Ostatnie miodobranie w roku. Co wiemy o pszczołach?
- To już ostatnie miodobranie w tym roku - obwieścił Michał Jędrys, właściciel Ziołowej Pasieki z gminy Bliżyn, informując o miodowych dożynkach, które wieńczą tegoroczny sezon pszczelarski. Jaki on był? Jak wygląda od kuchni obcowanie z pszczołami? Za co powinniśmy doceniać te małe owady?
Ziołowa Pasieka istnieje w gm. Bliżyn od 12 lat. Zlokalizowana jest w trzech miejscach: w miejscowości Bugaj, w Bliżynie oraz na terenach leśnych w pobliżu rezerwatu Świnia Góra.
To 35 pszczelich rodzin, których wielkość zmienia się wraz z porą roku. W zimie jest przynajmniej ok. 10 tys. pszczół w jednym ulu, w szczycie sezonu, który właśnie dobiega końca - to nawet 100 tys. pszczół, trutni i tylko jedna matka.
- Największa baza pożytkowa jest od maja do lipca. W tym czasie pszczoły mają najbardziej wytężony czas pracy. Możemy je spotkać wszędzie tam, gdzie są rośliny kwitnące. Największe zbiory miodu uzyskuje się z dużych upraw rzepaku, facelii czy gryki. W naszej okolicy, gdzie rolnictwo wielkoobszarowe praktycznie nie występuje, pszczoły pożytkują na akacji, lipie, kwitnących łąkach. Bardzo ceniony jest również miód ze spadzi liściastej i iglastej. Występuje ona jednak nieregularnie. Najbardziej popularny jest miód wielokwiatowy. Z terenów leśnych pozyskujemy miód m.in. z runa leśnego, kwitnących malin, jeżyn i kruszyny. Wysoko miododajna jest nawłoć, która choć jest rośliną inwazyjną intensywnie nektaruje - mówi Michał Jędrys, na co dzień sekretarz gminy Bliżyn, który specjalnie ukończył technikum pszczelarskie, aby poszerzyć wiedzę i umiejętności w tej dziedzinie.
W słodkiej branży działa od lat m.in. ze względu na prozdrowotne właściwości pszczelich produktów.
- Miód jest słodki i zdrowy, poza tym praca przy pszczołach choć niełatwa jest bardzo wdzięcznym zajęciem, dającym sporo satysfakcji. Pszczele produkty to nie tylko miód, ale również pyłek pszczeli, pierzga, wosk, mleczko pszczele czy propolis. Z tego ostatniego powstają leki i różne preparaty lecznicze m.in. wspomagające gojenie ran czy nalewka rewelacyjna na przeziębienia i bolące gardło.
Prowadzenie pasieki to trudne zadanie
Jak przyznaje pszczelarz, prezes skarżyskiego oddziału Świętokrzyskiego Związku Pszczelarzy w Kielcach, prowadzanie pasieki to trudne wyzwanie, bo wciąż wiemy za mało o życiu pszczół.
Pszczeli świat skrywa wciąż przed nami wiele tajemnic.
- Myślę, że to, co o nich wiemy, to jakieś 10-20 proc. Sporo wiemy o systemie funkcjonowania pszczelej rodziny, ale i tak pszczoły wciąż odkrywamy na nowo. To wymaga wiedzy fachowej, stale się trzeba doskonalić i nie można bazować na tym, co "pisze się" w internecie - dodaje M. Jędrys, który chce rozpocząć studia podyplomowe z zakresu pszczelarstwa na Uniwersytecie Rolniczym w Krakowie
Dwa typy uli: warszawski i wielkopolski
W Ziołowej Pasiece są dwa typy uli: wielkopolski korpusowy, który dobrze spełnia się również w gospodarce wędrownej oraz stacjonarne ule warszawskie.
- O pszczołach wiemy coraz więcej, ale wciąż za mało. Odkrywamy, jak funkcjonują w różnych środowiskach, sztucznych de facto, bo nie są to naturalne barcie. Rodzina pszczela to nie monarchia jak sądzą niektórzy. Owszem jest w pasiece królowa matka, ale tylko z nazwy. To najdłużej żyjąca i najbardziej zapracowana pszczoła. Robotnice czyli pszczoły odpowiedzialne za produkcję miodu, wosku, pierzgi czy propolisu w sezonie żyją ok 35 dni. W okresie od jesieni do wiosny, mniej dla nich intensywnym, żyją nawet kilka miesięcy - dodaje pszczelarz, który nie ma wątpliwości, że mamy za co być pszczołom wdzięczni.
Pomóżmy pszczołom
- Jeśli chcemy działać na rzecz pszczół, to wspierajmy lokalnych pszczelarzy kupując od nich miód czy pyłek. W większości to pasjonaci, którzy dbają o dobrostan tych owadów i dzięki nim będziemy mieć produkty najwyższej jakości a pszczoły będą się miały coraz lepiej – zachęca pszczelarz.
CZYTAJ TAKŻE: Pszczoły na polu to wyższe plony i więcej miodu [VIDEO]
- Tagi: