Jurgiel: Nieudolność, nieskuteczność, opieszałość
Do tych kilku lapidarnych określeń rządy kolacji PO-PSL sprowadził minister rolnictwa Krzysztof Jurgiel.
Obecny szef resortu rolnictwa przedstawił wczoraj w Sejmie ocenę polityki rolnej i społecznej wobec wsi i rolnictwa w latach 2008–2015.
- Raport o stanie spraw publicznych i instytucji państwowych na dzień zakończenia rządów koalicji PO–PSL (2007–2015) (…) do rolnictwa i polskiej wsi można sprowadzić do kilku lapidarnych określeń: nieudolność, nieskuteczność, opieszałość, brak działań wyprzedzających, arogancja wobec organizacji rolniczych. W polityce rolnej brakowało spójności, cechowała ją fragmentaryczność działań, a nade wszystko bierność podszyta brakiem kompetencji - powiedział Krzysztof Jurgiel.
Destabilizacja
W ocenie ministra nie dziwi zatem fakt, że obecnie w wielu dziedzinach życia na wsi mamy do czynienia z trudną sytuacją. - Opóźnione działania, brak reakcji rządu PO–PSL doprowadziły do destabilizacji na podstawowych rynkach w Polsce. Polskie mleczarstwo, czyli sektor o strategicznym znaczeniu, wskutek zaniedbań i braku wsparcia ze strony rządu przeżywa olbrzymie trudności, widoczne są zagrożenia dla jego rozwoju – stwierdził szef resortu rolnictwa. Jurgiel uznał, że zgoda na rezygnację z kwotowania produkcji mleka, a także obłożenie rolników drastycznymi karami za przekroczenie limitów pogorszyły wydatnie sytuację na tym rynku. - Dochodowość gospodarstw uległa obniżeniu. Sytuację na rynku mięsa wieprzowego i w chowie trzody chlewnej określa się jako tragiczną - mówił szef resortu rolnictwa.
Jurgiel stwierdził, że w wyniku przyjęcia przez ministra Marka Sawickiego regulacji wspólnej polityki rolnej rząd wyzbył się ważnego instrumentu regulacji rynku, jakim powinien być interwencyjny skup żywca. - Brak skutecznej ochrony rynku krajowego doprowadził do rosnącego z każdym rokiem importu mięsa do przetwórstwa, które w przeważającej części jest w rękach kapitału zagranicznego - uznał minister rolnictwa.
Niekontrolowana sprzedaż ziemi
Pod rządami PO i PSL, zdaniem Jurgiela, dopuszczono do niekontrolowanej sprzedaży ziemi cudzoziemcom, spekulacji gruntami, przy tym blokowano ustawę chroniącą polskich nabywców wniesioną przez Prawo i Sprawiedliwość.
Dopłaty na nierównych i niekorzystnych zasadach
Szef resoru uważał również, że Polska weszła do Unii Europejskiej na niekorzystnych i nierównych zasadach, które spowodowały wprowadzenie niższych i dyskryminujących stawek dopłat bezpośrednich. Rząd PO–PSL nie wykazał się aktywnością, by zmienić ten stan rzeczy. - Negocjacje dotyczące wspólnej polityki rolnej na lata 2014–2020 okazały się porażką naszego rolnictwa - twierdził Krzysztof Jurgiel.
Regres
Zdaniem szefa resortu rolnictwa ministrowie - Marek Sawicki i Stanisław Kalemba - w znacznej mierze osobiście są odpowiedzialni za regres w niemal wszystkich branżach produkcji rolniczej, obniżenie konkurencyjności naszych gospodarstw, pogorszenie dochodowości rodzin rolniczych. - Odpowiedzialni są również za patologię w gospodarce i obrocie ziemią należącą do Skarbu Państwa, za degradację społeczną i infrastrukturalną na wielu obszarach wiejskich, szczególnie na terenie Polski wschodniej - mówił Krzysztof Jurgiel.
