Policja przypomina: Wypalanie traw jest zabronione!
Od wielu lat wraz z końcem zimy i początkiem wiosny wzrasta liczba pożarów na łąkach, nieużytkach rolnych i terenach chronionych. Spowodowane jest to wypalaniem traw i pozostałości roślinnych.
25 stycznia w miejscowości Rakszew (woj. podkarpackie) doszło do pożaru nieużytków rolnych. W wyniku wypalania suchych traw ogień rozprzestrzenił się na teren prawie 4 hektarów. Na miejscu zdarzenia interweniowała policja i straż pożarna, która opanowała ogień.
W związku z tym wydarzeniem Policja Podkarpacja przypomina, że wypalanie traw jest prawnie zabronione i stanowi zagrożenie zarówno dla ludzi, jak i środowiska naturalnego. Dotkliwe kary finansowe nakładane są też przez Agencję Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa w postaci zmniejszenia lub odebrania dopłat bezpośrednich za dany rok.
- Pamiętajmy, że wysuszone trawy palą się bardzo szybko, a ogień łatwo się rozprzestrzenia i trudno nad nim zapanować. Wówczas stwarza duże niebezpieczeństwo dla osób i mienia, zwłaszcza gdy przeniesie się na pobliskie zabudowania. Może być śmiertelnie niebezpieczny także dla osób, które podpalają trawy - podaje policja.
ZOBACZ TAKŻE: Pierwsza ofiara wypalania traw!
- Gdy wypalanie ma miejsce przy drodze, to dym staje się śmiertelnie niebezpieczny dla uczestników ruchu. Zadymienie ogranicza widoczność zarówno kierowcom, jak i pieszym. Może stać się przyczyną tragicznych zdarzeń drogowych. Co więcej wypalanie wcale nie użyźnia gleby, a wręcz przeciwnie prowadzi do jej wyjałowienia. Pożary traw powodują również spustoszenie dla flory i fauny. Niszczone są miejsca lęgowe ptaków i siedliska zwierząt. Giną nawet większe osobniki, które w gęstym dymie tracą orientację i ulegają zaczadzeniu - czytamy dalej w komunikacie.
Zgodnie z art. 131 ustawy o ochronie przyrody za nieprzestrzeganie zakazu wypalania grozi areszt, albo grzywna.
- Tagi:
- wypalanie traw
- pożar
- kary