Pracownicy ARiMR: mamy zbyt dużo obowiązków i zbyt niskie pensje
Związki Zawodowe ARiMR przekonują, że zakres obowiązku się zwiększa, a liczba etat stoi w miejscu.
Solidarność ARiMR wydała komunikat przy okazji powołania nowego ministra rolnictwa Roberta Telusa. Fakt ten skomentowała jednym zdaniem: nowy minister, stare problemy. Czy jest szansa na to, że dotychczasowe bolączki zostaną zniwelowane dzięki wsparciu nowego szefa resortu rolnictwa?
W opinii związków zawodowych ARiMR szeroko pojęta branża instytucji okołorolniczych, do których należy też Agencja, boryka się z kilkoma problemami. Najważniejszym z nich jest zbyt obszerny i stale zwiększający się zakres realizowanych działań, bez zwiększania etatyzacji.
- W ostatnich latach przybyło kilkadziesiąt nowych działań, nie przybyło nowych etatów, co więcej wiele zostało zamrożonych w związku z koniecznością podwyżek wynagrodzeń dla informatyków – komentuje Solidarność ARiMR.
Niskie pensje w ARiMR
Kolejna bolączka to zbyt niskie wynagrodzenia. Związki zawodowe przekonują, że pracownicy największej agencji płatniczej w UE zarabiają w przeważającej większości niewiele powyżej najniższej krajowej.
- Podkreślić należy duży profesjonalizm pracowników ARiMR, szczególnie tych z biur powiatowych, którzy obsługują najwięcej działań i płatności, także te jednorazowe. W Agencji ponad 90 % jest z wyższym wykształceniem a zarobki większości pracowników z dwudziestoletnim stażem są dużo niższe niż średnia krajowa, także niż średnia w instytucjach państwowych – stwierdza Solidarność ARiMR.
Wielu pracowników ARiMR nie ma szans na awans?
Kolejną kwestią podnoszoną przez związki zawodowe ARiMR jest brak ścieżki awansu. Spowodowało to, w połączeniu z mocnym upolitycznieniem ARiMR za wszystkich rządów, duży realny spadek wynagrodzeń pracowników ARiMR.
- Nigdy w Agencji nie było jasno określonej polityki wynagradzania i awansowania pracowników. To spowodowało, że awans w naszej Instytucji nie zależy od merytorycznych przesłanek. W połączeniu z faktem, że Agencja nie jest firmą przynoszącą zyski, powoduje, że awanse pracownicze są kwestią przypadku i bardzo skomplikowanych innych czynników. Naszemu związkowi znanych jest wiele przypadków osób, które pracują wiele lat na tym samym, niskim stanowisku, mimo tego że merytorycznie są jednymi z najlepszych pracowników w swoich jednostkach terenowych. Wspólną cechą tych osób jest najczęściej apolityczność, krótko mówiąc nie mają tzw. pleców. Widzimy taką samą prawidłowość w przypadku osób z niskim stażem. Wiele z tych osób przy merytorycznej ocenie z całą pewnością mogłyby awansować na wyższe stanowiska. Niestety nie wszyscy przełożeni doceniają merytorycznych pracowników – stwierdza Solidarność ARiMR.
Czytaj także: Czy rolnik może wylegitymować kontrolera z ARiMR?
Problemy interperetacyjne a realizacja działań w ARiMR
Kłopotliwa dla funkcjonowania całej Agencji jest także niskiej jakości legislacja, która powoduje dużo problemów interpretacyjnych a także dużo więcej zbędnej pracy. Jako przykład związki zawodowe wskazują działanie: Pomoc klęskowa dla rodzin. Chaos informacyjny, jaki towarzyszył realizacji tego programu znany był także nam, dziennikarzom i oczywiście samym rolnikom.
- Rozporządzenie wykonawcze było zmieniane kilka razy. Najpierw pracownicy dzwonili do wszystkich wnioskodawców, że muszą dostarczyć fakturę sprzedaży, następnego dnia natomiast musieli wykonać ponownie telefony, że mogą być również inne dokumenty. Takie sytuacje zdarzają się bardzo często. Szczególnie w przypadkach programów jednorazowych, tworzonych w określonych sytuacjach – wyjaśnia ARiMR Solidarność.
