Soja w skrajnej suszy
Dzień soi, organizowany przez Katedrę Genetyki i Hodowli Roślin Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu odbywa się co roku w innym miejscu. 21 sierpnia zainteresowanych tą uprawą gościło Rolnicze Gospodarstwo Doświadczalne w Dłoni (powiat rawicki). Tematem konferencji miało być unowocześnienie technologii uprawy konwencjonalnych odmian soi, jednakże tematem przewodnim stała się susza.
- Od 20 lat nie było takiej suszy. W tym roku spadło tylko 169 mm opadów. Świadczy to o tym, że mamy skrajne warunki uprawy. Zwykle na tym terenie był plon do 3 ton z hektara, w tym roku spodziewamy się połowy - mówi dr hab. Jerzy Nawracała, kierownik Katedry Genetyki.
- Zazwyczaj zbieraliśmy odmianę - Augustę między 5 a 10 września, a ona już ma żółte liście i strąki. Jest to całkiem inny obraz, odbiegający od normalnego procesu dojrzewania soi. Przez dwa tygodnie trwania 30-stopniowych upałów ona zasychała w oczach. Trzeba jednak przyznać, że jak na te warunki to i tak sobie radzi, bo jakikolwiek zbiór będzie - opowiada naukowiec. Uprawy na polach doświadczalnych w Dłoni nie są deszczowane. - Pierwszy raz widzę, żeby tak się soja otwierała - mówi zaskoczony hodowca, biorący udział w imprezie.