Ile stad trzody dziennie jest likwidowanych?
Drastyczny spadek stad trzody chlewnej w Polsce zaobserwowano w tym roku. Ile dziennie się likwiduje?
Dlaczego rolnicy likwidują stada?
Od kilku lat zmniejsza się liczba producentów trzody chlewnej. Proces ten jednak nabrał tempa w ostatnich trzech latach. Głównym powodem jest niska opłacalność, a właściwie jej brak. Rolnicy, którzy przystąpili do programów pomocowych przekształcili swoją działalność na hodowlę bydła, jednak znaczna część producentów po prostu zrezygnowała. W czerwcu Główny Inspektorat Weterynarii potwierdził pierwsze w tym roku ogniska ASF. Wirus okazał się kolejnym powodem, przez który producenci tracili swoje stada. Oprócz wyżej wymienionych powodów Piotr Karnas, Dyrektor ds. Rozwoju Trzody Chlewnej Gobarto Hodowca Sp. z o.o. wskazuje również:
- (…)obawę przed niską ceną w strefie czerwonej lub/i decyzjami administracyjnymi inspekcji weterynaryjnej. Powodem w wielu przypadkach jest także brak możliwości spełnienia podstawowych zasad bioasekuracji.
Andrzej Wawrzyniak zajmujący się skupem żywca wieprzowego sądzi, że za rok hodowców, którzy mają 10 czy 20 macior po prostu nie będzie. Według niego wszystko zmierza do tego, aby hodowla trzody chlewnej w Polsce prowadzona była na wzór niemiecki, czyli w wielkopowierzchniowych fermach zakładowych, gdzie rolnik ma być jedynie pracownikiem.
- Od kilku lat gospodarstwa trzodowe się modernizują i profesjonalizują. Dziś 9 na 10 świń w Polsce utrzymywanych jest w stadach powyżej 100 szt. a ponad połowa świń produkowana jest w gospodarstwach utrzymujących ponad 1000 sztuk. Rynek (ubojnie) oczekuje od producentów świń powtarzalnych ilościowo i jakościowo partii tuczników, a takie są w stanie zapewnić jedynie więksi producenci - podsumowuje Piotr Karnas.
Ile stad się likwiduje?
Według Gobarto Hodowca, który powołuje się na dane z Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa z 5 lipca 2022 r. liczba zarejestrowanych stad trzody chlewnej w Polsce wynosi 61,5 tys. Oznacza to aż 4,6 tys. (-7%) mniej stad niż 3 miesiące wcześniej. W drugim kwartale dziennie ubywało średnio 51 stad, podobnie jak między styczniem a marcem.
- Według danych ARiMR, pogłowie trzody chlewnej w Polsce wyniosło na początku lipca br. 9,72 mln sztuk, w porównaniu do 10,14 mln z początku roku. O ile w pierwszym kwartale liczba świń zmniejszyła się o 3,5%, to drugi kwartał przyniósł znaczne wyhamowanie tej dynamiki: do 0,6%. W ostatnim kwartale ubyło w Polsce 61 271 świń.
Spadki w liczbie pogłowia w ostatnich 3 miesiącach odnotowało 10 z 16 województw. Największe redukcje dotyczą małopolskiego (-8,93%), podkarpackiego (-7,14%), lubuskiego (-5,40%) i świętokrzyskiego (-4,43%). Znaczny przyrost pogłowia odnotowały z kolei województwa dolnośląskie (+16,05 %) oraz mazowieckie (+5,31%) - analizuje Gobarto Hodowca Sp. z o.o..
Przeczytaj również: Ceny świń w górę i kolejny problem na horyzoncie
Blisko 90 proc. trzody w 20 proc. największych stad
W raporcie przeczytamy również:
- Od lat obserwujemy w Polsce wzrost pogłowia świń w coraz większych stadach. W 2016 r. polskie stado świń miało średnio 48 sztuk. Dziś jest to 158 szt. (wzrost o 329%). Dane za kolejny kwartał podtrzymują trend wzrostowy w zakresie zarówno liczby stad powyżej 1000 sztuk, jaki i znajdującego się w nich pogłowia. Zwraca uwagę zauważalny wzrost liczby stad najmniejszych, do 5 szt., które można uznać za hodowlę na potrzeby własne. Jednak trzeba pamiętać, że tak niewielka produkcja obejmuje zaledwie 0,37% pogłowia świń w Polsce (ok. 36 tys. szt.). Analizując pod kątem walki z ASF to dane niepokojące - najmniejsze stada są bardzo słabo lub w ogóle niezabezpieczone przed wirusem. O 2,5% wzrosła liczba stad liczących ponad 1000 szt. Znajduje się w nich
ok. 55 % krajowego pogłowia, tj. ok. 5,5 mln. szt.
Odnotowano znaczny wzrost wielkości przeciętnego stada. W przeciągu kwartału statystyczne stado powiększyło się o 10 świń (13 od początku roku) i obecnie liczy 158 sztuk. Od 2020 roku wielkość stada w Polsce wzrosła o 45%.
Podobne spostrzeżenia ma Andrzej Wawrzyniak:
- Im więcej czegoś masz, tym większy obrót. Kiedyś rolnik utrzymywał się ze 100 świń, a dzisiaj musiałby ich mieć 1000, bo wszystko kupisz taniej, nawóz kupisz taniej, bo jesteś większy i dadzą ci większy upust. Masz więcej sztuk to sprzedaż drożej. Małym się nie opłaca. Kiedyś mały miał 5 hektarów, a dzisiaj mały to ma 30 hektarów. Dzisiaj 100 hektarów trzeba mieć, że się liczyć i coś znaczyć.