Na podpisaniu TTIP zależy Niemcom
Czy powinniśmy obawiać się TTIP? Zdaniem Szczepana Wójcika, prezesa Fundacji Wsparcia Rolnika Polska Ziemia, umowa ta jest wieloaspektowym zagrożeniem dla naszego kraju.
Europejczycy protestują przeciwko TTIP
Transatlantic Trade and Investment Partnership (TTIP) (Transatlantyckie Partnerstwo w dziedzinie Handlu i Inwestycji) to porozumienie handlowe negocjowane od 2013 roku, którego głównym celem jest utworzenie strefy wolnego handlu pomiędzy Stanami Zjednoczonymi a Unią Europejską. Według zwolenników, dzięki TTIP Europa Zachodnia stanie się bardziej konkurencyjna w stosunku do innych światowych potęg gospodarczych. Zdaniem przeciwników jest to tajna umowa przeciw demokracji, z której skorzystają jedynie wielkie korporacje. Wprowadzenie jej w życie spowoduje, że kraje UE nie będą suwerenne, a USA będzie wpływać na regulację praw oraz norm żywnościowych. Jeśli zostanie podpisana, będzie miała wpływ na życie każdego z nas. Będzie regulować rynek pracy, bezpieczeństwo żywności i sposoby jego wytwarzania. Co najbardziej bulwersuje, TTIP jest owiane tajemincą. Do opinii publicznej docierają jedynie nieliczne informacje, które budzą ogromne obawy. W Europie organizowane są protesty i zbierane podpisy pod petycją nakazującą zerwanie dalszych negocjacji ze Stanami Zjednoczonymi.
Niemcy chcą TTIP
Według Szczepana Wójcika, prezesa Fundacji Wsparcia Rolnika Polska Ziemia “umowa handlowa między UE a Stanami Zjednoczonymi to narzędzie do usankcjonowania euroatlantyckiej dominacji gospodarczej USA i najpotężniejszego unijnego gracza, jakim są Niemcy”.
-Znamienne i w mojej opinii godzące w suwerenność państw członkowskich jest to, że szczegóły negocjacji po naszej stronie znane są jedynie Komisji Europejskiej. Nie jest czymś nowym, że utajnia się szczegóły negocjacji, aby nie spalić swoich warunków, ale w tym przypadku mówimy o utajnianiu negocjacji przed rządami państw członkowskich UE, które mają następnie poddać się reżimowi tej umowy. Nie należy się oszukiwać - wiadomo, że co najmniej jeden europejski rząd doskonale zna przebieg negocjacji. To godzi w zasadę równości - komentuje Szczepan Wójcik.
Europejscy rolnicy stracą na TTIP
Prezes Fundacji Wsparcia Rolnika zaznacza, że negocjacje w sprawie TTIP trwają od wielu lat. - Nie jesteśmy na wstępnym etapie negocjacji. Na rychłym podpisaniu umowy zależy nie tylko pani kanclerz, ale również prezydentowi Obamie. Po prostu chce on to „dobrodziejstwo” po sobie zostawić. A pamiętajmy, że swój urząd pełni tylko do jesieni - stwierdza Wójcik.
Dlaczego Niemcom tak bardzo zależy na podpisaniu umowy handlowej z USA? Kraj ten chce wprowadzić swoje koncerny chemiczne i motoryzacyjne na rynek amerykański.
Dlatego będzie zgadzał się na wszelkie, kontrowersyjne warunki stawiane przez USA.
- Moją gorzką satysfakcją jest dziś to, że Fundacja Wsparcia Rolnika od prawie dwóch lat ostrzega przed takim obrotem spraw. Po pierwsze, nasze gospodarstwa (nie tylko polskie, ale również te z większości państw członkowskich) nie mają predyspozycji do konkurowania z wielkopowierzchniowymi, zmechanizowanymi gospodarstwami amerykańskimi. Bardzo szybko okaże się, że żywność amerykańska jest po prostu tańsza w produkcji niż ta z rynków unijnych. I tu moglibyśmy skutecznie obronić się europejskimi (unijnymi) wyśrubowanymi standardami dotyczącymi bezpieczeństwa żywności - tłumaczy Szczepan Wójcik.
Jest jednak jedno “ale”. Jak przypomina Wójcik, w UE przyjęto zasadę, że trzeba dowieść nieszkodliwości produktu. Niestety umowa najwyraźniej narzuca Unii zasadę amerykańską, w myśl której trzeba dowieść szkodliwości produktu, aby go skutecznie wykluczyć z obrotu. Takie podejście kompletnie rujnuje nie tylko unijne standardy dotyczące GMO, ale także wszystkich innych nienaturalnych środków używanych do produkcji rolnej.
- Na marginesie, warto zauważyć, że w Polsce po raz kolejny mamy do czynienia z odrealnionym patrzeniem na politykę. Otóż, pojawiają się u nas głosy, że należy ustawą całkowicie zabronić stosowania GMO przy produkcji (także skarmianiu) rolnej. Wyobraźmy sobie, co jest bardzo prawdopodobne, że wchodzą w życie „liberalne” założenia umowy ze Stanami. Wówczas mielibyśmy taką sytuację, że w Polsce nie produkuje się z wykorzystaniem GMO, ale i tak żywność GMO trafia na nasz rynek z importu. W efekcie Polacy i tak będą się tym żywić, a polscy rolnicy nic na tym nie zarobią - stwierdza Wójcik.
Korporacje przejmą władzę nad państwami
Jak przestrzega Szczepan Wójcik, jest jeszcze jeden bardzo niebezpieczny mechanizm zawarty w tej umowie, który dotyczy całości gospodarki. - Mowa tu o klauzuli ISDS, która dla Amerykanów jest warunkiem koniecznym do podpisania umowy. Mechanizm ten pozwala rozstrzygać spory na linii inwestor-państwo w ponadnarodowym arbitrażu (a nie w sądzie), którego decyzje są wiążące dla państwa. Inwestor może poskarżyć się tam np. w sytuacji, w której rząd państwa wprowadza przepisy, przy uwzględnieniu których zyski inwestora będą niższe od tych zakładanych w biznesplanie. Czyli np. państwo podnosi składkę emerytalną, przez co koszty zatrudnienia stają się wyższe, a dochody korporacji - niższe. To jest - oczywiście - przypadek skrajny, ale nic nie stoi na przeszkodzie, aby taka korporacja zaskarżyła takie państwo do trybunału arbitrażowego. ISDS sprawia, że władzę nad polityką gospodarczą, a pośrednio także nad wszystkimi politykami państwa, przejmują wielkie korporacje - mówi prezes Fundacji Wsparcia Rolnika Polska Ziemia.
Zgoda wszystkich członków UE na TTIP nie będzie konieczna?
Niepokoić powinien również fakt, iż Bruksela i Berlin wymuszą taki tryb przyjmowania umowy, w którym nie będzie wymagana jednomyślność (zgoda każdego państwa). - Jeżeli tak się stanie, ciężko będzie mówić o jakiejkolwiek suwerenności nie tylko Polski. Coraz więcej państw członkowskich zgłasza poważne zastrzeżenia do idei TTIP. Miejmy nadzieję, że w Europie wygra rozsądek, a nie interes gospodarczy jednego państwa - komentuje prezes Fundacji Wsparcia Rolnika Polska Ziemia.
Czytaj także: Orzechowski: TTIP jest korzystna dla Unii Europejskiej KLIK
Amerykańskie korporacje i GMO w Europie? Opublikowano tajne dokumenty! KLIK
Zakaz importu pasz GMO do Polski przesunięty KLIK