Podsumowanie sezonu na plantacji czereśni u Macieja Kazka
Maciej Kazek z Chlebna (Wielkopolska) znany szerokiej publiczności z telewizyjnego programu „Rolnik szuka żony”, opowiada o tegorocznych zbiorach na plantacjach czereśni w swoim gospodarstwie.
Plantacją zajmuje się razem z rodzicami. Sad liczy 2,5 ha i rośnie tam ok. 1.000 drzew - 25 odmian czereśni.
MACIEJ KAZEK PODSUMOWUJE SEZON NA SWOJEJ PLANTACJI CZEREŚNI
Jak podsumowuje tegoroczne zbiory? - Tegoroczny sezon to klęska urodzaju. Czereśni było bardzo dużo. Jeszcze nie było takiego roku, żeby młode drzewka od nadmiaru czereśni pękały, łamały się. Przez to owoc nie był takiej jakości, jakby się chciało. Trzeba było segregować, wybierać najładniejsze owoce. To i tak nie skutkowało ceną na rynku. Była bardzo niska. Jak na tę pracę, którą wykonaliśmy. Były lata, kiedy było o połowę mniej czereśni, a można było dobrze zarobić i człowiek garbu nie dostał od tej całej pracy - przyznaje Maciej Kazek.
ZOBACZ TEŻ - MACIEJ KAZEK JUŻ PO PIERWSZYCH PORODACH
PLANTACJA CZEREŚNI - CENY OWOCÓW, SIŁA ROBOCZA
Najniższa cena, za jaką sprzedawał w tym roku czereśnie, oscylowała wokół 2,50 zł. - 2 zł trzeba dać ludziom za zrywanie, zostanie 50 groszy od kilograma. Za późniejsze odmiany cena była już wyższa, ale czereśni już też nie było tak dużo - dodaje. Na rynku hurtowym, a w innych latach dochodziła nawet do 15 zł. Minimalna była ok. 6 zł.
Nie miał natomiast problemów z siłą roboczą. - My mamy czereśnie już bardzo długo, ok. 50 lat. Wszyscy o tym wiedzą, więc nie narzekaliśmy na brak ludzi. Momentami był aż nadmiar osób chętnych do zrywania - stwierdza Maciej Kazek.
Sezon trwa 32 dni. Wśród rwaczy byli i 12-latkowie, i 65-latkowie. Były momenty, że czereśnie zbierało nawet 30 osób. - Kto ma siły i lubi - ten przychodzi zrywać, bo to trzeba też lubić. Nie każdy potrafi - zauważa Maciej Kazek. - Mamy stałych rwaczy, 10 osób przychodzi rok w rok. Przychodzą też już dzieci tych, którzy kiedyś u nas zrywali. Kolejne pokolenia.
Wszystkiego nie udało się zebrać. Na drzewach zostało ok. 5-6 ton.