Komornik zabrał mu ciągnik za długi sąsiada. Tą sprawą żyła cała Polska
Jak zakończyła się głośna sprawa rolnika spod Mławy?
Rolnikowi Radosławowi Zarembie z woj. mazowieckiego w 2014 roku bezprawnie zajęto ciągnik. Powodem miały być... długi sąsiada. Traktor trafił od razu na sprzedaż. Sprawa trafiła przed oblicze Temidy. W ostatnim czasie Sąd Apelacyjny w Łodzi odrzucił apelację komorników, którzy zabrali gospodarzowi ciągnik. Asesorzy, jak podaje portal o2.pl, mają zapłacić 37 tys. złotych zadośćuczynienia i odszkodowania.
Gdy rolnikowi zabrano ciągnik, ten od razu złożył skargę na czynność komornika i wniósł pozew o zwolnienie ciągnika spod zajęcia, ale asesor komorniczy zdążył sprzedać ciągnik, jeszcze zanim sąd zajął się sprawą. W 2015 roku komornik zwrócił część wartości ciągnika, ale nie chciał zapłacić reszty.
Radosław Zaremba, jak relacjonuje o2.pl, skarżył się, że na skutek odebrania ciągnika w listopadzie został pozbawiony możliwości wykonania niezbędnych jesiennych prac w polu, co przełożyło się na obniżenie plonów w następnym roku. Sprawa toczyła się w sądzie przez wiele lat.
We wrześniu Sąd Okręgowy w Płocku wydał pierwszy wyrok w tej głośnej sprawie. Zasądził, że komornik z Łodzi Jarosław K. i podległy mu asesor komorniczy Michał K. mają zapłacić rolnikowi kwotę 46,1 tys. zł.
Komornicy nie zgodzili się z decyzją sądu i wnieśli apelację. W końcu dwa lata później, 30 listopada Sąd Apelacyjny w Łodzi podtrzymał zasądzone na rzecz Radosława Zaremby zadośćuczynienie w kwocie 20 tys. złotych. Jednocześnie zmniejszył przyznane mu odszkodowanie z kwoty 26,1 tys. zł do kwoty 17,2 tys. zł.
Czytaj także: Skończy się branie dopłat przez tych, którzy nie uprawiają ziemi? [VIDEO]
- Tagi:
- dłużnicy
- komornik
- Radosław Zaremba