W gospodarstwie zdychają zwierzęta (Uwaga! Drastyczne zdjęcia)
Ostatnia kontrola weterynaryjna stwierdziła, że warunki zwierząt są dostateczne – krowy i byki mają w pobliżu wodę oraz jedzenie na około 2-3 dni. Tymczasem co rusz konieczna jest interwencja służb ratunkowych - straży, policji i weterynarii, bowiem zagrożone jest życie kolejnego zwierzęcia gospodarskiego.
- Jako służby weterynaryjne zrobiliśmy już wszystko i jesteśmy bezsilni. Wydałem zakaz przemieszczania się zwierząt i na tym dokumencie bazuje gmina. Jednak dokument ten dotyczy normalnej sytuacji. A ta normalna nie jest. W moim przekonaniu to na gminie spoczywa obwiązek zajęcia się tym problemem – mówi Jan Radzimski, Powiatowy Lekarz Weterynarii i dodaje - Największym problemem jest to, że ten pan ma dwa wyroki i nikt ich nie egzekwuje. Wysyłamy upomnienia, ale on poczty nie odbiera. Dostarczamy więc korespondencję za pomocą policji. Ale nie ma to znaczenia. Mówimy o działaniu niestandardowym i nadzwyczajnym. Dlatego należy podjąć nadzwyczajne środki, bo szkoda zwierząt. Wszyscy o tym problemie wiedzą, ale nikt już tego nie traktuje w sposób nadzwyczajny.