UOKiK postawił zarzuty dwóm dużym przetwórcom
Zarzuty dotyczą zbyt długich terminów i opóźnień w płatnościach. Postawione zostały spółkom Real z Siedlec i Rauch Polska z Przeworska.
Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów postawił firmom zarzuty na podastawie tegorocznych kontroli wśród przedsiębiorców.
UOKiK sprawdzał nie tylko dużych przetwórców owoców, ale także skupy owoców miękkich i jabłek. Kontrolowane były m.in umowy zawierane przez skupy zarówno z rolnikami, jak i zakładami, które chłodzą i przetwarzają owoce. Inspektorzy badali także relacje handlowe pomiędzy poszczególnymi podmiotamiu. Kontrolerzy byli łącznie w 77 miejscach.
ZOBACZ TAKŻE: Umowy z mleczarnią budzą zastrzeżenia UOKiK
- Korzystamy z nowych narzędzi prawnych do ochrony polskich rolników. Jeszcze przed tegorocznymi zbiorami owoców zaczęliśmy badać relacje hnadlowe pomiędzy producentami, punktami skupu i dużymi przetwórcami. Efektem jest nasz raport, a także postępowania przeciwko dużym przetwórcom owoców. Nie poprzestaliśmy jednak tylko na tym. Dziś (wypowiedź z 11 grudnia br.) weszły w życie zmiany w ustawie o przewadze kontraktowej, m.in. po to żeby zająć się większą liczbą spraw i chronić drobnych producentów żywności – mówi prezes UOKiK, Marek Niechciał.
Największym problemem według kontrolerów urzędu było opóźnienie w płatnościach.
Zgodnie z ustawą o terminach zapłaty w transakcjach handlowych strony mogą ustalić czas na uregulowanie należności dłuższy niż 30 dni, ale nie powinien on przekraczać 60 dni. Tymczasem najczęściej ten termin wynosił 90 dni, dodatkowo zdarzało się, że nie był on przestrzegany.
Spółki, którym zostały postawione zarzuty zdecydowanie przekroczyły dopuszczalne terminy płatności. Z ustaleń UOKiK wynika, że firma Real wyznaczała termin zapłaty, który maksymalnie mógł wynieść nawet sześć miesięcy, a największe opóźnienia wynosiły ponad 170 dni.
Druga spółka przeciwko której prowadzone jest postępowanie - Rauch Polska, która należy do koncernu Rauch Fruchtsafte, jednego z największych producentów soków owocowych w Europie nie tylko opóźniała płatności (maksymalnie 119 dni), ale również niejasno określała sposobu ceny. Jak podaje urząd przedsiębiorca podawał jedynie mało precyzyjne informacje, że cena będzie zależeć od. m.in. jakości produktów rolnych, terminu dostawy czy warunków rynkowych, jak wielkość popytu i podaży. Zdaniem UOKiK, w ten sposób dostawca nie może określić nawet przybliżonej kwoty, jaką otrzyma za owoce.
Za wykorzystywanie przewagi kontraktowej przedsiębiorcom grozi kara w wysokości 3 proc. ubiegłorocznego obrotu.
Urząd ponandto prowadzi jeszcze dwa postępowania przeciwko przetwórcom owoców - T.B. Fruit Polska oraz Döhler.
ZOBACZ TAKŻE: Nie chciał, żeby owoce się zmarnowały. Zaprosił ludzi do wspólnego zbierania
- Tagi:
- UOKiK
- owoce
- postępowanie
- soki