Europoseł o pieniądzach dla rolników
Poseł do parlamentu europejskiego Andrzej Grzyb gościł w Skrzypni (powiat pleszewski). Mówił m.in. o środkach dla polskiego rolnictwa w kontekście budżetu Unii Europejskiej na lata 2014-2020.
Szansa na wyższe dopłaty
Europoseł swoje wystąpienie zaczął od wsparcia finansowego dla rolników. – Dopłaty bezpośrednie nie będą na pewno niższe. Jest szansa na ich podniesienie (…). Wydaje mi się, że nawet o 30% - powiedział europoseł Andrzej Grzyb. – Czy uda się więcej? W chwili obecnej, na te sytuacje kryzysowe, wygląda na to, że nie będzie takiej możliwości – dodał. Zaznaczył, że dopłat „pilnują” Francuzi i Niemcy. Wskazał również, jaka pula środków z tego zostanie prawdopodobnie przeznaczona dla Polski. – Myślę, że może to być w granicach 32 miliardów euro czyli dziś mogłoby to być 120 miliardów złotych – mówił Andrzej Grzyb. Poruszył również kwestię wysokości dopłat dla Polski w stosunku do innych państw UE. – My staramy się bronić tej prostej zasady, że dopłaty powinny być zbliżone do tego, co jest średnią w Unii Europejskiej tych krajów, które otrzymują najwyższe wskaźniki, bo jest różnica pomiędzy Grecją, a Niemcami (…). Mówimy, że to musi się równać do tych najlepszych krajów – zaznaczał europoseł.
- Dopłaty bezpośrednie nie będą na pewno niższe. Jest szansa na ich podniesienie - mówił Andrzej Grzyb.
Co z kwotami mlecznymi i buraczanymi?
Andrzej Grzyb poinformował, że planuje się zniesienie kwot mlecznych. W jego mniemaniu nie jest to dobre rozwiązanie. – W moim przekonaniu lepiej byłoby znieść kwoty buraczane. Lepiej byłoby iść w tę stronę. Jest deficyt cukru w Polsce i w Europie – powiedział europoseł. Zaznaczył, że w jego przekonaniu produkcja mleka jest na stabilnym poziomie. Podkreślił również, że kwoty mleczne będą włącznie do 2015 roku. – Ale jak się zmieni rynek po ich uwolnieniu, sam Pan Bóg raczy wiedzieć. Wtedy, z reguły, ten przemysłowy sposób produkcji będzie eliminował tych, którzy produkują na podobnym poziomie, ale nie mają tego charakteru przemysłowego – 30, 40, 50 krów – stwierdził Andrzej Grzyb.
Platforma naciska w sprawie podatku dochodowego
Europoseł powiedział, że Platformie Obywatelskiej zależy na wprowadzeniu podatku dochodowego w rolnictwie. – Ta sprawa nie jest mocno napięta ze strony PSL-u, jest ona mocna napięta ze strony PO i ze strony niektórych środowisk, które starają się udowadniać, że rolnicy nie płacą podatku albo nie rozumieją, na czym polega istota tego podatku – zaznaczył Andrzej Grzyb. – Rolnicy płacą podatek, ale ryczałtowy, a w działach specjalnych - normalny – dodał.
Poseł przedstawił, jakie są założenia w kwestii podatku dochodowego. – Gdyby miał on wejść, to po pierwsze ze strony ministerstwa rolnictwa - to jest również nasze stanowisko - ma być on neutralny z punktu widzenia działalności rolniczej. Nie powinien on być wyższy niż płacony obecnie podatek. Po drugie – podatek ten miałby być dochodem gminy – zaznaczył Andrzej Grzyb. Wspomniał również o drugiej propozycji. – Pojawiła się również koncepcja, żeby zamiast wprowadzać podatek dochodowy, wprowadzić bardzo uproszczony podatek, który byłby podatkiem obrotowym w rolnictwie - czyli 1% od obrotu – przedstawił europoseł.
Andrzej Grzyb poinformował, że ze strony ministra rolnictwa Stanisława Kalemby nie ma przesłanekdo przyspieszania procesu zmierzającego do wprowadzenia podatku dochodowego. Podkreślił również, że około 60.000 gospodarstw w Polsce z własnego wyboru płaci podatek VAT.
Dłuższy macierzyński, dofinansowanie żłobków
Europoseł miał kilka „przyjaznych” informacji dla osób związanych z rolnictwem. – To, co zostało ostatnio przyjęte w zakresie tego pakietu społecznego, w tym urlopy macierzyńskie, one mają również dotyczyć kobiet, które są zatrudnione w rolnictwie, łącznie z taką możliwością, że będą mogły one wychowywać dziecko do 3 lat, uzyskując w zamian refundację składki na Kasę Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego – podkreślił Andrzej Grzyb. Dodał, że w związku z tym przyszłe matki nie muszą także zawieszać swojej działalności. Europoseł zaznaczył również, że będzie wsparcie finansowe na tworzenie i działalność wiejskich żłobków oraz klubów malucha.
KRUS potrzebny
Andrzej Grzyb zaznaczył, że PSL walczy o to, by istniała Kasa Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego. – Staramy się nie dać wypchnąć z tego obszaru – podkreślił europoseł. Zaznaczył, że utrzymanie KRUS-u leży nie tylko w interesie ubezpieczonego, ale i państwa. – Bo wcale nie jest tak, że przeniesienie rolników do systemu powszechnego będzie tańsze niż utrzymanie ich w obecnym systemie KRUS-owskim - zaznaczył Grzyb. Zwrócił uwagę na jeszcze jedną kwestię z tym związaną. – Wysokość emerytury rolniczej – tej podstawowej – wynosi 90% najniższego świadczenia pracowniczego – podkreślił europoseł. Na tym nie poprzestał. – Problemem jest również to, że część rolników, po tych zmianach, płaci dużo wyższą składkę, a nie otrzymuje z tego tytułu szansy na zwiększone ubezpieczenie. To jest kolejny temat, którzy trzeba rozwiązać na przyszłość – poinformował europoseł.
- Kobiety zatrudnione w rolnictwie będą mogły wychowywać dzieci do lat 3, uzyskując w zamian refundację składki KRUS - przekonywał Andrzej Grzyb.