"Polska stała się rajem dla cwaniaków kupujących zboże (...) na Ukrainie"
Przedstawiciele Agrounii weszli do urzędu wojewódzkiego w Lublinie. Interweniowała policja. Kilka osób zostało wyniesionych przez funkcjonariuszy, większość jednak wyszła sama. Jak informuje lubelska policja, 33 osoby usłyszały zarzuty.
Zanim rolnicy weszli do urzędu, około godziny 11 lider Agrounii Michał Kołodziejczak zorganizował przed urzędem konferencję prasową. Była ona w całości poświęcona cenom kukurydzy, pszenicy, rzepaku i ich sprowadzaniu do Polski z Ukrainy.
Nie zamierzamy wychodzić
Po konferencji weszli do urzędu, a Kołodziejczak udał się do gabinetu wojewody lubelskiego Lecha Sprawki. Po spotkaniu szef Agrounii powiedział dziennikarzom, że nie zamierzają wychodzić, jeżeli ta sprawa nie zostanie rozwiązana.
- Spokojnie siedzieliśmy, nikomu nie przeszkadzaliśmy. Za oknem było widać kolejne radiowozy, które przyjeżdżały. My się nie baliśmy, wiedzieliśmy, że jesteśmy w słusznej sprawie. To co działo się po 15:30 mrozi krew w żyłach. Do spokojnie siedzących ludzi wkroczyła policja. Zaczęli nas na siłę wyciągać. Jeśli ktoś nie chciał iść to oni szarpali, a jednego z rolników wręcz dusili. Usiadło na nim pięciu policjantów, założyli mu kajdanki j użyli jeszcze więcej siły by go upokorzyć. Skandal - informuje na profilu facebook Agrounii szef związku
Ukraińskie zboża
Temat transportu ukraińskich zbóż poruszalismy już wcześniej na naszym portalu. Z jednej strony jesteśmy pełni zrozumienia dla sytuacji Ukrainy, tragedii tamtejszych rolników. Jednak - a dzieje się tak niepokojąco często - tam gdzie mamy do czynienia z ludzką tragedią pojawiają się również osoby, które na tej tragedii chca zarobić. Stąd właśnie mamy do czynienia np. z dystrybucją taniego zboża niespełniajacego norm żywnościowych, przeznaczonego np. do spalenia, jako zboża żywnościowego.
- Nie wolno się wypowiadać bo w obecnej sytuacji temat faktycznie jest trudny. Napaść Rosji na Ukrainę powoduje, że każdy kto zacznie o tym mówić może być nazwany "ruskim śmieciem". Jednak my mówimy wprost, że wojnę z Rosją trzeba jak najszybciej wygrać - co do tego nie mamy wątpliwości. Jednocześnie nie możemy pozwolić by wojna służyła do zarabiania. Niestety tak jest. My jako pierwsi na tym tracimy. Władza nie wywiązała się ze zobowiązania wobec nas, wobec zwykłych obywateli - podkreśla Kołodziejczak
Rolnicy wyrażają swoją dezaprobatę do panującego bałaganu eksportowego związanego z ukraińskim zbożem, popierają działania Agrounii. Na profilu Agrounii możemy usłyszeć takie opinie:
- "Tysiące tirów, tysiące wagonów z ziarnem kukurydzy, rzepaku, pszenicy wjeżdża do Polski nie badane"
- "Nie ma żadnej kontroli, to jest wstyd dla polskiego rządu".
Organizacje rolnicze i posłowie z południowo-wschodniej Polski alarmują, że zboże z Ukrainy zamiast przejechać tranzytem i trafić do Hamburga czy Kłajpedy, zostaje w Polsce. Zakłady, które potrzebują większych ilości zboża, hodujące drób, świnie, ale też mieszalnie, pasz kupują to ukraińskie zboże.
- Od dłuższego czasu wiele osób mówi, że Polska stała się rajem dla cwaniaków kupujących zboże od międzynarodowych firm uprawiających ziemie na Ukrainie - pisze Michał Kołodziejczak
Agrounia zdecydowanie interweniuje
Agrounia twierdzi, że informowali o tych problemach premiera Henryka Kowalczyka. Zdaniem szefa związku sytuacja jest trudna. Dlatego postanowili napisać dokument w imieniu polskich rolników do wojewody lubelskiego i zawieźć go osobiście.
- Co byście zrobili w takiej chwili kiedy zaczynasz tracić wszystko, co wypracowałeś przez ostatnie 20 lat? Przyglądasz się jak twój warsztat pracy upada? Godzisz się z tym? Godzisz się z tym, że władza cię oszukała, a teraz mówią ci, że na ten temat nie wolno się wypowiadać? Każdego dnia odbieram dziesiątki telefonów j słyszę: „Panie Michale nie mam już na życie, a kukurydzy nie ma komu sprzedać. Firmy kupują za granicą, a naszej nie chcą” - twierdzi Michał Kołodziejczak
Wojewoda: naruszenie porządku demokratycznego
Po spotkaniu z rolnikami, na przygotowanej na szybko konferencji prasowej, wojewoda Lech Sprawka stwierdził, że urząd wojewódzki jest elementem infrastruktury krytycznej państwa i nie ma jakiegokolwiek uzasadnienia dla jego okupacji.
- Następuje naruszenie ładu i porządku demokratycznego - stwierdził wojewoda
Jednocześnie zadeklarował, że przedstawione przez Agrounię postulaty przekazał premierowi Mateuszowi Morawieckiego i wicepremierowi Henrykowi Kowalczykowi. Zapowiedział też kontrolę, który ma wyjaśnić podnoszone przez rolników nieprawidłowości.
Masz pytania lub wątpliwości dotyczące tego artykułu?
Napisz wiadomość: [email protected]
Czekamy na kontakt z Tobą, Twój głos jest dla nas ważny.
O problemach ukraińskich transportów zbóż pisaliśmy już tutaj
- Tagi:
- AgroUnia
- zboże z Ukrainy