Pożar w oborze. Ewakuowano 115 sztuk bydła
Mieszkanka Iskrzyni (powiat krośnieński) zadzwoniła 29 lutego 2016r. około godziny 400 nad ranem na numer alarmowy 112, zadzwoniła zgłaszając pożar obory ze 120 krowami.
Jak powiedziała później strażakom, obudziła ją łuna ognia rozświetlająca w nocy jej pokój. Był to ostatni moment na interwencję, późniejsze zauważenie pożaru mogłoby doprowadzić do spalenia żywcem bydła zgromadzonego w budynku oraz obrócenia w popiół całego gospodarstwa rolnego.
Jak informuje KM PSP Krosno - pożar powstał z nieustalonych przyczyn w części warsztatowej obiektu. Cały budynek ma długość ok. 50 m i szerokość 13 m. W momencie przybycia zastępów straży pomieszczenie wypełnione było ogniem i dymem. Ogień poprzez konstrukcję dachową rozprzestrzeniał się na część inwentarską obiektu. Właściciel fermy, jeszcze przed przybyciem straży pożarnej, ewakuował z obory 60 krów i 55 cieląt, a także wyłączył zasilanie całego budynku. Niestety, straty po pożarze były bardzo duże.
Działania strażaków z PSP i OSP w pierwszej kolejności polegały na wprowadzeniu 3 linii gaśniczych do wnętrza pomieszczenia warsztatowego oraz inwentarskiego. Następnie ustawiono 3 wentylatory oddymiające, które usuwały nadmiar dymu z palących się pomieszczeń. Syn właściciela pomagał strażakom ładowarką teleskopową, aby szybciej zakończyć działania.
W ogniu spłonęło wyposażenie części warsztatowej, okna, bramy oraz częściowo została nadpalona i uszkodzona więźba dachowa wraz z poszyciem.
Ogółem w działaniach wzięło udział 7 pojazdów i 37 strażaków z JRG PSP Krosno oraz OSP w KSRG: Iskrzynia, Kombornia, Korczyna, Krościenko Wyżne i Pustyny. Działania na miejscu pożaru ostatnia jednostka OSP zakończyła o godz. 645.