Polak Rolnikiem Roku regionu Morza Bałtyckiego!
Polak wśród najlepszych rolników z 11 państw Europy według WWF.
Wyniki konkursu zorganizowanego przez WWF ogłoszono 24 października w Jönköping w Szwecji.
Polski rolnik został doeceniony za wdrożenie w swoim gospodarstwie wielu praktyk przyjaznych środowisku morskiemu oraz holistycznego podejścia do zrównoważonego rolnictwa.
Do tej pory już ok. 50 rolników i rolniczek, których gospodarstwa znajdują się w zlewisku Bałtyku zostało wyróżnionych za stosowanie w rolnictwie innowacyjnych praktyk przyjaznych środowisku morskiemu. Konkurs składa się z dwóch etapów: krajowego i międzynarodowego. W etapie krajowym jury, w Polsce złożone z przedstawicieli m.in. resortu rolnictwa, resortu środowiska, resortu gospodarki morskiej, ocenia sposób prowadzenia gospodarstwa pod kątem wdrożenia praktyk przyczyniających się do ochrony wód przed zanieczyszczeniami powodowanymi przez związki azotu i fosforu.
Finaliści z Danii, Estonii, Finlandii, Niemiec, Łotwy, Litwy, Polski, Rosji, Szwecji, a także z Białorusi i Ukrainy biorą udział w drugim etapie konkursu, gdzie międzynarodowe jury wybiera jednego zwycięzcę - Rolnika Roku regionu Morza Bałtyckiego, który otrzymuje nagrodę w wysokości 10 000 euro.
Dlaczego wygrał Krzysztof Kowalski?
Jak informują organizatorzy rolnik wdrożył przyjazne dla środowiska morskiego praktyki, które pozwalają na ograniczenie strat substancji biogennych (azotu i fosforu) z gospodarstwa, wśród których należy wymienić m.in. utrzymanie aż 9 stawów, stref buforowych, miedz śródpolnych, zadrzewień, zakrzaczeń, uprawę poplonów ścierniskowych (grochu z lnem) i roślin bobowatych, stworzenie szczelnych miejsc do przechowywania nawozów naturalnych, precyzyjne nawożenie, wapnowanie gleby, badanie gleby, czy coroczne badanie paszy i wody na pozostałość azotanów i pestycydów.
Dodatkowo rolnik zasadził wraz z rodziną 1080 drzew wzdłuż rzeki, na granicy pól, wszędzie tam, gdzie było to możliwe, tworząc alejki drzew, czy „wyspy drzew” pomiędzy swoimi polami. Dzięki takim działaniom rolnik nie tylko ograniczył spływ substancji biogennych do wód, ale stworzył przestrzeń dla dzikich zwierząt. Pan Krzysztof angażuje się we współpracę z innymi rolnikami, a jego gospodarstwo jest członkiem Ogólnopolskiej Sieci Gospodarstw Edukacyjnych oraz sieci dziedzictwa kulinarnego Mazowsze w ramach Europejskiej Sieci Regionalnego Dziedzictwa Kulinarnego.
- To wielkie zaskoczenie, duma i satysfakcja, że sposób mojego gospodarowania został przez kogoś doceniony. Umacnia mnie to w przekonaniu o słusznej drodze jaką wybrałem - mówi Krzysztof Kowalski.