Spłonęło 500 kilogramów kukurydzy
Wczoraj w suszarni kukurydzy w Krotoszynie wybuchł pożar. Przybyli na miejsce zdarzenia strażacy ustalili, że pali się około pół tony kukurydzy, która zalega na daszkach suszarniczych wewnątrz suszarni na wysokości około 10 do 13 metrów. Pracownicy suszarni zdążyli usunąć 35 ton kukurydzy i wyłączyć dopływ gazu do pieca i energii elektrycznej.
Strażacy zawodowcy w sprzęcie ochrony dróg oddechowych weszli do wnętrza suszarni i strącili zwisającą kukurydzę. Następnie od góry z dachu suszarni podano pianę i ugaszono tlącą się kukurydzę.
- W wyniku tych działań nawisy kukurydzy spadły do podajnika na dole i po wyjściu strażaków z suszarni w miejsce bezpieczne pozostałości zostały usunięte na zewnątrz przez mechanizm suszarni. Kierujący Działaniem Ratowniczym nawiązał współprace z kierownikiem zakładu w zakresie niezbędnym do prowadzenia działań, a w szczególności przebiegu procesu technologicznego - suszenia kukurydzy - mówi bryg. Tomasz Niciejewski, zastępca Komendanta Powiatowego Państwowej Straży Pożarnej w Krotoszynie.