Pomoc suszowa za 2019 rok - nie ma pieniędzy dla wszystkich
Jeszcze wielu producentów rolnych nie otrzymało wsparcia z tytułu poniesionych strat w związku z ubiegłoroczną suszą. To, czy w ogóle dostaną pieniądze, jest bardzo wątpliwe.
W połowie kwietnia minister rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski podał, że w ciągu dwóch tygodni 90 tysięcy rolników otrzyma pieniądze. Dodał także, iż na wypłatę kolejnej transzy pomocy suszowej zgodził się rząd, który w drodze uchwały przesunął kolejne 280 milinów złotych na ten cel. Środki miały trafić przede wszystkim do rolników, którzy posiadają mniejsze gospodarstwa. Jak wyjaśniał, to wsparcie jest im „może bardziej potrzebne niż potężnym gospodarstwom”.
Zaznaczył także, iż większe gospodarstwa na pomoc suszową będą musiały poczekać z powodu epidemii koronawirusa. Jeszcze w połowie kwietnia resort rolnictwa informował, że do wypłacenia w ramach pomocy suszowej pozostał miliard złotych. Straty suszowe za ubiegły rok miało zgłosić w sumie 340 tysięcy rolników, a na wsparcie czekać jeszcze 120 tysięcy z nich.
Czytaj także: Ardanowski: Wszyscy jesteśmy odpowiedzialni za suszę
Tymczasem 23 kwietnia Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa przesłała do nas odpowiedź, że „od marca 2020 r. Agencja kontynuuje realizację wypłat pomocy w ramach pomocy suszowej zarówno w formule de minimis, jak i pomocy publicznej”. Dalej podała, że łącznie wpłynęło niespełna 355 tys. wniosków o przyznanie pomocy na kwotę ok. 2,3 mld zł. Wyjaśniła poza tym, że do 21 kwietnia wypłaciła 963 mln zł. A do rozpatrzenia pozostało, nie jak informował resort rolnictwa 120 tys., tylko 215 tys. wniosków.
Kiedy do tych rolników dotrze wsparcie? Zapewne nie za prędko. Resort rolnictwa przyznaje, że w obecnej trudnej dla naszego kraju sytuacji, nie ma pieniędzy dla wszystkich. Dlatego zapowiedział wprowadzenie zaliczek.
Pod koniec kwietnia powstał projekt rozporządzenia w sprawie szczegółowego zakresu i sposobów realizacji niektórych zadań Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa.
Jak czytamy w uzasadnieniu, „ma on na celu stworzenie podstawy prawnej do wypłaty zaliczek na poczet pomocy w związku z wystąpieniem w 2019 r. suszy, huraganu, gradu, deszczu nawalnego, przymrozków wiosennych lub powodzi producentom rolnym, którzy ponieśli szkody w wysokości powyżej 30% średniej rocznej produkcji rolnej”.
Dokument zakłada przyznanie zaliczek w wysokości 2 500 zł. Dotyczy to tych, którzy ponieśli szkody w wysokości powyżej 30% średniej rocznej produkcji rolnej i z których wniosków wynika, iż przysługiwałaby im pomoc w wysokości powyżej 5000 zł.
„W bardzo trudnej sytuacji, w jakiej znalazł się praktycznie cały świat, na pierwszym miejscu znajduje się walka o zdrowie i życie ludzi. A zatem wcześniej zaplanowane wydatki, w tym na realizację programu pomocy dla podmiotów, które poniosły szkody w gospodarstwach rolnych spowodowane wystąpieniem w 2019 r. suszy, huraganu, gradu, deszczu nawalnego, przymrozków wiosennych lub powodzi, muszą zostać przesunięte w czasie, co oznacza brak możliwości wypłaty ww. pomocy wszystkim poszkodowanym producentom rolnym, którzy złożyli wnioski o jej udzielenie” - czytamy w uzasadnieniu do projektu rozporządzenia.
Dziś ARiMR podała, że sukcesywnie realizuje wypłaty.
KOMUNIKAT ARIMR:
przymrozków wiosennych lub powodzi. W ciągu zaledwie czterech dni na konta rolników Agencja przelała kolejne 93 mln zł.
ARiMR realizuje wypłaty pomocy suszowej na bieżąco w miarę otrzymywanych na ten cel środków.
Zobacz także FILM: Siew kukurydzy 2020. Rolnicy już borykają się z suszą