Hodowcom prosiąt grozi bankructwo
- 1/14
- następne zdjęcie
Takie i inne wnioski można było wyłonić po wyjściu z forum trzodowego, które wczoraj odbyło się w Poznaniu.
- Jesteśmy tu po to, aby znaleść wyjście z obecnej, tragicznej sytuacji, która panuje na rynku trzody chlewnej. Proszę wszystkich, aby odłożyli na bok politykę i skupili się nad problemem. Mam nadzieję, że po tym spotkaniu spiszemy najważniejsze drogi, którymi powinniśmy podążać ku lepszemu. Chciałbym także stworzyć grupę roboczą, z którą spotkamy się ponownie, aby dopracowywać wnioski wyniesione z forum - mówi, otwierając konferencję, Grzegorz Majchrzak, prezes Wielkopolskiego Związku Hodowców Trzody Chlewnej.
Na sali znaleźli się przedstawiciele branży mięsnej, władze województwa wielkopolskiego, ARiMR, ARR, naukowcy oraz producenci i hodowcy trzody chlewnej.
Po wysłuchaniu wykładów, rozpoczęła się debata. Początkowo nie było wiadomo od czego zacząć, ogrom problemów związanych z branżą i nieobecność najwyższych władz powodowały, że uczestnicy nie widzieli sensu wygłaszania swoich problemów.
- Jaki jest cel tego spotkania, skoro na nasze pytania nikt nie odpowie? Nie ma przecież nikogo z ministerstwa - pytała przewodnicząca grupy producenckiej.
Konkretne wypowiedzi uczestników oraz 40 ustalonych podczas forum wniosków, które mają być przedstawione także w ministerstwie opublikujemy w najbliższym czasie.
- 1/14
- następne zdjęcie