Po pijaku przyjechał traktorem na komendę. Chciał zapytać o poradę prawną
43-letni mężczyzna pod wpływem alkoholu i bez uprawnień przyjechał ciągnikiem na komisariat, by zapytać policjantów o dobrego adwokata...
Wczoraj wieczorem (20 września) patrol policji z Opola Lubelskiego zauważył, jak na parking miejscowej komendy podjechał ciągnik rolniczy. Kierujący wysiadł z niego i wszedł do komisariatu. Tam zwrócił się do oficera dyżurnego z pytaniem, czy mógłby polecić mu dobrego adwokata.
- W trakcie rozmowy policjant wyczuł od przybyłego wyraźną woń alkoholu. 43-latek został poddany badaniu trzeźwości. Okazało się, że mężczyzna ma w organizmie blisko 0,9 promila - relacjonuje Komenda Wojewódzka Policji w Lublinie. - Mężczyzna zapytany o powód prowadzenia ciągnika w tym stanie, tłumaczył, że gdy rwał maliny w jednej z pobliskich miejscowości, nagle nasunęło mu się pytanie. Chciał je zadać policjantowi na komendzie, ale ponieważ nie posiadał telefonu, postanowił porozmawiać osobiście. Dodał jeszcze, że chwilę wcześniej pił piwo - informuje KWP w Lublinie.
Jak się okazało po sprawdzeniu w policyjnych bazach danych, 43-latek nie posiadał uprawnień do kierowania żadnymi pojazdami, a traktora nie poddał obowiązkowym badaniom technicznym. Nie zawarł również umowy OC.
Mężczyzna za swoje czyny odpowie przed sądem. - Kierującym „na podwójnym gazie” grozi kara pozbawienia wolności do 2 lat, wysoka grzywna oraz zakaz prowadzenia pojazdów - wylicza KWP w Lublinie.