Import wołowiny z Mercosur grozi europejskim rolnikom i środowisku?

Szczególne obawy budzą elementy szlachetne, które będą stanowić do 75% importu. Już teraz mięso z tych krajów jest tańsze o 18–32%, co zagraża rentowności europejskich gospodarstw.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Mięso z antybiotykami i hormonami?
UE formalnie zakazała antybiotyków jako stymulatorów wzrostu, jednak importowane mięso nie zawsze spełnia te standardy. „Deklaracje honorowe” weterynarzy nie gwarantują, że nie stosowano zakazanych substancji. W Brazylii dostępnych jest 23 preparaty hormonalne zawierające estradiol 17β – substancję zakazaną w UE.
Słaba identyfikowalność i wylesianie
Europejskie regulacje wymagają pełnej identyfikowalności bydła. W Brazylii takie śledzenie dotyczy jedynie końcowego opasu. W efekcie brak jest wiedzy, czy zwierzęta nie pochodziły z obszarów po wylesieniach. Tylko w 2020 roku Amazonia straciła 4,2 mln hektarów lasu pierwotnego.
Utrata suwerenności żywnościowej
Zmniejszające się pogłowie i liczba gospodarstw prowadzą do rosnącej zależności od importu. Produkcja europejska przegrywa z tańszym, ale gorzej kontrolowanym mięsem z Mercosur. Grozi to zamykaniem kolejnych gospodarstw i utratą tradycyjnego rolnictwa.
Potrzebne są klauzule lustrzane
Eksperci wskazują, że niezbędne jest:
Uwzględnienie klauzul lustrzanych w każdej nowej umowie handlowej.