Jak przewieźć zboże z Ukrainy?
Sytuacja w Ukrainie zdominowała dyskusję w trakcie Polish Grain Day.
Izba Zbożowo-Paszowa zorganizowała pierwszą edycję imprezy, w trakcie której spotkali się przedstawiciele najważniejszych podmiotów zajmujących się handlem i przetwórstwem zboża oraz rzepaku.
Pierwsza edycja Polish Grain Day
Była to okazja do nawiązania kontaktów, a także wymiany poglądów między ekspertami. W panelu dyskusyjnym udział wzięli także przedstawicieli rządu: minster rolnictwa, wicepremier Henryk Kowalczyk oraz wiceminister Rafał Romanowski. W debacie na temat "Światowego i krajowego rynku zbóż w nadchodzącym sezonie" wziął też udział Piotr Zawistowski prezes Towarowej Giełdy Energii S.A., w ramach której funkcjonuje Giełdowy Rynek Rolny.
Dyskusję, sprawnie prowadzoną przez prezes Izby Zbożowo-Paszowej - Monikę Piatkowską, zdominowała sytuacja w Ukrainie. Wicepremier Henryk Kowalczyk apelował o wzmożenie starań w celu przetransportowania zboża z objętej wojną Ukrainy.
Problemy z transportem ukrainskiego zboża
Przedstawiciele firm zajmujących się handlem zbożem zwracali uwagę na problemy logistyczne związane z przewożeniem zboża przez PKP. Jako przykład podano transport, który od granicy z Ukrainą do portu jechał 7 dni. Wiceminister rolnictwa Rafał Romanowski tłumaczył, że polskie koleje przewożą szereg innych towarów do i z Ukrainy, niezbędnych dla obrony i funkcjonowania tego kraju. Produkty spożywcze to jedynie 16% całego transportu.
Innym problemem, na który zwracali uwagę dyskutanci, jest mała przepustowość naszych portów. Dotychczas bowiem ładowano tu głównie polskie zboże.
Prezes Towarowej Giełdy Energii zwracał uwagę na korzyści, jakie może przynieść w aktualnej sytuacji na rynku obrót zbożem na giełdzie. Zaliczył do nich głównie transparentność i pewność dokonywanych transakcji.
Dyskutanci wskazywali też na fakt, że napływ dużej ilości zboża i rzepaku do Polski może spowodować zawirowania na lokalnych rynkach, zwłaszcza w pobliżu portów i granicy z Ukrainą.
- Tagi: