Jurgiel: Każdy musi przestrzegać prawa - my do tego doprowadzimy
Minister rolnictwa - Krzysztof Jurgiel zorganizował dzisiaj konferencję prasową. Ministerstwo poinformowało dziennikarzy o spotkaniu prasowym godzinę przed jej rozpoczęciem.
Minister Krzysztof Jurgiel skierował sprawę padnięcia dwóch klaczy w stadninie w Janowie Podlaskim do prokuratury.
Zastanawia się, dlaczego zachorowały w tym samym czasie i padły akurat dwa konie należące do jednego właściciela - Shirley Watts.
- Okoliczności wskazują na to, że mógł istnieć udział osób trzecich - mówi Jurgiel.
Z badań Instytutowi Weterynarii w Puławach, do których dotarła "Rzeczpospolita" wynika, że w paszy podawanej koniom znaleziono antybiotyki używane w przemysłowej hodowli. W ostatnich miesiącach to już trzeci przypadek padnięcia klaczy na skręt jelit.
Minister podczas poniedziałkowego spotkania z premier Beatą Szydło ustalił, że podejmie działania wspierające rozwój hodowli koni czystej krwi arabskiej - zostanie powołana rada ds. hodowli koni, złożona z naukowców i ekspertów. Swoją pracę ma rozpocząć już w przyszłym tygodniu.
- Każdy musi w Polsce przestrzegać prawa i my do tego doprowadzimy. Dlatego też zostało do prokuratury złożone zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa, wskazując przede wszystkim na elementy niegospodarności , czyli narażanie Skarbu Państwa na straty.
Obecnie stadniną kieruje Marek Skomorowski, ekonomista, który wcześniej sprawował funkcję zastępcy dyrektora lubelskiego oddziału ARiMR. Minister podkreślał dziś, że prezes nie zajmuje się hodowlą, lecz zarządzaniem..
Minister rolnictwa oznajmił, że Skomorowski zadecydował o oddaniu się do jego dyspozycji m.in. „w związku z nagonką medialną". - Moim zdaniem niezasadną - dodaje. Nie wiadomo jednak, czy w związku z tym prezes stadniny straci pracę.
Na wypowiedzi dziennikarz minister reagował ostrymi słowami:
- Ja już w polityce funkcjonuję 35 lat i państwa przytyki niewiele mnie obchodzą .