Nowe gatunki w sadownictwie: RÓŻA OWOCOWA
Uprawa róży owocowej staje się perspektywiczna. Tą rośliną coraz bardziej interesują się firmy farmaceutyczne i kosmetyczne, a także przemysł spożywczy. Jest ona bowiem źródłem wielu związków prozdrowotnych.
Podczas VII edycji Tragów Sadownictwa i Warzywnictwa TSW 2017 w Nadarzynie koło Warszawy odbył się cykl wykładów na temat nowych gatunków w sadownictwie. W jego trakcie można było m.in. usłyszeć o uprawie róż owocowych. Swoją wiedzą o tych roślinach dzieliła się z zebranymi dr hab. Bożena Matysiak z Instytutu Ogrodnictwa w Skierniewicach.
Właściwości prozdrowotne
- Róża to nie jest tylko królowa kwiatów. Można o niej powiedzieć, że jest także królową zdrowia. Dlaczego? Owoce róży zawierają szereg związków bioaktywnych, m.in. witaminy. Owoce róży uchodzą za rośliny, które w owocach posiadają największą ilość witaminy C - te, które występują w warunkach naturalnych mają jej do 2.500 mg w 100 g świeżej masy, a te hodowlane nawet do 4.000 mg w 100 g świeżej masy - zaznaczyła specjalistka. Poza tym owoce róży posiadają: witaminy E, A, B, K i D, a także karetonoidy i polifenole. Rośliny te - tradycyjnie - były wykorzystywane jako lekarstwo praktycznie „na wszystko”. - Owoce róży mają właściwości wzmacniające, przeciwbakteryjne, moczopędne, żółciopędne, a także przeciwko starzeniu - wyliczała dr hab. Bożena Matysiak. Na tym nie skończyła.
- Konsumenci chętnie akceptują różnego rodzaju produkty na bazie owoców róż, ponieważ są to produkty naturalne. (...). Ich oddziaływanie na zdrowie człowieka jest zdecydowanie lepsze niż syntetycznych związków - podkreślała specjalistka. Z związku z tym, na co uwagę zwróciła dr hab. Bożena Matysiak, w ostatnim czasie notuje się coraz większe zainteresowanie tą rośliną przez przemysł spożywczy, farmaceutyczny i kosmetyczny.
Z owoców róż można bowiem robić m.in.: dżemy, konfitury, herbaty, soki, syropy czy też preparaty wzmacniające. - W Szwecji - na przykład - przygotowywana jest tradycyjna zupa różana z biszkoptami i śmietaną - mówiła ekspertka. - Na bazie róży są również preparaty fitofarmaceutyczne, które mają za zadanie uelastycznić i uruchamiać stawy - dodała.
Odmiany
Jest jednak kilka odmian róż owocowych, które są uprawiane na skalę produkcyjną. Wśród nich jest np. odmiana duńska o nazwie Lito. - Jest to odmiana z jednej z wysp duńskich, wyselekcjonowana pod względem bardzo dużej zawartości związku (…), który uelastycznia stawy - wyjaśniła dr Bożena Matysiak. Kolejną, zdaniem specjalistki, cenną i ciekawą, jest odmiana bułgarska - Plovdiv 1. Nie posiada bowiem kolców. Karpatia to z kolei odmiana, która została wyselekcjonowana na Słowacji. Pochodzi od róży jabłkowatej. Posiada duże owoce (do 3,5 cm), walcowate, lekko gruszkowate, jasnoczerwone. Dojrzewają one wcześnie - od połowy sierpnia do początku września. Specjalistka zwróciła również uwagę na odmianę Konstancin, która została wyselekcjonowana ze względu na bardzo dużą zawartość witaminy C - w 100 g średniej masy owoców ma jej 3.500 mg.
Produkcja
Największym producentem owoców róży na świecie jest Chile. To z niego do Europy sprowadza się rocznie około 7.000 ton tego surowca. Natomiast na Starym Kontynencie produkuje się około 11.000 ton owoców róż, w tym w samej Szwecji około 6.500 ton. To właśnie tam uprawiane są wyselekcjonowane typy róży sinej i rdzawej. W Europie dużo owoców róż produkują także: Węgrzy, Dania, Turcja i Niemcy. Z naszym kraju natomiast ten surowiec pozyskuje się głównie ze stanowisk naturalnych. Znaczna jego część eksportowana jest do naszego zachodniego sąsiada. - W Niemczech jest bowiem bardzo dobry rynek, jeśli chodzi o ten rodzaj produktu - zaznaczyła ekspertka.
Uprawa i zbór
Róże są roślinami światłożądnymi. Sadzi się je jesienią (na hektar przypada od 2.200 do 2.500 roślin). - Stanowisko pod ich uprawę musi być bardzo dobrze nasłonecznione. Róże nie lubią gleb podmokłych - czyli musi być niski poziom wód gruntowych. Gleby mogą być gorszej jakości, natomiast lubią wysoką zawartość materii organicznej. Jak zakładamy plantację, to warto ją nawozić np. obornikiem - radziła specjalistka.
Dr hab. Bożena Matysiak zwróciła uwagę na to, że wyselekcjonowane typy i odmiany róż rozmnażane są wegetatywnie przez sadzonki zielone, zdrewniałe bądź in vitro. Krzewy natomiast na plantacjach towarowych sadzi się w rozstawie od 0,7 do 3-4 m. Szerokie międzyrzędzia ułatwiają zbiór mechaniczny, np. kombajnem. - Można w tym celu wykorzystywać np. kombajn do zbioru porzeczek - mówiła specjalistka. Międzyrzędzia - jak podkreślała w swojej prezentacji ekspertka - powinny być mulczowane albo utrzymywane w koszonej murawie.
Pierwsze owoce róż pojawią się po 1-2 latach. Najwyższe plonowanie natomiast występuje dopiero po 4-6 latach. Owoce zazwyczaj dojrzewają pod koniec września. Z jednej rośliny (w zależności od genotypu rośliny) zbiera się około 1,5 do 4 kg.
- Róże na pewno będą lepiej plonowały, jeśli dostarczymy im związki mineralne, głównie potas, który dobrze wpływa na kwitnienie i owocowanie, na mrozoodporność natomiast już niekoniecznie, ponieważ (…) wszystkie gatunki o odmian róż, o których mówiłam, są roślinami mrozoodpornymi - zaznaczyła dr hab. Bożena Matysiak. Dodała przy tym, że na plantacjach ekologicznych nie stosuje się nawożenia mineralnego.
Gdy plon owoców spada, trzeba przystąpić od odmładzania plantacji. Przeważnie następuje to po 8-10 latach. - Odmładzanie polega na krótkim przycinaniu roślin, należy się jednak liczyć z tym, że w danym roku - po przycięciu roślin - nie będziemy mieli plonu - podkreślała ekspertka.
Choroba, jaka występuje na plantacjach róż owocowych, to czarna plamistość (jest to choroba grzybowa, grzyb pojawia się na górnej stronie liści, prowadzi to do ich opadania). - Oczywiście, nie ma żadnych preparatów, które można byłoby zastosować na plantacjach róż owocowych. Rzadziej natomiast występują takie choroby jak mączniak prawdziwy czy rdza - informowała ekspertka. Wspomniała także o szkodnikach, które stwarzają zagrożenie dla róż owocowych. Do najgroźniejszych należy różówka, która uszkadza owoce.
*W artykule wykorzystano materiały zebrane podczas TSW 2017, w tym wykład i prezentację dr hab. Bożeny Matysiak z Instytutu Ogrodnictwa w Skierniewicach