Traktorzysta pod wpływem narkotyków. Twierdził, że nawdychał się obornika
![](/media/cache/fc/a1/fca160d3aa8e69ec5467d1642580c1e1.jpg)
Podczas kontroli policyjnej traktorzysta podał funkcjonariuszom dokumenty, które były posypane białym proszkiem. Wkrótce potem okazało się, że mężczyzna jest pod wpływem narkotyków.
Funkcjonariusze z Komendy Miejskiej Policji we Wrocławiu (woj. dolnośląskie) postanowili sprawdzić kierującego potężną maszyną rolniczą, który o poranku poruszał się główną drogą w jednej z miejscowości w gminie Długołęka. W trakcie prowadzonych czynności 40-latek już na samym początku dostarczył policjantom dowody swojej winy - okazał im bowiem dowód osobisty z resztkami białego proszku.
- Funkcjonariusze przy pomocy testera, który wykrywa w ślinie ślady substancji odurzających, sprawdzili stan kierowcy ciągnika. Wynik był jednoznaczny: mężczyzna wsiadł za kierownicę pod wpływem narkotyków. 40-latek próbował jednak przekonać policjantów, że świadomie niczego nie zażywał. Jak twierdził, jest rolnikiem i „nawdychał się obornika, dlatego ma w organizmie chemię - sierż. szt. Krzysztof Marcjan z Komendy Miejskiej Policji we Wrocławiu.
Tłumaczenia nie zdały się na nic. 40-latek został zatrzymany. Mieszkaniec powiatu wrocławskiego kierował bowiem pojazdem pomimo cofniętych uprawnień,
40-latek został doprowadzony do placówki medycznej, gdzie pobrano od niego krew celem dalszych badań, a następnie trafił do policyjnego komisariatu.
Przed mieszkańcem powiatu wrocławskiego sprawa w sądzie.
- Ten zapewne weźmie pod uwagę wszystkie okoliczności sprawy, w tym zarówno kierowanie w stanie nietrzeźwości, jak też kierowanie ciągnikiem pomimo cofnięcia uprawnień. Zgodnie z obowiązującymi przepisami, rolnikowi spod Wrocławia grozi nawet kara pozbawienie wolności - sierż. szt. Krzysztof Marcjan.
Czytaj także: