Oni znaleźli receptę na sukces! Założyli 10-hektarową szklarnię
W sąsiedzkiej symbiozie
Pomidory są od 2011 roku ważnym ogniwem w działalności jednej ze spółek wchodzących w skład grupy Citronexu a mianowicie spółki Polskie Pomidory S.A. 5 lat temu wykupione zostało ponad 100 hektarów powierzchni w Bogatyni. Ze Zgorzelca jadę do oddalonej o ok. 30 kilometrów szklarni. Już z daleka widać majestatyczne kominy elektrowni Turów, które ze stoickim spokojem akceptują sąsiedztwo mieniącej się w słońcu szklanej tafli. Aż wierzyć się nie chce, że widoczna szklarnia to 10 hektarów w kawałku.
Sąsiedztwo tych dwóch obiektów to symbioza, zarówno jeżeli chodzi o ekonomię, jak i środowisko. Pomimo wysokiego rachunku, jaki Citronex płaci miesięcznie elektrowni Turów, wydatek ogrzewania szklarni jest i tak mniejszy mniejszy, niż gdyby pomidory były ogrzewane z własnej kotłowni. Płynąca w rurach szklarni gorąca woda jest produktem odpadowym z obiegu technologicznego elektrowni. W ten to sposób rośliny dostają nie tylko potrzebne do ich wzrostu ciepło, ale dodatkowo jeszcze poprzez bezpośrednie sąsiedztwo z elektrownią zaopatrywane są w emitowany do atmosfery dwutlenek węgla, który niezbędny jest im do fotosyntezy. Można powiedzieć, że pomidory wykonują w ten sposób kawał dobrej roboty na rzecz ochrony środowiska.