Większość rolników wiedziała o nielegalnym uboju krów
O sprzedaży chorych krów na mięso, zanim informacja wypłynęła do mediów, wiedziało 51,3% polskich rolników. Dla 48,3% z nich było to zaskoczeniem. Tak wynika z najnowszego badania przeprowadzonego przez agencję marketingową Martin & Jacob. Co jeszcze wiadomo?
Badanie zostało przeprowadzone między 13 a 28 lutego tego roku na losowej próbie użytkowników portali rolniczych. W sumie wzięło w nim udział 766 osób.
Agencja ustaliła i podała, że:
1.
W opinii blisko 58% rolników, problem nielegalnego uboju występuje w Polsce „od zawsze”. Dla ponad 30%. badanych jest to nie tylko zjawisko względnie świeże (o co najwyżej kilkunastoletniej genezie), ale też kojarzone z urynkowieniem polskiego rolnictwa. Jednocześnie, aż 49,8%. rolników jest zdania, że problem ma charakter incydentalny - są to ich zdaniem wyłącznie odosobnione przypadki.
2.
Rolnicy sprzedają chore krowy do ubojni, ponieważ nie widzą alternatywy. Jeśli tego nie zrobią, sami będą musieli ponosić koszty ich uśpienia. -Tego typu wyjaśnienie dla nielegalnego uboju wskazuje aż 44,7%. rolników. Znaczny odsetek badanych (31,1%) tłumaczy proceder tym, że rolnicy wolą zarobić cokolwiek, niż stracić. Zdaniem 25,5% badanych, to państwo powinno skupować chore krowy, np. na rezerwy materiałowe.
3.
Przeciwna penalizacji zjawiska jest bardzo mała (8,8%) grupa badanych. Polscy rolnicy rzadko widzą jednak winę po swojej stronie. Kary za dopuszczenie do obrotu mięsa pochodzącego z nielegalnego uboju, powinny ich zdaniem dotknąć innych uczestników procederu. Przede wszystkim weterynarzy i właścicieli ubojni (po 56% odpowiedzi), handlarzy (38,1%) oraz urzędników nadzoru żywnościowego (30,5 proc.). Kary dla rolnika sprzedającego chore sztuki popiera 17,4% badanych.
4.
Rolnicy negatywnie oceniają rolę mediów w rozwiązaniu problemu. Zdaniem 92,5% badanych, pokazywanie przez media sprzedaży chorych zwierząt i wprowadzania ich mięsa do obrotu, psuje wizerunek polskiego rolnictwa. Tylko 5,3% badanych wierzy, że dzięki interwencji mediów sytuacja z nielegalnym ubojem więcej się nie powtórzy. 37,4% uważa, że powstrzyma to rolników i handlarzy tylko na jakiś czas. Zdaniem 24% – niczego to nie zmieni. Co trzeci rolnik jest zdania, że niczego zmieniać to nie musi, bo problem został sztucznie rozdmuchany.
5.
Większość badanych (62,6 %) negatywnie ocenia działania władz w kontekście „afery mięsnej”. Aż 47% rolników jest zdania, że władze pozorują działania zaradcze. Dzieje się tak, ponieważ władza nie wie, co zrobić (26,5%), lub wręcz ma w tym procederze swój interes (20,5%). Przeciwnego zdania jest 31% badanych rolników, którzy oceniają, że działania zostały podjęte szybko i skutecznie.
.
W badaniu nie uwzględniono punktów zajmujących się sprzedażą/obrotem chorymi krowami. A ich udział w tym procederze też nie jest przecież bez znaczenia.