Woźniak: Musieliśmy działać natychmiastowo
Przeczytaj wywiad z przedstawicielką Ferm Drobiu Woźniak - Renatą Ropską z działu PR.
W związku z sytuacją, która zaistniała m.in. w Holandii, Belgii i Chorwacji - chodzi o podejrzenie zatrucia Salmonellą, przez zjedzenie polskich jaj - chciałabym zapytać, czy państwa firma została zgłoszona do EU RASFF?
Renata Ropska: Polska należy do systemu RASFF, dlatego gdy tylko pojawiło się ostrzeżenie, zostały podjęte odpowiednie kroki. 21 października dostaliśmy informacje z systemu i natychmiast zaczęliśmy działać. Chcemy dodać, że tego dnia w systemie pojawiało się 20 innych zgłoszeń. Jednak był to dla nas bardzo ważny sygnał i podjęliśmy natychmiast procedury wyjaśniające. Powołaliśmy specjalny Sztab, który ma przed sobą trzy cele :
1. Jak najszybsze wycofanie z obrotu rynkowego wszystkich wskazanych produktów.
2. Wyjaśnienie zaistniałej sytuacji.
3. Zwiększenie prewencyjnych działań kontrolnych.
W związku z tym, że jesteście Państwo największym eksporterem jaj w Polsce, a sprawa ma szeroki wydźwięk, dlaczego nie zajęliście oficjalnego stanowiska?
Renata Ropska: Jako największy eksporter jaj w Polsce, musieliśmy działać natychmiastowo, dlatego też zleciliśmy szereg badań. Nie mogliśmy odpowiedzieć od razu, ponieważ nie mieliśmy wszystkich danych. Ponieważ sytuacja rozwijała się bardzo dynamicznie, wszelkie informacje musiały zostać potwierdzone, Obecnie na naszej stronie internetowej dostępne jest nasze oficjalne stanowisko. Do tej pory wykonane badania nie pokazały obecności Salmonelli na jajkach wyprodukowanych przez firmę Woźniak, dlatego robimy wszystko, żeby wyjaśnić zaistniałą sytuację. Z dostępnych nam informacji wiemy, że żadna osoba nie zachorowała. Są to działania prewencyjne.
Czy powiatowy lekarz weterynarii nakazał urzędowe badania na Salmonellę w fermach należących do grupy Woźniak i jej kontrahentów?
Renata Ropska: Obowiązkiem powiatowego lekarza weterynarii było wyjaśnienie sytuacji, dlatego musiał podjąć stosowne działania.
Ministerstwo Chorwacji w swoim komunikacje na stronie internetowej podało nazwę Państwa firmy. Dlaczego jaja marki Woźniak zostały wycofane z tamtejszego rynku?
Renata Ropska: Zostały wycofane tylko dwie partie jaj, ponieważ zadziałał system RASFF. Podkreślamy: jaja zostały przez nas zbadane i nie wykazały obecności pałeczek Salmonelli, jednak prewencyjnie została podjęta decyzja o ich wycofaniu.
Jak obecna sytuacja wpływa na eksport jaj? Czy zauważyliście Państwo jakieś różnice?
Renata Ropska: Trudno w tym momencie mówić, jak to wpłynie na eksport. Sytuacja ta jest dla nas doświadczeniem, dzięki któremu jeszcze bardziej poprawimy procedury dotyczące jakości oraz kontroli przepływu informacji w kryzysowej sytuacji, dzięki temu będziemy jeszcze lepszym partnerem biznesowym.
Ile jaj dziennie jest eksportowanych z Grupy Woźniak?
Renata Ropska: Są to informacje czysto handlowe, nieistotne w związku z zaistniała sytuacją.
Pragniemy również poinformować, że zostały zlecone i wykonane bardzo precyzyjne badania na obecność bakterii Salmonella. Przeprowadzone badania nie wykazały obecności Salmonelli na jajach produkowanych przez naszą firmę. Podkreślamy, w takiej sytuacji są to działania prewencyjne i są wpisane w charakter naszej działalności.