ogółem, czego nie było przy kredycie komercyjnym. W tej chwili, mamy taką sytuację, że kredyt preferencyjny w naszym banku jest oprocentowany na poziomie ogółem 3,68%, klient płaci 3%, a Agencja dopłaca 0,68%. Rolnik, szukając bardzo atrakcyjnego kredytu na rynku, może uzyskać niewiele więcej droższy kredyt komercyjny. Za to będzie mógł zrezygnować z dość zawiłych procedur, związanych z kontrolami i dokumentacją wymaganą przez Agencję - tłumaczy Andrzej Kuryś.
Dłużnicy wśród rolników także się zdarzają
Jak w każdej branży, również w rolnictwie zdarzają się przypadki, w których gospodarze maja problem ze spłatą kredytu. - W przeszłości portfel preferencyjny był trochę stabilniejszy niż portfel komercyjny, w tej chwili nie ma aż takich różnic. Statystyka, jeśli chodzi o dłużników, przy preferencyjnych kredytach i komercyjnych jest zbliżona - komentuje Andrzej Kuryś z BZ WBK.
Choć, jak dodaje Izabela Sławińska rolnik to typ solidnego i raczej przewidywalnego klienta.
- Klient z sektora rolnego nie bierze ponad miarę kredytu, która nie jest mu do biznesu potrzebny. Jest to inne zachowanie niż komercyjnego standardowego klienta, któremu trzeba bardziej podpowiedzieć adekwatny rodzaj usługi finansowej. Rolnik ma bardzo przemyślane decyzje, co do zakresu swojej działalności - przekonuje Izabela Sławińska z BZ WBK S.A.