Jakość obsługi w ARiMR spada
Problemem jest także duża ilość jednorazowych działań, które mają krótkie terminy realizacji. Co powoduje sytuacje z niejasnymi przepisami i interpretacjami, a także odsunięcie w czasie obsługę stałych płatności. Ciągły brak czasu i goniące terminy sprawiają, że jakość obsługi wniosków drastycznie spada. Powoduje to późniejszą konieczność windykacji i naraża pracowników na wytknięcie błędów przy kontrolach zewnętrznych.
Przestarzały sprzęt i przeciążone programy informatyczne
Pracownicy ARiMR wskazują także, że pracują na przestarzałym sprzęcie oraz oprzyrządowaniu informatycznym. Mowa o starych komputerach, przeciążonych serwerach, słabych łączach czy niedopracowanych aplikacjach. Wszystko to powoduje, że narzędzia, które mają ułatwiać, tak naprawdę, utrudniają realizację obsługi wniosków. Problemem jest nawet złożenie podpisu na elektronicznej liście obecności, do którego jest zobowiązany każdy pracownik.
- Mamy sygnały z biur w całej Polsce, że taki proces trwa nieraz kilkadziesiąt minut. Poza tym nie rzadkie są przestoje w działaniu systemów do obsługi płatności – dodaje Solidarność ARiMR.
Problem ze szkoleniami
Związki zawodowe ARiMR wskazują, że duża ilość nowych przepisów wprowadza konieczność licznych szkoleń dla pracowników i zdania wymaganych egzaminów. Niestety z braku czasu pracownicy nie mogą szkolić się samodzielnie a „szkolenia realizowane przez Centralę można uznać, za działania pro forma.
Brak wsparcia ze strony radców prawnych
Bardzo istotnym problemem w obsłudze wniosków, który ma duży wpływ na poprawność obsługi wniosków, jest brak możliwości korzystania przez pracowników biur powiatowych z porad radców prawnych.
- Bardzo dużo radców zatrudnionych jest w Centrali, garstka natomiast w Oddziałach Regionalnych. W biurach powiatowych, czyli tam gdzie następuję faktyczna obsługa płatności, nie ma do dyspozycji żadnego radcy prawnego. Problematyczne jest również korzystanie z radców zatrudnionych w Oddziałach regionalnych dlatego, że w przypadku odwołania od wydanej decyzji Ci sami radcy będą brali udział w procesie rozpatrywania sprawy w II instancji – stwierdza Solidarność ARiMR.
Według związków zawodowych AriMR problem z radcami prawnymi przybierze większe rozmiary w przypadku działań interwencyjnych określonych w Planie Strategicznym dla WPR na lata 2023 - 2027. Według jego zapisów kierownicy biur powiatowych z upoważnienia będą podpisywać umowy cywilnoprawne.
- Do naszego związku docierają słuszne obawy kierowników z tym związane. Do tej pory w biurach powiatowych obsługa wniosków odbywa się na zasadach KPA, teraz działania interwencyjne będą obsługiwane na podstawie KPC. Brak radców prawnych, którzy będą mogli wyjaśnić wątpliwości oraz udzielić rzetelnej porady prawnej, sprawi, że wiele umów będzie mogła być skutecznie podważana przez beneficjentów, co spowoduję znaczne straty dla Agencji a także dla budżetu państwa. Obawiają się też konsekwencji prawnych dla kierowników podpisujących umowy i obsługujących wnioski pracowników. Pracownicy nie mają ubezpieczenia od odpowiedzialności cywilnoprawnej za skutki popełnionych błędów a takie przypadki mogą się zdarzyć – komentuje Solidarność ARiMR.
Czytaj także: Pracownicy ARiMR protestują. Co z dopłatami, jeśli masowo zaczną się zwalniać?