Wielu gospodarstwom grozi upadłość. Zwołano pilne posiedzenie w ministerstwie

W Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi odbyło się dziś pilne spotkanie z przedstawicielami środowiska rolniczego.
Wszystko w związku ze zjawiskami pogodowymi, które w miniony weekend nawiedziły wiele regionów Polski. Straty są ogromne.
Przypomnijmy: o katastrofalnych skutkach nawałnic i gradobicia pisaliśmy już na naszych łamach. Zboża, kukurydza, ziemniaki, buraki, ogórki, rzepak, facelia, jęczmień, soja, warzywa i drzewa owocowe - w tych uprawach pojawiły się potężne straty.
- Na skutek gwałtownych burz, intensywnych opadów gradu i silnych wichur, ogromne straty odnotowano w gospodarstwach rolnych i sadowniczych – szczególnie w województwach świętokrzyskim, lubelskim, dolnośląskim i mazowieckim. W wielu miejscach zniszczenia sięgają 100 proc. powierzchni upraw – głównie zbóż, warzyw, owoców miękkich i rzepaku - podkreślają dziś wprost przedstawiciele ministerstwa rolnictwa.
Nawałnice i gradobicie w Polsce. Straty są ogromne, wielu gospodarstwom grozi upadłość
– Po wizycie w terenie widzę, że sytuacja jest bardzo poważna. Straty są ogromne, a wielu gospodarstwom grozi upadłość. Dlatego potrzebne są nie tylko szybkie decyzje o pomocy doraźnej, ale również działania systemowe – mówił dziś, podczas pilnego spotkania, minister rolnictwa Czesław Siekierski.
Spotkanie dotyczące strat w rolnictwie wywołanych niekorzystnymi zjawiskami atmosferycznymi (fot. MRiRW)
Jak wylicza resort, w spotkaniu uczestniczyli między innymi przedstawiciele lokalnego oddziału Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa (ARiMR), samorządów z regionów dotkniętych żywiołem, Instytutu Ogrodnictwa oraz Instytutu Uprawy Nawożenia i Gleboznawstwa (IUNG), a także pracownicy ośrodków doradztwa rolniczego, izb rolniczych oraz reprezentanci rolników i sadowników z województw świętokrzyskiego i lubelskiego.
Jak podkreślali uczestnicy spotkania, sytuacja w wielu gminach jest dramatyczna. Prace komisji szacujących dopiero się rozpoczęły – w woj. świętokrzyskim zgłoszono straty w wielu gminach, w tym m.in. w powiecie sandomierskim. Zniszczenia objęły obszar wielu tysięcy hektarów.
Rolnicy apelują o działania po stratach w wyniku nawałnic i gradobicia
Samorządowcy i przedstawiciele producentów rolnych, poszkodowanych w ostatnim gradobiciu, apelowali o uproszczenie procedur i wprowadzenie systemowych zmian.
- Głównym problemem środowiska rolniczego, są ubezpieczenia. Rolnicy zgłaszali, że po wcześniejszych klęskach nie mogą ubezpieczyć się ponownie, a firmy komercyjne wycofują się z oferowania polis - informują przedstawiciele resortu rolnictwa.
– System wymaga zmian, po jednej wypłacie odszkodowania nikt nas już nie chce ubezpieczyć. Jesteśmy zostawieni sami sobie – relacjonował wprost, podczas spotkania z ministrem, jeden z sadowników.
Jak przyznają przedstawiciele ministerstwa, potrzebne są rozwiązania ustawowe i systemowe, takie jak powszechne ubezpieczenia z dopłatą państwa, większa elastyczność polis oraz program wsparcia dla producentów, którzy zostali wykluczeni przez komercyjnych ubezpieczycieli.
Wśród zgłaszanych postulatów rolników znalazły się również m.in.:
- zniesienie progu 30% strat jako warunku przyznania pomocy;
- program wsparcia w zakupie siatek przeciwgradowych (jako inwestycje zapobiegawcze);
- preferencyjne kredyty obrotowe i inwestycyjne z możliwością karencji;
- odroczenie spłat już zaciągniętych kredytów o co najmniej rok;
- umorzenie lub odroczenie/zawieszenie płatności składek KRUS;
- pomoc w ramach programu przywracanie potencjału produkcji rolnej.
