Owoce w skupie rekordowo tanie!
Na wielu plantacjach maliny czy porzeczki pozostały na krzewach. Powód? Nie opłaca się ich zrywać.
Porzeczka - 30 groszy/kg, malina - 1,80 zł/kg, jabłka - 15 groszy/kg. Firmy skupujące owoc proponują takie stawki rolnikom. Nie ma więc co dziwić, że plantatorzy rozważają, czy opłaca się w ogóle zbiór.
Tak niskie ceny to wynik rekordowych plonów sadowniczych. Według GUS tegoroczna produkcja wiśni przekracza 200 tys. ton, a czereśni została oszacowana na ok. 60 tys. ton. Jednak ze względu na bardzo niskie ceny skupu, brak pracowników oraz pękanie owoców na drzewach, duża część owoców nie została zebrana.
Porzeczki (zarówno czarne, jak i kolorowe) także obrodziły. Łącznie ich produkcję GUS na początku sierpnia ocenił na około 200 tys. ton, a więc o 50% więcej niż w roku 2017. Z powody niskich cen skupu, duża część pozostała w sadach.
Jabłek, z uwagi na sprzyjające warunki atmosferyczne, w tym roku będzie co najmniej o 50% więcej niż przed rokiem, gruszek o 55%, a śliwek aż o 200%.
Mając towaru pod dostatkiem, zakłady przetwórcze obniżają ceny owoców do bardzo niskich wartości. W lipcu Związek Sadowników RP zaapelował do premiera Mateusza Morawieckiego o natychmiastową reakcję. Prosił o interwencję w sprawie podwyższenia cen owoców, które kierowane są do przetwórstwa. Szef Związku Mirosław Maliszewski tłumaczył, iż bez odpowiedniej pomocy rolnicy będą mieli problem z pozyskaniem środków potrzebnych na codzienne funkcjonowanie.
Czytaj także: Sadowicy: sprzedajemy owoce po 40 groszy!
Sadownikom odpowiedział sekretarz stanu poseł Marek Suski. Wyjaśnił, że rząd podejmuje szereg działań na rzecz poprawy sytuacji polskich sadowników. Formy wsparcia, jak tłumaczył dalej, zawarte zostały w Planie dla Wsi. Wśród nich pojawiły się: zwiększenie dofinansowania do paliwa rolniczego, utworzenie Narodowego Holdingu Spożywczego (będzie alternatywą dla firm przejętych w ramach prywatyzacji na pcozątku okresu transformacji). Ma zostać zapewniony organizacyjny i właścicielki udział rolników w firmach Holdingu.
Poza tym rząd będzie promował sprzedaż bezpośrednią i rolniczny handel detaliczny. Zwiększona ma być także pomoc w rozwoju produkcji zdrowej żywności lokalnej.