Dopłaty unijne będą wypłacone dopiero w czerwcu?
Do rolników trafiły pisma informujące o tym, że ich wnioski będą rozpatrywane do kwietnia, maja a nawet czerwca.
Rolnicy rozkładają bezradnie ręce. Byli przywyczajeni do tego, że pieniądze w ramach dopłat bezpośrednich otrzymywali najpóźniej w styczniu czy lutym. Teraz wielu z nich boi się, że środki trafią na ich konta dopiero w kwietniu, maju lub w czerwcu. Obawy związane są z tym, że otrzymali z ARiMR pisma powiadamiające, iż ich sprawy będą rozpatrywane przez kolejnych kilka miesięcy. A pieniądze przydałyby się już teraz. Zwłaszcza, że w wielu przypadkach wymarznięciu ulegną plantacje rzepaku i pszenicy, dlatego trzeba będzie je przesiać. Rolnicy potrzebują w tej chwili środki na nawozy czy materiał siewny.
Dyskusja na ten temat rozgorzała na portalu wiescirolnicze.pl pod artykułem o dopłatach unijnych.
"Wczoraj postałem pismo o niezałatwieniu mojej spawy do 31.04.18" - napisał w komentarzu na naszej stronie Piotr. Wtóruje mu Andrzej: "A mi przysłali list, że do końca czerwca mam czekać a tu wiosna tuż tuż". Osoba pod nickiem: "Na początku roku powinni" również komentuje sprawę zwlekania wypłaty pieniędzy: "Chyba dużo osób dostało pisma, bo ja też, że nie załatwią w terminie. O co chodzi, kredytują sobie na wypłaty pensji, czy dla rządu na 500plus, bo nie maja z czego brać na to".
Czytaj także: Oświadczenie zamiast wniosku o dopłaty [POBIERZ]
Osoba pod pseudonimem "Tal" próbuje wyjaśnić przyczyny przeciągania wypłaty dopłat bezpośrednich. Jego zdaniem w Agencji po prostu brakuje rąk do pracy. Tamtejsi wieloletni specjaliści zwalniają się, a nowi pracownicy potrzebują czasu, by się wdrożyć.
"Fakty są takie, że system informatyczny nie jest jeszcze gotowy na obsługę części z wniosków. Konieczność wyrysowania wszystkich działek za rolnika w systemie to kolejne miesiące, kiedy nie było czasu na kontrole wniosków. Braki kadrowe to drugie. Odchodzą doświadczeni pracownicy z biur, bo nie chcą pracować wiecznie w niepłatnych nadgodzinach, w soboty i na 2 zmiany z powodu obciążonego systemu za 2 tysiace na rękę. Odchodzą do normalnych urzedów, gdzie nadgodziny to wyjątkowa sytuacja i płatna a na starcie mają większą kasę niż w agencji po 15 latach pracy. W wielu biurach są braki kadrowe, bo nowoprzyjęty musi się z rok pouczyć zanim zrobi trudniejszy wniose" - komentuje "Tal".
"Zus" w swym komentarzu przypomina, że, zgodnie z przepisami, Agencja ma czas na wypłatę środków do końca czerwca. "Co roku to samo. Ile by nie dać to ciągle będzie za mało. Termin mija w czerwcu a tu debata kto jeszcze nie dostał pieniędzy. Jeśli ktoś dostaje wypłatę np. 10 dnia każdego miesiąca to nie idzie z pretensjami do pracodawcy jeśli jej nie dostał piątego dnia miesiąca tylko czeka cierpliwie" - komentuje "Zus".
W sprawie dopłat bezpośrednich rolnicy zabrali głos także na wieściowym profilu Facebook. Wielu z nich podaje, że w pismach z Agencji są terminy wskazujące na załatwienie sprawy w kwietniu, maju lub czerwcu. Inni stwierdzają, że dopłaty już otrzymali.
Co na to Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa? Jak podaje, pisma informujące rolników o przesunięciu terminu wydania decyzji w sprawie przyznanie dopłat bezpośrednich są standardowo wysyłane w sytuacji, gdy ARiMR nie wyda takiej decyzji do 1 marca, roku następującego po roku, w którym został złożony wniosek (art. 24 ust. 8 ustawy o płatnościach) .
Najczęściej są to sprawy, w których stwierdzone zostały błędy wymagające dokładnej weryfikacji przed wydaniem decyzji. Wskazany w piśmie termin na wydanie decyzji jest terminem ostatecznym na załatwienie sprawy.
- Oznacza to, że ARiMR nie będzie czekała z wydawaniem decyzji o przyznaniu dopłat bezpośrednich do dnia wskazanego w piśmie, ale zrobi wszystko, by załatwić sprawę jak najszybciej i jak najszybciej przekazać rolnikom należne im pieniądze - zaznacza Biuro Prasowe Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa.
Dalej ARiMR tłumaczy, że wnioski o płatności bezpośrednie za 2017 rok złożyło 1,342 mln rolników. Do 1 marca 2018 r. decyzje w sprawie przyznania płatności zostały wydane dla 994,9 tysiąca rolników, co stanowi 74,10% składających wnioski. - Do 1 marca 2018 r. płatności z tego tytułu, w łącznej wysokości ok. 10,86 mld zł, zostały przekazane na konta bankowe ponad 848,7 tys. rolników - dodaje Biuro Prasowe ARiMR.