Producenci ziemniaków i warzyw będą strajkować
Zła polityka krajowa i międzynarodowa doprowadziła, zdaniem producentów warzyw, do sytuacji, w której polski konsument kupuje zachodnie produkty. A z kolei polski plantator nie ma komu sprzedać towaru, chyba że za bardzo niskie kwoty.
- Staliśmy się kolonią zachodnich marketów i w tych marketach wszystkim nam sprzedawane są produkty zza Odry. Dziś polski rolnik nie ma dostępu do rynku zbytu. Jesteśmy odcięci do rynku wewnętrznego. Polski producent tylko w znikomym procencie jest w stanie dotrzeć ze swoim towarem do marketu. Mamy związany ręce także w przypadku eksportu - wyjaśnia producent ziemniaków i nawiązuje do rosyjskiego embarga.
- Moi przyjaciele, z którymi moi rodzice, a potem ja handlowałem od dziesiątek lat, dziś do mnie dzwonią i mówią, że kupiliby od nas produkty, ale ze względu na politykę nie ma takiej możliwości. Z jednej i drugiej strony nie ma chęci, by zmienić stosunki dyplomatyczne. Nikt nie chce widzieć tego problemu - komentuje Michał Kołodziejczak.