Nepotyzm i kumoterstwo
Mister rolnictwa podał przykłady patologicznego, w jego mniemaniu, działania poprzedników. - Zamówienia na publikację artykułów prasowych zostały udzielone gazetom, które nie należą do najpopularniejszych w jakimkolwiek województwie. Obydwaj wyłonieni wykonawcy do publikacji zarówno prasowych, jak i radiowych działali w regionie, w którym urodził się i z którym był związany dyrektor fundacji FAPA – twierdził Jurgiel. Szczytem arogancji władzy, jak mówił szef resortu rolnictwa, jest to, że agencja wykupiła za 25 tys. zł w dwutygodniku „Gala” sponsorowany wywiad z ministrem zatytułowany „Pamiętam o korzeniach”, który został opublikowany w okresie przedwyborczym. Druga sprawa dotyczyła nepotyzmu i kumoterstwa. - Przykładowo w latach 2008–2012 23 z 81 członków kierownictwa ARiMR posiadało członka rodziny lub osobę bliską w agencji. (...) Dotyczyło to połowy zastępców prezesa, blisko 1/3 dyrektorów komórek w centrali czy też 1/4 dyrektorów i ich zastępców oddziałów regionalnych – mówił minister rolnictwa.
Zamówienia bez przetargu
Jurgiel skrytykował również sposoby zamawiania systemów informatycznych w ARiMR. - Nieprawidłowości dotyczyły przede wszystkim: niewłaściwego zastosowania wyboru trybu zamówienia z wolnej ręki, pomimo że nie istniały żadne obiektywne przeszkody faktyczne i prawne, aby wykonawca tego zamówienia został wyłoniony w konkurencyjnej procedurze – tłumaczył szef resortu rolnictwa.
Czytaj także: PO-PSL czy PiS. Kto odpowiada za złą sytuację rolnictwa?
Niegospodarność
Zastrzeżenia budziła także polityka płacowa w ARiMR. - Przeprowadzony audyt wykazał znaczną niegospodarność w wydatkowaniu środków przez tę instytucję oraz wykorzystanie środków publicznych na cele partii rządzącej. Część z nieprawidłowości została stwierdzona już w wynikach kontroli przeprowadzonych przez organy państwowe w ostatnich latach funkcjonowania agencji mówił Krzysztof Jurgiel. Autor raportu nie stwierdził, aby w tym zakresie sytuacja uległa polepszeniu.
Wysokie nagrody dla bliskich
Skandalem - według szefa resortu rolnictwa - było przyznawanie znacznie wyższych nagród bliskim osobom od innych na podobnych stanowiskach. - Jakby tego było mało, osoby te były też specjalnie traktowane pod względem czasu pracy bądź korzystały z przywileju niestawiania się do pracy z równoczesnym otrzymywaniem pensji ze względu na zasiadanie we władzach Związku Zawodowego Pracowników Służby Cywilnej - zaznaczył Krzysztof Jurgiel.
Zastrzeżenia do ANR
Nieprawidłowości - jak podał minister rolnictwa - wystąpiły też w Agencja Nieruchomości Rolnych. - W roku 2015 nastąpiło pogorszenie sytuacji finansowej spółek hodowlanych w wyniku wprowadzenia nowego systemu wyceny wsparcia bezpośredniego dla rolników na lata 2015–2020, w których przyjęto zasadę degresywności. (...) W wyniku tych zmian spółki hodowli roślin uprawnych oraz hodowli zwierząt gospodarskich o szczególnym znaczeniu dla gospodarki narodowej, otrzymują łącznie za 2015 r. 67 mln zł, to jest o 47 mln zł mniej - podał Krzysztof Jurgiel.
Nieprawidłowości w Stadninie Koni w Janowie Podlaskim
Minister rolnictwa powiedział też o nieprawidłowościach w Stadninie Koni w Janowie Podlaskim, które wykazały kontrole NIK i CBA. Krzysztof Jurgiel zwrócił m.in. uwagę na niekorzystną umowę finansową z firmą Polturf, organizaującą aukcje koni arabskich.
Uwagi do ARR
Minister rolnictwa miał także uwagi do funkcjonowania Agencji Rynku Rolnego. - Brak było w ARR przyjętych jednolitych sformalizowanych zasad dotyczących zlecania przez Agencję usług obejmujących działania informacyjno-promocyjne - zaznaczył Krzysztof Jurgiel. Podkreślił jednicześnie, ARR płaciła za usługi promocyjne, które nie były zamawiane.
Komentarz
Po Krzysztofie Jurgielu na mównicę wszedł poseł Władysław Kosiniak Kamysz. Przytoczył sms, który dostal od rolnika: Audyt audytem, …a świnie w skupie i owoce miękkie tańsze niż rok temu. Pozdrowienia od rolników, panie ministrze.
Czytaj także: Powstała rada ds. hodowli koni (lista nazwisk)