Ogromny pożar obory. Zginęło 100 krów. Trwa walka o odbudowę!
To dramatyczne zdarzenie miało miejsce w miejscowości Kizielany (gm. Janów, pow. sokólski) na Podlasiu. Gospodarze spali, gdy nagle wybuchł pożar budynków inwentarskich. Wewnątrz palącej się obory znajdowało się około 100 szt. krów mlecznych. Przylegały do niej wiata oraz druga obora, w których znajdowało się łącznie 24 sztuk młodego bydła. Właściciel gospodarstwa, po zauważeniu pożaru, przed przybyciem służb zaryzykował własnym życiem i podjął skuteczne działania w celu obrony przed przerzutem pożaru przyległego budynku inwentarskiego. Przy wykorzystaniu ładowarki teleskopowej zburzył część ściany szczytowej palącej się obory łączącej oba budynki.
Rolnik poinformował także o pożarze odpowiednie służby. Na miejsce natychmiast zadysponowano 2 zastępy GCBA z JRG Sokółka oraz 9 zastępów gaśniczych z najbliższych OSP z terenu gminy Janów, Suchowola, Korycin. Gdy strażacy dotarli do gospodarstwa, pożar ogarniał już całą oborę o powierzchni około 700 m2, krytego blachą. Dodatkowo dach uległ częściowemu zawaleniu.
W trakcie dramatycznych działań związanych z chęcią ratowania dobytku okazało się, że niestety nie uda się uratować zwierząt. Wszystkie krowy, które były w oborze, padły. Dodatkowo podjęto trudną decyzję, że zwierzęta znajdujące się w wiacie oraz zagrożonym budynku, pozostaną w obiekcie i nie będą wypuszczane, aby nie stwarzać dodatkowego zagrożenia pracującym zastępom.
Akcja gaśnicza przybrała ogromne zasięgi. Na miejsce dojechały kolejne jednostki. Jak informuje KPSPS w Sokółce łącznie, na miejsce pożaru podano 7 prądów wody. Zorganizowano zaopatrzenie wodne - korzystano z hydrantów sieci wodociągowej miejscowości Kizielany oraz dowożono wodę z miejscowości Janów. Do zdarzenia zadysponowano samochód SLRR z Posterunku JRG Sokółka w Dąbrowie Białostockiej z Oficerem Operacyjnym oraz Dowódcę JRG, który udał się na miejsce zdarzenia samochodem SLRR z JRG Sokółka. O zdarzeniu poinformowano Powiatowego Lekarza Weterynarii oraz wójta Janowa.
W działaniach trwających ponad 6 godzin udział brało 13 zastępów straży (JRG Sokółka, Posterunek JRG Sokółka w Dąbrowie Białostockiej, OSP KSRG Janów, Suchowola, Dryga, Korycin, OSP Wólka, Przystawka, Rudawka) – łącznie 45 strażaków oraz Pogotowie Energetyczne i Policja.
Można sobie wyobrazić, co w tym czasie przeżywali rolnicy. Odbudowa obory i stada będzie dla nich ogromnym wysiłkiem. Na szczęście pomoc pogorzelcom zaoferowali sąsiedzi i koledzy z branży, m.in. Podlaskiego Związku Hodowców Bydła i Producentów Mleka
- Tydzień temu widziałem się z Panem Tomkiem Prezesem PZHBiPM i Moniką oraz Tomkiem Cieślik z Pokaniewa. Z całego serca chciałbym podziękować w imieniu całej rodziny. Wsparcie, które nam ofiarujecie w tak trudnym dla nas czasie jest nieocenione. Jeszcze raz dziękujemy wszystkim hodowcom, którzy wsparli akcję zbiórki zwierząt koordynowaną przez Pana Tomka. Na twarzach Moich rodziców zowu pojawił się uśmiech. Wraca wiara w lepsze jutro - te słowa w ostatnim czasie na swoim profilu na FB zamieścił członek poszkodowanej rodziny Łukasz Kulfan i wpis zatytuował trafnym cytatem: "Lecz ludzi dobrej woli jest więcej! ".
- Tagi:
- obora
- wypadki w rolnictwie