Obrońca "Piątki dla zwierząt" Grzegorz Puda ministrem rolnictwa
Nowemu szefowi resortu rolnictwa będzie trudno zjednać sobie rolników. Czy przyjdzie czas, że wybaczą mu zaciekłą obronę „Piątki dla zwierząt”?
Stało się. Jan Krzysztof Ardanowski nie będzie już ministrem rolnictwa i rozwoju wsi. Premier Mateusz Morawiecki w środę, 30 września zaprezentował nowy skład Rady Ministrów. Zmniejszono liczbę ministerstw z 20 na 14. Kompetencje zlikwidowanych podzielono pomiędzy nowe lub istniejące resorty.
Pojawiły się także nowe nazwiska. Wśród nich znalazł się Grzegorz Puda, który otrzymał tekę ministra rolnictwa. Dotychczas pełnił on funkcję wiceministra funduszy i polityki regionalnej. Ma 38 lat, pochodzi z Bielsko - Białej. Z wykształcenia jest zootechnikiem. Posłem jest od 2015 roku. Był sprawozdawcą projektu nowelizacji ustawy o ochronie zwierząt, tzw. „Piątki dla zwierząt”, która zakłada ona m.in. likwidację produkcji zwierząt futerkowych oraz ograniczenie uboju rytualnego na cele eksportowe.
To właśnie za sprzeciw wobec tej ustawy ze stanowiska został usunięty dotychczasowy minister Jan Krzysztof Ardanowski.
Mówi się więc, że Grzegorz Puda otrzymał nominację właśnie za to, że był obrońcą ustawy tak ważnej dla Jarosława Kaczyńskiego. Rolnicy na nowym kandydacie nie pozostawiają suchej nitki. Komentują, że jest to najgorsza kandydatura z możliwych. „Jeżeli głosował za „Piątką dla zwierząt” to na starcie jest już przegrany..., Wstyd! Jak PiS może nam to robić? Rolnicy nie chcą takiego ministra!” - krytykują. Czy Grzegorz Puda zdoła uzyskać szacunek wśród rolników?
Czytaj także: "Piątka dla zwierząt" - ZAŁOŻENIA, TREŚĆ USTAWY