Polityk wysyła rolników po nawozy do Niemiec - bo tam jest taniej
Co dzieje się na rynkach światowych? Tam ceny nawozów spadają, co jest odbiciem sytuacji na notowaniach giełdowych cen gazu (na przykład dla nawozów azotowych). Tymczasem polscy rolnicy obserwują cenniki głównego dystrybutora nawozów Grupy Azoty, które niestety pozostają niezmienne - i to już od miesiąca.
Polscy rolnicy tracą cierpliwość
Jak donosi portal wiadomosci.wp.pl, rolnicy zaczynają denerwować się, ponieważ zauważyli, że nawozy od polskich producentów Anwil i Grupy Azoty są znacznie droższe w Polsce niż takie same produkty sprzedawane w Niemczech.
- Gdy w 2022 roku ceny gazu zaczęły rosnąć w związku z kryzysem energetycznym, cena od razu nawozów wzrosła trzykrotnie. Uzasadniano to wzrostem cen gazu. Teraz notowania cen gazu wróciły do poziomu sprzed wojny, a polskie zakłady azotowe zwlekają z obniżkami - mówi specjalnie dla wiadomosci.wp.pl Stanisław Myśliwiec, rolnik z woj. lubuskiego i szef Lubuskiej Izby Rolniczej.
Jako dowód na nieuzasadnioną drożyznę wskazuje sytuację tuż zza granicy woj. lubuskiego.
- Dlaczego w niemieckim mieście Eisenhüttenstadt, to 50 km od mojego gospodarstwa, niemieccy rolnicy mogą kupić nawóz saletrzak już o tysiąc taniej niż w Polsce? Tak jest w całej Brandenburgii. Nasi producenci, Grupa Azoty i Anwil z grupy Orlen, powinni już dawno obniżyć cenniki. Powiedzmy sobie szczerze: to firmy kontrolowane przez państwo, a więc ktoś z Prawa i Sprawiedliwości musi tymi prezesami potrząsnąć - podkreśla.
Szef Krajowej Rady Izb Rolniczych żąda pilnego spotkania z ministrem rolnictwa
Jak twierdzi portal wiadomosci.wp.pl, w mediach społecznościowych ze strony rolników lecą oskarżenia, że państwowe firmy "łupią ich po kieszeniach". Wiktor Szmulewicz, szef Krajowej Rady Izb Rolniczych, oświadczył, iż "żąda pilnego spotkania z ministrem rolnictwa Henrykiem Kowalczykiem i podjęcia kroków mających na celu zmniejszenie cen nawozów".
Wzrost cen nawozów tłumaczono ceną gazu na giełdzie
W ubiegłym roku podwyżki nawozów zakłady azotowe tłumaczyły podwyżką cen gazu na giełdzie. Ten koszt wpływa na cenę końcową nawozów w 70-80 proc., a ta wzrosła trzy albo nawet czterokrotnie do 4-6 tys. zł za tonę w zależności do rodzaju.
- O tej porze roku rolnicy potrzebują nawozów azotowych, jednak ich ceny nie spadły proporcjonalnie do rynkowych obniżek cen gazu. O dziwo ten brak spadków cen wystąpił akurat w Polsce, ale w Niemczech czy na Węgrzech - już nie - podkreśla portal wiadomosci.wp.pl
Poseł PIS, Radosław Fogiel wysyła po nawozy do Niemiec
Poseł Radosław Fogiel, były wicerzecznik PiS na pytanie w Radiu Zet o różnicę cen w Polsce i Niemczech odparł, że nic nie wie o rynku nawozów. Ale dodał, że skoro w Niemczech jest taniej, to można zarobić krocie, przywożąc stamtąd nawozy, "a rolnicy będą wdzięczni".
- Nie mogę skorzystać z takiej porady. Poseł nie wie, że nawozy z saletrą należą do tzw. produktów niebezpiecznych i ich przewóz wymaga licencji. Zwykły rolnik nie może wskoczyć na traktor i pojechać na zakupy na drugą stronę granicy. To byłby absurd. Wprowadźmy jeszcze niemieckie ceny chleba i oleju rzepakowego - ripostuje szef izby rolników z lubuskiego. Jak wylicza, we własnym gospodarstwie produkującym zboża potrzebuje 24 ton nawozu azotowego. Kupując go teraz w Polsce, traci około 20 tys. zł.
Grupa Azoty i Anwil milczą
W piątek wiadomosci.wp.pl zapytały Grupę Azoty i Anwil, czy rozważają, aby najbliższym czasie obniżyć ceny produkowanych przez siebie nawozów. Rzecznicy obu firm nie potrafili udzielić odpowiedzi.
Tymczasem mamy cud za cudem w państwowych firmach
Jak podkreśla portal wiadomosci.wp.pl, historia z nawozami przypomina dwie bliźniacze afery. Należąca do Orlenu spółka PGNiG Obrót Detaliczny obniżyła cenę paliwa gazowego dla małych i średnich przedsiębiorstw o 19 proc. Stało się to jednak dopiero po fali krytyki. Andrzej Domański, główny ekonomista Instytutu Obywatelskiego, napisał, że firma "wesoło robi wyniki", a firmy padają i ludzie tracą pracę ze względu na wysokie ceny.
W Nowy Rok wybuchła afera opisywana w mediach jako "cud na Orlenie". Okazało się, że pod koniec 2022 roku zawyżano ceny hurtowe paliw. Orlen robił to po to, aby w Sylwestra obniżyć cennik tak, iż mimo wzrostu podatku VAT na paliwa ceny na stacjach nie wzrosły. Według prezesa Daniela Obajtka koncern pokazał w ten sposób, że potrafi "stabilizować ceny". Spółce zarzucano jednak, iż łupiła przedsiębiorców, którzy płacili jedne z najwyższych cen za diesla w Europie.
Masz pytania lub wątpliwości dotyczące tego artykułu?
Napisz wiadomość: [email protected]
Czekamy na kontakt z Tobą, Twój głos jest dla nas ważny.
Czy rolnik ma wpływ na ceny nawozów? - przeczytasz klikając tutaj.
- Tagi:
- ceny nawozów