Pomoc w szacowaniu strat po wichurach i gradobiciu
Jak informuje ministerstwo, dużą część dyskusji poświęcono problemom związanym z pracą komisji szacujących.
- Uczestnicy alarmowali, że niejednokrotnie rozbieżności między oficjalnym protokołem a rzeczywistą sytuacją na działce są bardzo duże. Aby wspomóc i przyspieszyć szacowanie strat, we współpracy z Instytutem Meteorologii i Gospodarki Wodnej (IMGW) zostaną opracowane tzw. „dobowe szlaki gradowe”, czyli wersja mapy bitowej wektorowej z nakładką, która pozwoli zobrazować przebieg niekorzystnych zjawisk pogodowych w danym regionie - informuje ministerstwo rolnictwa.
To nie koniec.
- Minister zadeklarował, że temat pomocy dla poszkodowanych rolników i sadowników zostanie dogłębnie przeanalizowany i jeszcze w tym tygodniu zostaną przygotowane pierwsze propozycje działań. Również dzisiaj (10 czerwca) odbędzie się w MRiRW spotkanie z przedstawicielami firm ubezpieczeniowych, na którym poruszony zostanie temat ubezpieczeń upraw - dodają przedstawiciele resortu rolnictwa.
[AKTUALIZACJA]
Straty po wichurach i gradobiciu w czerwcu 2025. Odbyło się spotkanie z przedstawicielami zakładów ubezpieczeniowych
Jak relacjonują przedstawiciele ministerstwa, podczas dzisiejszego spotkania z przedstawicielami zakładów ubezpieczeniowych analizowano działania o charakterze systemowym i legislacyjnym, postulowane przez poszkodowanych rolników.
Wśród zgłaszanych zmian pojawiły się m.in.:
- wprowadzenie franszyzy redukcyjnej (współudziału rolnika w ryzyku) – aby rolnik pokrywał część szkody we własnym zakresie. Rozważana jest wielkość udziału rolników na poziomie 10 proc., chociaż w państwach Europy Zachodniej, gdzie taki model ubezpieczeń upraw rolnych dobrze funkcjonuje, rolnicy w większym stopniu partycypują w pokrywaniu strat w uprawach rolnych;
- wprowadzenie dofinansowania inwestycji zapobiegawczych, takich jak siatki przeciwgradowe czy zraszacze;
- działania edukacyjne, objaśniające rolnikom: jak działają ubezpieczenia upraw rolnych? Dlaczego franszyza redukcyjna jest rozwiązaniem pozwalającym rolnikom z skorzystać z ubezpieczeń, a firmom ubezpieczeniowym podtrzymać rentowność warunkującą dalsze udzielanie ubezpieczeń?
Jak dodaje przy tym resort, podczas spotkania firmy ubezpieczeniowe zwróciły uwagę, że na poprawne działanie systemu ubezpieczeń upraw rolnych negatywnie wpływają następujące kwestie:
- stosowanie przez rolników odmian roślin, które mają dużą plenność, ale nie są przystosowane do panujących warunków klimatycznych - zgodnie z listą odmian zalecanych do uprawy w poszczególnych województwach, opublikowaną przez Centralny Ośrodek Badania Odmian Roślin Uprawnych (COBORU). Ubezpieczyciel w przypadku powstania szkody, nie ma możliwości weryfikacji stanu pierwotnego (tj. oznaczenia odmiany, którą rolnik zastosował);
- ze względu na zmiany klimatu niektóre zjawiska atmosferyczne nie mogą być dłużej traktowane przez ubezpieczycieli jako czynnik ryzyka; większość anomalii pogodowych staje się już normą, stąd postulat wprowadzenia nowych regulacji i zapisów w zakresie zawieranych umów.
- Wszystkie zgłaszane dziś propozycje rozwiązań będą szczegółowo analizowane na dalszych etapach prac prowadzonych przez MRiRW - informują przedstawiciele ministerstwa, po spotkaniu z przedstawicielami firm ubezpieczeniowych.