Muszka - zagrożenie dla owoców
Producenci owoców miękkich są zaniepokojeni muszką Drosophila suzuki. Jej larwy żywią się miąższem, co prowadzi do zniekształcenia owocu. Uszkodzona skórka zostaje wtórnie porażona przez grzyby patogeniczne i rozwijają się procesy gnilne. Takie owoce tracą swoją wartość handlową.
Producenci owoców miękkich są zaniepokojeni pojawieniem się w Polsce nowego szkodnika. Muszka plamoskrzydła - Drosophila suzuki, bo to o niej mowa - jest gatunkiem pokrewnym do znanej dobrze muszki owocowej (Drosophila melanogaster). - Szkodliwość nowego gatunku jest duża, ponieważ atakuje świeże, zdrowe i nieuszkodzone owoce. Otwarte granice i handel świeżymi owocami, w których mogą być ukryte jaja i larwy, spowodował pojawienie się szkodnika w Polsce. Instytut Ogrodnictwa w Skierniewicach w latach 2012-2014 realizował program wieloletni, w którym prowadził monitoring tego szkodnika. Okazało się, że pod koniec sezonu wegetacyjnego 2014 na pułapkach rozmieszczonych w zachodniej i południowej części Polski odłowiły się muchy Drosophika suzuki. Liczba odłowionych osobników nie była bardzo duża, jednak przy bardzo wysokiej rozrodczości samic i ilości pokoleń w sezonie istnieją obawy, że muszka stanie się poważnym zagrożeniem gospodarczym - mówi Dorota Piękna-Paterczyk z Wielkopolskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego w Poznaniu.
Drosophila suzuki może występować na dojrzewających owocach miękkich - borówce, malinach, jeżynie, truskawce, porzeczkach i czereśniach. Zimują osobniki dorosłe. Muchy pojawiają się wiosną i składają jaja do dojrzewających owoców. Z obserwacji wynika, że samica od kwietnia do listopada może składać jaja przez wiele dni, bo od 10 do 65. Tych jaj jest dużo, od 195 do 300, a może być ich nawet więcej, w zależności od warunków życiowych. Z jaj wylęgają się larwy, które przez kilka dni żerują i przepoczwarczają się. To stadium trwa od 4 do 43 dni. - Po złożeniu przez szkodnika jaja, na owocu pojawia się zranienie. Larwy żerujące wewnątrz żywią się miąższem, co prowadzi do zniekształcenia owocu. Same zranienia są mało widoczne i uwidaczniają się dopiero w przechowalniach lub w trakcie transportu. Uszkodzona skórka zostaje wtórnie porażona przez grzyby patogeniczne i rozwijają się procesy gnilne. Takie owoce tracą swoją wartość handlową - wyjaśnia specjalistka. Dodaje, że mucha najbardziej aktywna jest w temperaturze 20-250C. Omawiany szkodnik ma czerwone oczy i rozpiętość skrzydeł 5-6 mm. Samica jest większa od samca. Całe ciało ma barwę od żółtej do brązowej z widocznymi na odwłoku ciemnymi pasami.
Czy można rozróżnić samice od samców? - Można. Samce szkodnika w dolnej części skrzydeł mają czarne plamy widoczne nawet bez użycia lupy. Wyróżnić można również czarne grzebienie na łączeniach segmentów przednich odnóży. Charakterystyczną cechą samic jest silne pokładełko, którym nacina skórkę owoców w momencie składania jaj do wnętrza. Te różnice zobaczyć można jedynie pod mikroskopem stereoskopowym - wyjaśnia Dorota Piękna-Paterczyk.
Pracownicy Instytutu Ogrodnictwa w Skierniewicach opracowali monitoring szkodnika. Można wykorzystać oryginalne pułapki lub płyn wabiący, wykonany z mieszaniny octu winnego i czerwonego wina. Takie pułapki powinno się rozwiesić na plantacji w momencie, gdy zaczynają dojrzewać pierwsze owoce. To pozwoli na wczesne wykrycie szkodnika i przygotowanie się na jego zwalczanie. - Warunki pogodowe w danym sezonie mają duży wpływa na masowy pojaw. Należy mieć nadzieją, że wrócą mroźne zimy, które być może obniżą liczebność populacji szkodnika. Producenci owoców miękkich są zaniepokojeni tą małą muszką. W dużym stopniu martwią się plantatorzy borówki amerykańskiej, której powierzchnia w Polsce ciągle wzrasta. To właśnie Stowarzyszenie Plantatorów Borówki Amerykańskiej podjęło działania mające na celu rejestrację kilku preparatów do zwalczania tej małej muszki - informuje specjalistka poznańskiego WODR-u.
- Tagi: