Wszystko, co musicie wiedzieć o fotowoltaice [VIDEO]
- Instalacja na gruncie jest w stanie uzyskać większą moc w porównaniu do takiej na dachu ze względu na to, że po pierwsze: możemy skierować ją idealnie na południe, gdzie jest największa produkcja, a po drugie: przy instalacji na gruncie panele mają lepszy przewiew, nie ma aż tak dużej temperatury pod modułami, co też daje pozytywne efekty w produkcji prądu - mówi Tomasz Mączka z firmy Bautechnik. - Jeśli chodzi o instalcję, którą zamontujemy na dachu, największą zaletą jest cena, bo tego typu konstrukcja jest znacznie tańsza w porównaniu do instalcji na gruncie - dodaje przedstawiciel. Jego informacje uzupełnia Bartłomiej Susik założyciel firmy Eko Prime: Pojawiają się nowe rozwiązania takie jak np. agrowiaty, których poszycia dachowe są stworzone bezpośrednio z paneli fotowoltaicznych. Służą one za dach, jednocześnie produkując prąd - mówi Susik, podkreślając, że przy wyborze poszczególnych rozwiązań należy także zwracać uwagę na rodzaj paneli: Kiedy stawiamy instalację na gruncie, na dzisiaj, najbardziej popularne są panele dwustronne, które absorbują promienie słoneczne z przodu, jak również z tyłu. Dzięki temu są w stanie uzyskać nawet do 30% energii więcej z tej samej zainstalowenej mocy - dodaje Susik. Jak zaznacza, ważne jest, aby każdy produkt został dobrany odpowiednio do swojego zastosowania. - Panele przeznaczone na dachy są np. mniejsze, a ich budowa i specyfikacja sprawia ją, że są bardziej odporne na wyższe temperatury, a jak wiadomo na dachu panele nagrzewają się zdecydowanie mocniej, przez co ich sprawność może znacząco spadać - tłumaczy specjalista.
Z czego składa się cała instalacja?
- Instalacja to nie same panele. Równie ważne są: konstrukcja, przewody, inwerter (falownik), czyli urządzenie, które konwertuje prąd z DC na AC - tłumaczy Bartłomiej Susik. - Natomiast według mnie jedną z ważniejszych rzeczy są również zabezpieczenia, które chronią instalację przed przepięciami sieci, przed piorunami i innymi anomaliami. Jest to o tyle istotne, że na rynku pojawia się w ostatnim czasie bardzo dużo tanich zamienników, które nie gwarantują pełnego zabezpieczenia. W takich przypadkach uderzenie pioruna w niedalekiej odległości od instalacji może spowodować, że urządzenia te ulegną uszkodzeniu. Nie warto więc na tym oszczędzać -dodaje założyciel firmy Eko Prime.
Nie warto oszczędzać na jakości
- Zawsze zalecamy korzystanie z najlepszych produktów renomowanych firm, dzięki którym mamy pewność, że zainwestowane pieniądze będą pracowały na nas przez długie lata - mówi Bartłomiej Susik. - W ostatnich latach technologia poszła bardzo mocno do przodu. Mniej więcej 5 lat temu moduły miały największe moce około 280 W. Teraz są już moduły mające ponad 600 W. Tak samo analizatory wewnątrz serca - falownika - są bardziej rozbudowane przez co lepiej regulują moc, aby nie było awarii, wyłączeń - dodaje Tomasz Mączka. Według przedstawiciela firmy Bautechnik, racjonalna cena za 1 kW instalacji wynosi obecnie około 4 tys. zł. - Kwota oczywiście jest uzależniona od tego, czy jest to montowane na dachu czy na gruncie - zaznacza Mączka. Większość paneli ma obecnie gwarancję na 25, a nawet 30 lat na uzysk, co znaczy, że w tym czasie ich sprawność nie może spaść poniżej 80%. - Zajmujemy się także instalacjami w Niemczech. Tam popularny zaczął być tzw. repowering. Wymieniamy stare panele na nowe z tego względu, że na danej powierzchni jesteśmy w stanie zmieścić dużo więcej mocy. Przeprowadziliśmy jednak badania na jedenj z farm budowanych przed kilkunastoma laty i jej sprawność w tym czasie spadła o zaledwie kilka procent. Większą różnicę robi szybki rozwój technologii - wyjaśnia Tomasz Mączka.
Już nie 50, a 150 kW bez pozwolenia na budowę
Od października w życie weszły przepisy pozwalające na utworzenie instalacji fotowoltaicznej o mocy do 150 kW bez konieczności ubiegania się o pozwolenie na budowę. - Jest to świetna wiadomość dla gospodarstw, które zużywają dużo energii. Nie trzeba się „wbijać” w kosztowne procedury związane z uzyskiwaniem pozwolenia na budowę, z odbiorami w starostwie. Legislacja idzie tutaj jak najbardziej w dobrym kierunku - tłumaczy Bartłomiej Susik. Nowe przepisy zmieniły się również pod kątem przeciwpożarowym. - Dzisiaj każda instalacja o mocy powyżej 6,5 kW musi posiadać projekt i musi zostać odebrana przez Państwową Straż Pożarną. Dzięki temu firmy profesjonalnie podchodzą do wykonywania instalacji - tłumaczy Susik, podkreślając, że firmy oferują także monitorowanie instalacji przez cały okres trwania produkcji prądu. - Klienci, którzy nie decydują się na taką kontrolę często dzwonią, że instalacja nie działa od pół roku. Wtedy zawsze pada pytanie: Ale co się stało, że dopiero po pół roku Pan to zauważył? - „No jakoś nam to uleciało”… Dlatego ważne jest, aby pracę instalacji stale monitorować - zaznacza Bartłomiej Susik.
Nowy system rozliczenia nie taki zły
- Ceny energii są na chwilę obecną na tyle wysokie, że warto zastanowić się, czy nie zainwestować w fotowoltaikę. Coraz częściej słyszy się także o montowaniu PV w zestawach z magazynami energii. Ceny magazynów są na tę chwilę wysokie, ale dzięki dofinansowaniom, tego typu inwestycje są jak najbardziej opłacalne - mówi Tomasz Mączka, zaznaczając, że tego typu inwestycje są warte uwagi tym bardziej, że coraz większym problemem staje się słabość sieci, powodująca rozłączenie instalacji. Według Tomasza Mączki nie tak zły, jak się obawiano, okazał się jednak nowy system rozliczania prosumentów. - Sprzedaż energii do sieci i jej późniejsze odkupowanie nie jest tak złe, jak się wydawało. Sprawdzaliśmy to na przykładach naszych klientów - tłumaczy przedstawiciel firmy Bautechnik.
Myć czy nie myć?
- Najbardziej opłaca się umyć panele na początku sezonu, ponieważ często po zimie moduły są zabrudzone. Sprawnosć jest w stanie wzrosnąć nawet o 5-10% - zaznacza Tomasz Mączka, który jednak przestrzega przed myciem paneli za pomocą węża bądź myjki ciśnieniowej. Jak zaznacza, przede wszystkim, do mycia instalacji musi być wykorzystywana woda demineralizowana. - Musi też być odpowiednia szczotka. Jeżeli są jakieś poważniejsze zabrudzenia, konieczna jest odpowiednia jej grubość, ale taka, aby nie naruszyć powierzchni hydrofobowej modułu - podkreśla przedstawiciel firmy Bautechnik.
Farmy fotowoltaiczne i przyszłość - agrofotowoltaika?
Oprócz instalacji fotowoltaicznych, bardzo popularne wśród rolników stało się dzierżawienie najsłabszych ziem pod budowę farm fotowoltaicznych. Gwarantuje to przychody w wysokości około kilkunastu tysięcy złotych z hektara rocznie. Coraz częściej słyszy się jednak o tym, że ze względu na słabość sieci, tego typu inwestycje nie dochodzą do skutku. Tylko w ubiegłym roku przez brak możliwości przyłącza odrzucono kilkadziesiąt projektów. Farmy fotowoltaiczne oprócz dużych pieniędzy dla dzierżawiących, bez konieczności wykonywania pracy, mają jednak duży minus - zabierają tereny, na których może być dalej prowadzona produkcja roślinna, a nawet zwierzęca. W związku z tym, coraz częściej pojawia się temat tzw. agrofotowoltaiki, czyli paneli wynoszonych na daną wysokość, pozwalających na jednoczesne prowadzenie produkcji zwierzęcej lub roślinnej. W Polsce nie ma jeszcze tego typu instalacji - chociaż planuje ją Uniwersytet Przyrodniczy w jednym z gospodarstw doświadczalnych. Na zachodzie pojawiają się jednak pierwsze tego typu inwestycje. - Moim zdaniem jest to świetne rozwiązanie. Wydaje mi się, że w przeciągu kilku lat powstawanie tego typu inwestycji będzie całkiem realne - uzupełnia Tomasz Mączka.